reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Ah, zapomniałam odnieść się do nikusiowej znajomej.
Też mam koleżankę, która urodziła synka 4330 (dziewczyna ma z 155 góra i jest naprawdę drobna). Byłam w szoku.
Oczywiście nie miała cukrzycy ciążowej, zajadała się wszystkim, czekoladami na potęgę, i innymi smakołykami za które wiele bym dziś dała.
Ale już kiedyś pisałam, mimo że wynik obciążenia glukozą wyszedł jej ok, to ciekawa jestem jak by u niej było z pomiarami jak by tak pokłóć ją po tych wyżerkach.
Może nie zawsze to że nietolerancja glukozy nie wychodzi w wynikach świadczy o tym że jedząc te wszystkie węglowodanowe bomby ma się glikemię na poziomie :confused2:
 
reklama
u mnie z 7 dni - 127
z 14 dni - 123
z 30 dni - 127 czyli tak średnio, ale ja często mierzę własnie po tych wyskokach:(
masz rację moniqsanto wszystko bardziej umowne jest , musiałabyśmy być podłączone normalnie do glukometra non stop:)
 
Dziś zjadłam na śniadanie jak zwykle 2 kromki ciemnego pieczywa z wędlina, jajkiem i kapka majonezu cukier po godzinie az 142!( z 97 przed). Chyba podaruje sobie ta kapke majonezu.Od kilku dni rano na czczo tez cukier mam koło 100, a zwykle mialam koło 90. Skacze jak mu sie chce .
 
Witajcie słodkie mamuśki po kilkudniowej nieobecności..
moniqsanpopieram te pomiary po godzinie..ja początkowo też przy błędach żywieniowych (marchewka gotowana) miałam 156 po godzinie, po dwóch-poniżej 90!
Owszem są cukry które wychodza później (podobno frytki) i wtedy dłużej się wysokie utrzymują..
Aaaa....jestem po wizycie u gin, mówi, że nienajgorsze te wyniki na czczo (choć powyżej 105) ale widać że spadają (np.wczoraj i dziś miałam 99 i 101), w dzień jest idealnie, nie przekraczam często nawet 120.
Acha...mam mierzyć jeszcze 2tygodnie i zobaczymy...no i dorwałam drugi glukometr, chcę porównać, zobaczymy
 
viev żaden majonez :no:
Jak chcesz to zrób eksperyment. Zjedz rano wszystko co najtłustsze, może być tłusta wędlina, kiełbasa, majonez, cokolwiek, nawet tak żeby się objeść i mieć dość po pachy. Tylko bez kszty chleba. A cukier będzie malutki. Wiem, sprawdziłam. Co oczywiście jest bez sensu (bo węglowodany jeść trzeba) ale przynajmniej wiadomo, że nie ma co zganiać na masełko czy smażone na oleju. Wszystko robią te wspaniałe chlebki, makarony, ziemniaki i inne ww
 
O! kasia_2005
Właśnie miałam dziś pisać, że coś Cię długo nie było (a przecież miałaś mieć w piątek wizytę)
Czyli nie jest tak strasznie, jak się bałaś? :happy:

Wracam do mojej pieczarkowej zupki (SMAŻYĆ ! :tak: ) pieczareczki i cebulkę (aha, i zupka ze śmietaną, a co, jogurt mi się znudził .... a najlepsze że przed ciążą jakieś 10-15 lat nie używałam śmietany do niczego :-) )
 
moniqsan ciekawe co piszesz w tymi tłuszczami... ja się wczoraj jadłam chleb z drobiową wędliną i było ok a dzis ten sam chlem z kiełbasa i było gorzej... Hmmm az musze przetestować co bedzie dalej w tym temacie.. bo ja zrzuciłam wine na kiełbasę...
 
ptaszyna83, też tak miałam, zrzucałam winę a to na ser żółty, a to na masełko, a raz nawet na baleron. Nie myśląc o pieczywie (bo jadlam go tak mało i tak).
W końcu coś przestało grać jak po tych samych dodatkach do kanapek miałam źle (jadłam drobiową wędline, kilka plasterków ogórka, sałatę, paprykę) a cukry różne. Teraz wiem jak wiele zależy od tego jaki jest cukier przed zjedzeniem, od tego jak mija ta godzina (czasami nawet siedzenie siedzeniu nierówne, a co dopiero jednego dnia ruch, a drugiego bierność) no i w ogóle różnie metabolizm funkcjonuje i zależy to od tak wielu czynników (że o rannych i wieczornych różnicach nie wspomnę)
Wątpię żeby ta kiełbaska miała aż taki wpływ. Może cukier przed, może aktywność, a może taki dzień ? :baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Oj już jestem od 11.30 do 17.00 latałam po lekarzach swoich i męża :wściekła/y:
Zjadłam dopiero obiad skończyłam o 17.45 wiec potraktuje go jako kolacje.
nikuś więc wizyta u diabetologa wyglądała następująco:
Pani doktor powiedziała ze skoro norma 100 a ja na czczo mam 105, 103, 107 itp.to jeszcze nie tak tragicznie:baffled::confused2: ważne żeby jakas średnia była ok bo szkoda juz na końcówce włączac insuline no ale jeśli nie bedzie dobrze to trzeba będzie.

Poza tym zadała bardzo mądre pytanie: o której jem kolacje?
No i tu jest problem mówię jej ze różnie bo czasami 20.00 lub 21.00 rzadko 22.00 i dostałam ochrzan, że za późno bo kolacja ma być 18.00-19.00, obiad w porze obiadowej dla Pani doktor 13.00-14.00 (dla mnie 17.00!!!)
Wiec mam wszystko poprzesuwane bo śniadanie na ogół jem 10.00 i po 10.00 - lubię sobie pospać:-)
No i oczywiście za duże przerwy między posiłkami (fakt moja wina i żałuje za grzechy:zawstydzona/y:) i oczywiście za bardzo się najadam na kolacje. Fakt, że przez 4 tyg ten schemat był idealny tak teraz Maleństwo większe i inaczej działa na mój organizm.
Za tydzien znów do niej jade + hemoglobina glikowana.
moniqsan ja też miałam przez 2 pierwsze tyg zlecone badanie co 2 h co 3 dni ponieważ moje obciążenie glukozą wykazało duży wzrost po godzinie ale też mały spadek po 2 godz i Pani Doktor chciała sprawdzic jak to jest po 2 h.
Po 2 tyg. mierzyłam tylko po 1 h bo po 2 h było ok wiec bez sensu.
 
Do góry