reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCóWKOLAND 2008--wątek glówny

CZERWCÓWKOLAND 2008

  • dobrze

    Głosów: 0 0,0%
  • że już jest

    Głosów: 0 0,0%

  • Wszystkich głosujących
    14
Ja się powoli szykuję na urodzinki 5 - te chrześniaka no i mała też się stroi i maluje i w ogóle.....:szok:
Ja nie odczuwam żadnych bóli brzucha, żadnych skurczy więc mojej się pewnie jeszcze nie spieszy poza tym jestem jeszcze w stanie zatańczyć więc nie jest ze mną aż tak źle jak siedzę w domku i wypoczywam :-)

Madziu mam nadzieję że wszystko jest ok.
Głuszku damy radę , jeszcze troszkę
Mata ładny dzionek i słoneczko świeci to mamuśki albo na dworku albo sprzątanko albo zakupki jak to zwykle w sobotę
 
reklama
mata-kow,ja prasuje na skraju łozka siedząc i niziutko deska do prasowania.Bo ni cholerki nie wystoje dłuzej niz 10 minut.Pozatym włączam jakąs komedie bo poprostu NIENAWIDZE PRASOWANIA:crazy::crazy::crazy:,a najbardziej koszul mojego męża w rozmiarze namiotu dla trzech osób:angry::angry:

Tylko moja deska nie rozkłada się tak nisko :-(

A tych koszul Ci współczuję, bo mój mężulek nosi ubrania w rozmiarze xl i w czasie, gdy prasuję jedną jego koszulę lub koszulkę, to wyprasowałabym z 5 swoich (przedporodowych :zawstydzona/y:) bluzek. Dobrze, że mam wspaniałomyslnego męża i odkąd jestem na zwolnieniu sam sobie co rano ubrania prasuje, żebym mogła się wyspać :tak:

Hej ja mam pytanie co do laktacji, bo wam juz niektorym pojawilo sie mleko a u mnie pustki i nic sie nie zanosi na to ze mogla bym karmic piersia, czy sa jakies szanse ze jeszcze mi sie mleko pojawi??? Boje sie ze bede musiala mala karmic modyfikowanym... a bardzo bardzo bym chciala karmic piersia:-(

Snoopy nie martw się, mleko na pewno się pojawi po porodzie :tak:
i nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała, żeby mi nic teraz nie leciało :sorry2: ja od 4 miesiąca mam wycieki ;-):-D
na początku było tego mało, ale w ostanich dniach już wymiękam, dobrze, że w domu siedzę, bo wstyd byłoby chodzić z mokrą bluzką :baffled: ostatnio jak byłam na zjeździe, to też mi poleciało :zawstydzona/y: dobrze, że już do domu wracałam :sorry2: a teraz pisząc tego posta mam już 2 ogromne plamy na koszulce :sorry2:
 
Mi bobik ciężki nie grozi, według babskiej części rodzinki jak będzie dziewuszka to max 3500 a jak chłopak to 4000 no może z jakimś haczykiem. Cóż, płakać nie będę że za lekkie :-p

4000 z haczykiem to już baaaaardzo dużo... Ani u mnie, ani u Jacka w rodzinie jeszcze się nie urodziło dziecko cięższe niż 3800 (a jest tych dzieci w ostatnim pokoleniu już siedmioro), więc mam nadzieję, że moje nie będzie pierwsze ;-)
 
Biedna magdziarka, tez mam nadzieje ze z Olkiem wszystko juz ok.
Co do uplawow to ja mam je od poczatku a teraz sie strasznie nasilily i tez caly czas w wkladce chodze, musze zmieniac co 4 godz. lekarz mowi ze to normalne i zebym sie tym nie martwila.
 
Mata ma rację te wycieki to nic przyjemnego na szczęście mi tak nie leci a mleko nie martw się zacznie lecieć jak dzidzia zacznie ssać a 3 dnia nie poznasz swoich balonów :-)
 
Ja liczę na średniaczka, takiego w sam raz. