reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Witam w mglisty poranek -nikt chyba nie wstaje o takiej masakrycznej porze w niedziele. Jeśli myślicie ,że się nie pochwalę cukrem na czczo to sie mylicie-103.
Monigsan -to stwierdzenie to strzał w dziesiąteczkę i oczywiście się uśmiałam.
,,Chyba że będziesz miała przyjemność gościć w poradni a'la Karowa, to możesz potrzebować pomocy ''
Oj będzie mi brakowal twojego dowcipu za parę tygodni.
 
reklama
Witajcie....powiedzcie mi jak to jest z pomiarem na czczo.
Obudziłm się o 7.00 bo jestem kibicem F1 i tak sobie polegiwałam w łóżeczku przed tv a pomiar zrobiłam o 8.30 i wynik 113. Czy to ma cos wspólnego z tym ze powinno sie pomiar zrobic zaraz po przebudzeniu?
 

Oj będzie mi brakowal twojego dowcipu za parę tygodni.


Ty się lepiej dziewczyno zastanów, czy nie wypluć tych słów ;-);-);-)
Los potrafi być przewrotny. Jeszcze nie wiadomo jak się nam będą zachowywać cukry po porodzie. A wtedy możesz się jeszcze tym "dowcipem znudzić :tak:;-)

Witajcie....powiedzcie mi jak to jest z pomiarem na czczo.
Obudziłm się o 7.00 bo jestem kibicem F1 i tak sobie polegiwałam w łóżeczku przed tv a pomiar zrobiłam o 8.30 i wynik 113. Czy to ma cos wspólnego z tym ze powinno sie pomiar zrobic zaraz po przebudzeniu?

A ja? :wściekła/y:
Nie mam tv w sypialni, jestem takoż samo fanką.
Pierwszy wyścig.
Do mojego męża przyjechał jego kolega (bo był w Warszawie u znajomych u których nie ma tv :confused:) ... czujecie? gościu naginał przez całą Warszawę w niedzielę o 7 rano (nie zarejestrowałam jeszcze zmiany czasu, za kilka dni może się z tym psychicznie pogodzę) po to żeby obejrzeć wyścig i po to, żebym ja musiała leżeć w sypialni i nasłuchiwać jak jedzie "Kubika" (się człowiek nie ma ochoty pokazywać ludziom kiedy wygląda, jak rozklapiony o podłogę i zebrany z powrotem na talerz tort) :zawstydzona/y:
Też zmierzyłam cukier jeszcze w łóżku. 93 -uff, szczególnie że o 23 zjadłam kawalątko Oskroby z makrelą i było po godz 132! Wielkie ufff :tak:

103 to chyba tendencja spadkowa?, co? monika1977 ?
 
ha, na szczęście ja nie jestem fanką F1 i nie musiałam wstawać o tak zabójczej porze-wstałam pół godziny później, mężul zbudził,WRR..
No i niestety, nie mogę się pochwalić cukrem 108,wrr!! A na imprezce rodzinnej luzik nic ciekawego nie bylo do żarcia, więc tylko 102 było i musiałam dojeść potem w domu (110) kurde..a rano tak czy siak 108, noooooooo.. :(
też sie zastanawiałam czy poziom cukru na czczo w zależności od godziny wstania jest różny..chyba im wcześniej wstaję i mierzę tym jest więcej
 
Moj ginekolog powiedzial, ze tluszcze trawia sie 6 godzin wiec nie powinno sie jesc ich duzo wieczorem.
Przez kilka ostatnich dni zrobilam maly tescik:
- jesli zjadlam chudsza kolacje to cukier ranny wynosil 83
- jesli bardziej tlusta np. z makreli, sledzika czy ze sloneczniniem to rany cukier wyniosl 88.

Moze wiec ma to jakis wplyw i warto jest wziac to pod uwage.......

