reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

czerwcowe ploteczki :D

Mamoot, ale atrakcji! Fajnie!
Weekend czadowy! Naprawdę resetowałam się, obśmiałam, wyspałam, ożłopałam piwa... No cudnie było. Dzieciaki wytęsknione ale zadowolone, pies zachwycony pobytem u koleżanki. Wszyscy zadowoleni :-)
Powrót nie był tragiczny - jeśli chodzi o pracę, więc luzik
 
reklama
Ale tu pusto! Hop-hop!!!!!
Ja już ledwo żyje, ale żyję. ;-)
Jakoś do końca tygodnia dociągnęłam. Juteo mial być w przedszkolu piknik, ale tak leje i lać ma jutro, że chyba wszystko bedzie odwołane. A szkoda - tyle przygotowań...
 
Hej dziewczyny...Od kiedy tak sie tu pusto zrobilo to i mi sie jakos odechcialo zagladac...Chyba nam sie czerwcowki 2006 definitywnie rozpadaja i wydajemy ostatnie tchnienie :-D

U nas okay...ostatanio dosyc sie dzieje u nas...ciagle cos a jak mam chwile to sprzatam :-D albo leze bezczynnie jak dzis...O 13:00 polozylam gore prania obok siebie na kanapie i tak do teraz lezalysmy we dwie :-D ale zaraz sie za nia zabieram :-D

Planujemy jakis urlop...teraz wybywamy na weekend nad jezioro tuw DE. podobno przepiekne,bedziemy lowic ryby,pic wino,jezdzic na rowerach,wieczorem ognisko :) Cisza ,spokoj i zapewne komary :-D planuje tez jechac na tydzien do Polski i moze jeszcze na jakis urlop zagraniczny...Z szukaniem mieszkania narazie dajemy sobie spokoj...Szukac zaczynam znowu stoli i komody bo jeszcze nie ogarnelismy wszystkiego :-)
 
Szalony weekend minął ;-)
Wczoraj jednak była imprezka w przedszkolu, a jak wyszło słonko to i na dwór się wynieśliśmy :-)
Wieczorem dzieci "sprzedaliśmy" na noc dziadkom, a sami na impreze z przyjaciółmi. Cała noc zarwana więc zaraz idę spac.
Na a dziś spotkanie rodzinne i obiad.
Słowem - udało się wszystko zaliczyć. :-)
 
Jak jeszcze ktoś tu zagląda, to warto coś pisać :-)
Mamoot, fajnie, ze wszystko się udało. U nas przedstawienie dziś - tzn. u Olgusi. Miki ma 6 czerwca. Uwielbiam te chwile!
Pati, sielankę będziecie mieli - uwielbiam takie klimaty, ale nie życze komarów, bo tego paskudztwa to ja nienawidzę!
Byliśmy na weekend u znajomych, na finał ligii mistrzów - Pati oglądałaś? ;-) Zaliczyłam też squasha - ale to fajna gra. Tylko jeszcze do dziś bolą mnie golenie, pośladki i ręka:-D
Kurcze kiepska pogoda w tę wiosnę... We czwartek szykują mi się rowery, no ale zobaczymy, czy pogda nie pokrzyżuje planów
 
Hej :)

Kasia ogladalam ,ogladalam :-) Moj Adam byl za Dortmundem ,a ja za Bayern :-D i tak jeden przez drugiego krzyczelismy sobie :-D

A u nas masakra byla wczoraj...U mlodej odkrylam ....wszy...oczywiscie mega pranie,wyczesywalam 3,5h... wczesniej jeszcze plyn na glowe...wszystkie poduchy,posciele,jaski,koce ,dywany-zawinelam z mieszkania...Piore...reszta na balkonie w workach Mam nadzieje ,ze udalo mi sie wszystko wytepic..Tak sobie mysle ze jeszcze jeden raz chyba wezme mlodej tym plynem zrobie...W sumie mialo sie raz i tylko splukac woda...i tak zostawic na trzy dni...plyn w sumie nie jest wyczuwalny..Ale tak zapobiegawczo mazne jeszcze raz... Balam sie o siebie...ale trzy razy mialam sprawdzane. Jakis cud normalnie bo mloda na mojej poduszce spala...Tyle lat sie udawalo,az wreszcie mloda dopadlo..Bo pamietam jak mialy dzieci w przedszkolu...potem tez w szkole czytalam ze alarm podnosza...

