Z dzieckiem to nie pamiętam kiedy rozmawiał....ale widocznie lepsze ma zajęcia. Kurcze, nie jest łatwo pogodzić się z tym jak ktoś nas zostawia, i z dnia na dzień przestaje się dla kogoś istnieć. Mi jest strasznie ciężko chociaż wiem, że nic tego wszystkiego już nie naprawi ale oczekiwałam chociaż słowa wyjaśnienia a dostałam tzn wykonałam dziesiątki telefonów, maili, wiadomości i zero odzewu, już trochę się uodporniłam ale nie wiem jak można tak kogoś potraktować....
A u mnie z samego poniedziałku zepsuł mi się samochód, a miałam jechać pozew składać
wstrzymam się do jutra z tym ale naprawa samochodu mnie dobija znowu 2oo zł przeszło kolo nosa...
A u mnie z samego poniedziałku zepsuł mi się samochód, a miałam jechać pozew składać
wstrzymam się do jutra z tym ale naprawa samochodu mnie dobija znowu 2oo zł przeszło kolo nosa...
no i myślałam że wody ubyło bo dawno nie uzupełniałam ale się okazało że przetarła się taka metalowa rurka, oczywiście mechanik się nie poczuwa a chłodnicę zmieniałam na koniec zimy początek wiosny to chciałam już się kłócić kto tak ułożył przewody że tarło ale na szczęście obcięli kawałek na nowo założyli i kasy nie wzięli, dobry mechanik to szczęście. No nigdy nie jest łatwo się pogodzić z odejściem kogoś kogo się kocha, ale nie jest łatwo pogodzić się z wieloma nieszczęściami które nas spotykają ale życie idzie dalej nie warto się oglądać, otrzepać się i cała na przód ;-) A sama sobie odpowiedz w sobie czy to ważne dlaczego odszedł, czy powód tego ma wpływ na twoją przyszłość?