reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
hej z rana!
ja wczoraj miałam koszmarny dzień, jestem 4-ty dzień na diecie i powiem szczerze, ze już mam dość i pomysły mi sie wyczerpują, a możliwe, że ile przede mną!!!!
poza tym mam organizm mutanta, bo szkodzi mi chleb pełnoziarnisty ciemny, każdy..mam po nim mega zatwardzenie, drobiu nie znoszę i mam po nim kolki, a jem teraz prawie wyłącznie drób, no i jedyne co mi podchodzi to cielęcina heh:blink:
agorana fajnie, ze jest ktoś z okolic:-) czy jeździsz do szpitala wojewódzkiego?
ja tam będę rodzic, chodze do ordynator dr.rzepy, prowadzi moją ciążę.
mam pytanie, czy do dibaetologa też chodzisz w elblągu? własnie się zastanawiałam jakie podejście do cukrzycy panuje w naszych okolicach...czytam, ze nie przesadzają za bardzo z paniką. rzeczywiście te normy wszędzie są jakieś inne, nie wiem od czego to zalezy, moja kumpela z wrocka miała po 2 h wynik 123 i jest zakwalifikowana do ciaży cukrzycowej, bo norma do 120 albo nawet 115:baffled:
czytałam sobie jakiś artykuł, ze w niektórych krajach, mają normę od 160, i że tak naprawdę to co u nas stosuje się standardowo czyli to do 140, to jest niezłe zaniżenie granicy, po to właśnie, by leczyć się już dużo wcześniej, zanim się osiągnie wynk 200, wiecie same jak to jest, jakby napisali, ze dobrze jest mieć cukier do 140, ale do 160 norma, to każda miałaby na granicy normy, a to już by dobrze nie było, takze lepiej mieć zapasik:tak:
nie wiem, czy ten artukuł był wiarygodny, ale na pewno coś w tym jest, to tak ku pocieszeniu jeśli czasem zdarzy się coś tam przekroczyc.
wczoraj jak na złość "chodził" za mną lód z McDonalda, smietankowy z polewą truskawkową, jak normalnie te slodycze mnie nie obchodzą tak teraz jak wiem, ze nie mogę to chce mi sie na potęgę! ten mój organizm to wredny jest i przewrotny:-D
miłego dnia!
 
Dziś odbieram wyniki po glukozie 75g. Po 50g miałam wynik183 :(
Poczytałam sobie trochę wasz wątek i nieco się uspokoiłam, w razie czego będę się zgłaszała po porady :)
 
No cóz.. moja norma to nawet 120 po 1h... wczoraj pzekroczyłam ją po obiedzie (nie wiem czemu bo nigdy mi sie nie zdarzało a jadłam normalne rzeczy - pewnie zestaw nie taki zupa + drugie) i po kolacji.. ale byłam zła na męża i po spacerze i pozwoliłam sobie na ciasto i chleb... Samo ciasto lub sam chleb na kolacje ujdzie ale taki duet był przesadą...
 
graza tp ty tak samo w zawieszeniu jak ja, tyle, ze ja pobieram krew dopiero w poniedziałek, podobno trzeba miec przerwę od ostatniego badania min.5 dni,tak mi powiedziały panie w laboratorium, ze wynik może być zafalszowany jeśli przerwa będzie mniejsza.
ptaszku i tu wlaśnie widac jak różne są wszędzie normy, ja bym pomyślała, ze ten wynik nieco ponad 120 po godzinie jest calkiem niezły...dziewczyny a czy znacie przypadki kiedy ta cukrzyca nie minęła wcale po ciaży, bo te pare miechów to wytrzymam, ale jak sobie pomyślę, ze cale zycie musiałabym tak sie mierzyć i kontrolować to dostaję drgawek zwlaszcza, ze łasuch ze mnie:zawstydzona/y::-)
 
Hej słodkie Mamy :)

