reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
ja też śmigam odpocząć choć pewnie jeszcze popatrzę na mecz,
te chwile takie krótkie a tyle by się chciało zrobić a tu doby brakuje, ale co tam damy radę;-);-);-);-);-)

p.s znamy nasze dzieciątka tyle samo czasu, no może z 10 minutową różnicą:tak::tak:, jak przeczytałam, że jesteś w szpitalu ze skurczami to pomyślałam "kolejka odblokowana":-D:-D i postanowiłam a raczej Maja, że się rozpakowujemy:-D:-D
pozdrawiam
 
reklama
odpoczywajcie mamuski:-D
na mnie z rozpakowywaniem nie liczcie:zawstydzona/y: - nie ma szans
a uczciwie dzis pracowalam, zrobilam kilkadziesiat skokow na i z krzesla - malowalam wneki okienne - wiec jakbym po schodach polazila, nie?? i nic:confused:
 
ja też zaglądam, ale akurat wyjątkowo sięcieszę,że mało piszecie - mam w piątek egzamin z psychiatrii i MUSZĘ się uczyć - nie chce mi się okrutnie...ale MUSZĘ...bleee - nie przepadam za psychiatrią...

w wyjazd na egzamin to będzie cała wyprawa - już na samą myśl o tym jestem zmęczona ;-)
 
Witajcie Kochane!!!
Ale wczoraj rzeczywiscie cisza była :baffled:
Ja juz dzisiaj na nogach jestem, bo zaraz jade na ktg- miałam okropną noc!!! Pobudka co godzinę- dosłownie i co chwilę wydawało mi sie ze wody mi odchodzą!!! jestem taaaka zmeczona ze masakra! na dodatek zaje...cie mnie spojenie boli- czasem az chce mi sie płakac... no ale cóż jutro juz sie dowiem co ijak! miłego dnia!!!;-)
 
Daruuunia, moja noc tez kiepska. Z wielu powodow. Najpierw Batzaczal wymiotowac - tak jak Marcin 2 noce temu. Co chwile fontanna. Nie powiem gdzie mialam wymiociny Mlodego. Wszedzie. Ok 24 dyzur przejal nad mlodym M, ale Bart juz nie wymiotowal bardzo - tylko go zrywalo co jakis czas. O 4 M przyniosl go do mojego lozka.
No i poza tym mialam co chwile jakies skurcze, byla burza - tzn cos grzmialo i myslalam ze wody mi odejda. Ciezko juz sie spi w takich "warunkach".
W kazdym razie nadal jestem w dwupaku, nie wyglada na to by mialo byc inaczej.
Gdzie jest: Gluszek, Jola24, Joasiek1977, Marlena_nad, Ewcia28 i inne nierozpakowane?
Co z Wilmek?
 
Ostatnia edycja:
Daruuunia, zawsze na porod lepiej czekac w domu niz w szpitalu. Udziela sie atmosfera patologii. Jak rodzilam Lolke, to dostalam normalnie spazmow , bo na lozku obok dziewczyna "zaskoczyla" zaraz na pierwszej kroplowce - po godzinie wyskoczyla na porodowke, a ja urodzilam dopiero 3 dni pozniej...

U mnie na sali na babkę 2 razy oxy nie działała. Wieczorem przed indukcją skurcze miała 60%, ale ich nie czuła, a jak dali jej oxy to skurcze były aż na 20% :szok::-D na drugi dzień to samo i musieli jej zrobić cesarkę, bo była ponad 2 tyg. po terminie :tak:

A nastrój szpitalny jest okropny... na początku leżała z nami na sali babka w 11 tc zagrożonej, a reszta babek czekała na poród...

Jak widać u każdej z nas jest inaczej z tymi formalnościami. U nas szpital wysyła dokumenty o narodzeniu dziecka do urzędu miasta i tam siętrzeba zgłosić po Akt urodzenia.I wypełnić dokument na Pesel. Czeka się trzy tygodnie na pesel a jak już jest pesel można złożyć wniosek o becikow. Druga sprawa szpital zawiadamia o urodzeniu dziecka do przychodni rejonowej skąd dane bierze położna..i przyłazi do domu.


A my już złozyliśmy podanie o becikowe :tak: mimo, że PESEL będzie za 3 tyg. Podanie bez problemu przyjęli, a że wypłaty będą pod koniec lipca, więc PESEL i nr mamy później donieść

w szpitalu pytali się o moją przychodnię i mają przesłać dokumenty, a położna przychodzi ponoć zaraz jak te dokumeny dostaje :confused: no nic, czekam dalej ;-)

odpoczywajcie mamuski:-D
na mnie z rozpakowywaniem nie liczcie:zawstydzona/y: - nie ma szans
a uczciwie dzis pracowalam, zrobilam kilkadziesiat skokow na i z krzesla - malowalam wneki okienne - wiec jakbym po schodach polazila, nie?? i nic:confused:

Milka bo u Ciebie te akrobacje to norma (swoją drogą to nie wiem jak można w tak zaawnsowanej ciąży śmigać :baffled: ja ledwo się turlałam) no i żeby urodzić, to musisz się zrelaksować i cały dzień polenić ;-):-D:-D:-D
 
Do Joli napisałam do marleny_nad nie mamy numeru i do Ewci też nie mamy namiaru i do Joasiek też nie.....
Dzien Dobry dziewczynki grzecznie sie odmeldowuje zagladam codziennie do Was tylko pisac jakos nie moge nie chce Was zanudzac swoimi odczuciami cala ciaze bylo super a teraz nadszedl moment trudu i uczucia ociezalosci same wiecie o co chodzi juz niewiele mi zostalo ale wyglada na to ze bede ostatnia SZKODA juz nie moge sie doczekac czytam was wytrwale i narazie nie dolaczam sie do rozmowy mam narazie tylko doswiadczenie ciazowe a nie dzidziusiowe dolacze numer telefonu na zamkniety na wszelki wypadek pozdrawiam kochane i dziekuje za troske buziaczki;-)
 
reklama
Cześć kobitki.
Miło was poczytywać. Nie mam czas teraz na tak częste zaglądanie na bb:-(. A szkoda, bo tęsknie do was. Maluszek wczoraj był nieznośny od 15 do 23. Nic na niego nie działało. Tylko cyca uspakajała, a ja nadal mam strasznie popękane brodawki:zawstydzona/y::-:)-:)-:)baffled:. Przed karmieniem płaczę z 5 minut aby nabrać odwagi. Mam juz tego dość, bo bym chciała aby już mnie nie bolały!!!!!!!!!!!!!
A do mnie dzisiaj przychodzi położna. W szpitalu sie pytali do jakiej przychodni będę chodziła i to oni zgłosili dzidzię do lekarza, a wczorja położna zadzwoniła i umówiłyśmy się na dzisiaj.
mam bałagan dzis w domu i nie mam ochoty robić obiadu:-(. Do tego wczoraj przeryczałam wieczór cały, mały wył i nic nie pomagała. M w pracy siedział do 20 a starszaki szalały na podwórku. A ja lulałam małego a on się darł w niebogłosy. Dobrze że noc przespaliśmy spokojnie i mogłam odpocząć. Jakoś źle znoszę te wieczory, dopada mnie wtedy depresja i nie wiem jak sobie z tym poradzić:baffled:.
 
Do góry