Nie jadam tez nabialu na I sniadanie ani kolacje.... przeczytalam gdzies, ze sie nie powinno wiec staram sioe stosowac we wlasnej diecie...

AgA- mysle, ze moglo miec wpływ na pomiar cukru.... Z drugiej strony jak jade na badanie krwi do labolatorium to badanie mam 1,5 godziny po przebudzeniu. Ale wtedy tez mam jakis ruch i spalam glukoze.....a Ty w tym łozeczku to chyba nic nie spalalas co?


Ja tez musialam sluchac f1- a tak bardzo chcialam sobie pospac....:-(
 
też sie zastanawiałam czy poziom cukru na czczo w zależności od godziny wstania jest różny..chyba im wcześniej wstaję i mierzę tym jest więcej

To w takim razie mnie nie może to dotyczyć, bo ja nie należe do rannych ptaszków.
Chciaż, sytuacja teraz i tak wygląda iście wspaniale.
Bo od początku (no może prawie od początku) ciąży staram się nie wstawać już o 10 w porywach do 11, zwykle jest to między 8-9. Męża też przymuszam do tego procederu.
Zawsze tak sobie podsypialiśmy do 11 :sorry2:
A trzeba się przyzwyczajać do rannych wstawań, dziecko to nie kotek czy piesek.

Może gdybym wstawała tak jak Wy, to też bym miała takie sensacje :confused:

Mnie też nie dotyczy nabiałowy post.
Zjadłam na śniadanie serek wiejski piątnicy z dwiema łyżeczkami miodu (porzuciłam już ten w wersji ligt, bo normalnego jest więcej i ma głębszy smak :-) ) i do tego cappucino - 122.

Jeny, ale ta moja dziecina ma czkawki, codziennie, nawet z 6-7 razy dziennie,
Około 11, 18, 22 to już standard.
Właśnie teraz skacze :happy2:
 
moniqsan - karowa mi nie grozi, bo jestem z Białegostoku:tak:. Moja szwagierka rodziła 2 dzieci tam, ale nie słyszałam o sensacjach. Mam nadzieję, że trafię na porządnego lekarza :tak:
 
Nie nie Szwedko

Gwoli ścisłości, bo chyba źle mnie zrozumiałaś :tak:
Mnie chodziło o Karową poradnię cukrzycową.
Tam byłyśmy (bo nie ja jedna stąd) i odniosłyśmy z dziewczynami takie samo, niestety złe wrażenie (wcześniej to pokrótce opisywałam)

Jak jest z samym szpitalem nie wiem, z oddziałami patologii (gdzie prowadzone są kobiety z zaawansowaną cukrzycą) również, więc o tym się nie wypowiadam :blink:
 
reklama
Wiecie co, z tymi cytrusami..W ciąży z synem zajadałam się kwaśnym-największą chęć miałam na CYTRYNY, norlanie chyba z pół wkładałam do herbaty i potem wyjadałam je ze smakiem. I mój synek jest zdrowiutki jak rybka, alergii na nic nie ma, więc nie wiem jak to z tymi cytrusami jest, czy aby na pewno. Trzeba by sie wypytać mamusie co ich dzieciaczki mają to nieszczęście i alergie,czy wcinały cytrusy. Teraz też obowiązkowo herbata z cytryną..
Haa..na deser zjadłam mały kawałek SERNIKA i kawkę z mleczkiem (0,5)i...124! ha..no ale co z tego,jak ten na czczo cukier, kurde, jak go zbić.
Nie mierzyłam w nocy..jak już się budzę (znaczy się jestem budzona) to jest godzina 1 albo 5..a nie chce mi sie wstawać o 3 w nocy bo potem mam problem z uśnięciem. No ale jak synek zbudzi w granicach 2-4 to zmierzę. Ale wydaje mi się, (po tym jednym pomiarze nocnym) że nie tyle że spada mi cuker a potem się podbija, ale spada niewiele
 
Do góry