Joanna ja chodze do diabetologa w Nowym Dworze, a w Elblągu w szpitalu wojewódzkim byłam tylko na konsultacji wyników i chociaż zdarzają mi się
przekroczenia po posiłkach (nawet do 140- 150 po 2 h) i rano mam zawsze powyżej 100 (nawet 117) to stwierdzili, ze jest to typowa ciążowa nietolerancja glukozy i nie wymagam poza dietą żadnego leczenia.
Wczoraj niestey po marnej kolacji miałam 122 , a rano 109 :(
Musze się bardziej pilnować.
Ja prowadzę ciąże prywatnie u dr. Filipkowskiego - on jest ordynatorem położnictwa w szpitalu wojskowym, więc pewnie tam będe rodzić, ale ostatecznie nie zdecydowałam.
Mam nadzieje, że te nasze "normy" rzeczywiście mają spory zapas :)

...a co do lodów to ja sobie czasem pozwalam na big milka i po tym jest OK :)

Graza spokój najważniejszy :) ...i zapraszamy - w grupie zawsze łatwiej przetrwać, no i motywacja do samokontroli większa.
 
Witajcie, ja byłam na mojej pierwszej wizycie po tygodniu diety i na szczęście na diecie staneło. Ja miałam diete składającą się z 26WW, ale dla mnie to było nie do przejedzenie ( z tym że mięso, węliny, ryby, sałate rzodkiew, ogórki i pomidor nie wchodzą w skład "przeliczeń') Pani dr obniżyła mi WW do 25,. Mój mąż wyczytał że na cukry pomaga cynamon, więc od tamtej pory psypuje nim jabłka i jak narazie rzeczywiście działa. Spróbujcie może i w Waszym przypadku ta metoda okaże się skuteczna :), Pozdrawiam serdecznie
 
filipkowski ok lekarz a opinie o wojskowym sa dość dobre, ze opieka miła, ale ja wybrałam wojewódzki, bo tam jest najlepszy sprzęt i oiom dla noworodków w razie czego ptfu ptfu!
czy ja dobrze zrozumiałam, ze robisz pomiar 2 h po posiłku? ciekawe czy mi też tak zarządzą, wydaje mi sie na chłopski rozum, ze powinno badac się po godzinie...no ale to znów pewnie zalezy od szkoły.
z cynamonem słyszałam, tyle, ze ja jablek nie trawię, znów ten mutanci mój żoładek hehe:-)
a jeśli chodzi o wymienniki to dla mnie jakaś czarna magia, może się przeszkolę i też zacznę liczyć, ale na razie ma malutką nadzieję, ze mnie ta cukrzyca ominie.
z drugiej strony słyszałam teraz od koleżanki, że u niej w rodzinie była taka sytuacja, że jej kuzynka miała cukrzycę ciążową, a własciwie to zła tolerancje glukozy, bo jej przekroczenie było nieznacznie powyżej 140 po obciażeniu, dostała oczywiście glukometr i mierzyła się z rózbymi tam skutami, dochodząc do senda, jej siostra zaszła również w ciążę ale cukrzycy nie miała, z ciekawości zaczęła się mierzyć glukometrem i tu okazało się, ze mimo pieknych wyników na obciążeniu to jej cukier czasem wynosił 160 po 1 h od NORMALNEGO ( czyt.obfitego ) posiłku... i podobno wiele kobiet jest takich, ze po obciążeniu świetnie, a po objedzeniu się nie raz cukier świruje, w takim razie chyba nalęzy się cieszyc z możliwości samodzielnego pomiaru...takie mnie oto refleksje dziś właśnie dopadły, ze nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:-)
 
reklama
Joanna właśnie ze względu na brak oddziału noworodków w wojskowym jeszcze się do końca nie zdecydowałam, ale tak sobie myślę, że jak wszystko rozegra się w terminie to zostanę przy swoim wyborze, ale (odpukać!) jeśli będzie za wcześnie, albo cos tam na badaniach wyjdzie nie tak to wtedy zdecyduje się na wojewódzki.
...a rzeczywiście do tej pory mierzyłam cukier 2 godz. po posiłku, ale w szpitalu kazali mi mierzyć 1,5 godz. po, więc jednak trochę wcześniej.
Martuska słyszałam o tym cynamonie ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować - zupełnie nie mam pomysłu do czego go sypac, bo jakos szkoda mi marnować smaku jabłuszka - zwłaszcza, że raptem jedno dziennie mogę, herbate pije cały czas żurawinową ze względu na drogi mooczowe, więc tez nie pasuje...no chyba, że kurczaka sobie tym przyprawię :)))

...i ja nadal nie liczę WW - jakos nie mogę się za to zabrać :)
 
Do góry