Pogoda u nas straszna...Zimno i paskudnie...Musze sie wybrac na zakupy...troche lodowke zapelnic. Mam kope prasowania bo oczywiscie teraz jeszcze obowiazkowe doszlo przez ta plage na glowie mlodej :-D W sumie nie mam nawet co pisac bo nie ma zadnych rewelacji... O troche o urodzinach bo planujemy mlodej urodziny na swiezym powietrzu zrobic...ognisko,grill itd. ale pogoda chyba nam nie dopisze...Wiec musze jakas alternatywe znalezc :/
 
Pati, mam nadzieję, ze już po kłopocie.
U nas do tej pory sie udało uniknąć wszy, ale raz, dwa razy do roku sa ostrzeżenia z przedszkola lub szkoły.

W pracy znów mam mase roboty. Ale na długi weekend uciekam na Mazury ;-)
U nas tez zimnica, ale mam nadzieje, ze już się w końcu poprawi. Na Mazurach liczę na lato, a nie na zime :-D
 
Ja tez zaglądam tylko jakoś ostatnio do pisania weny nie mam:-D

Ostatnio jak tylko jest wolna chwila to ruszamy na rowery bo Ojców mamy niedaleko a Wojtek stał się wytrawnym rowerzystą i ostatnio zrobił z nami 20 km po wcale niełatwej trasie bo u nas większość drogi jest pod górę. Na długi weekend który rozpoczyna się dla mnie dzisiaj popołudniu planujemy rekreacyjnie rowerowo, trasy zaplanowane eksplorujemy okolicę. Oby tylko nie padało z resztą damy rade.

A ja ostatnimi czasy nie dawałam rady zrobić wszystkiego w domu wiec postanowiłam poszukać sobie kogoś do pomocy, i znalazłam panią Monike która wspomaga mnie teraz w sprzataniu i prasowaniu:-D ulga jak nie wiem a jesli chodzi o koszty to tez niewielkie.

Ja mam więcej wolnego czasu i zaczęłam się trochę bawić w sprzedaż różnych rzeczy na allegro i tablica.pl bo tak co jakiś czas ktoś mi coś podrzuca do sprzedania, a ze to lubię robić więc w ten sposób zarabiam sobie trochę kasy:-D
 
O kurcze Pati, ale Wam się przypelętało... U nas nie było jeszcze tego problemu i albo go nie ma, albo nie ma informacji ;-)
Sylwia, to pięknie Wojtek z Wami jeździ. 20km to niezły dystans dla starego, co dopiero dziecko. Fajnie taka rozrywka
U nas w końcu ładna pogoda.
 
reklama
Brawo Wojtek! U nas były najwyżej kilkukilometrowe wyprawy. Choc chłopcy już tak smigają, ze może spróbujemy latem gdzieś dalej.
Na Mazurach był już przedsmak lata, ciepło, słonecznie, czasem jakiś deszczyk. W jeziorze pływałam, ogniska były. Mmmmm... :-)
Tyle tylko, że cos tam z pracy wzięłam sobie do roboty,ale nie było tak źle. Dziś i jutro mam intensywnie w pracy, bo poprawki do projektu wydajemy, a potem mam nadzieję, trochę luzu. :-)

Oprócz nas byli tez moi Rodzice i dwójka starszych dzieci mojego brata. Musze powiedzieć, ze dzieciaki sie ładnie rozwijaja z pomysłowością zabaw. Wszystko razem, głośno, szybko, troche łobuzersko (łamali wszystkie zakazy). Ale az miło było patrzeć jak wspaniale razem sie bawią :-)
Ech, wakacje już mi sie marzą.

Wojtek dostał wstępną ocenę opisową, która będzie miął na świadectwie, no i nie ukrywam - jest bardzo dobra. I jak nic nie nabroi do końca roku, to będzie mia wzorowego ucznia. Choć przytrafiła mu się kilka dni temu jedna uwaga w dzienniczku - przeskadzał na lekcji, bo... łaskotał koleżankę z ławki :-) Starałam sie zachowac powagę, bo bardzo się przejął :-D
 
Do góry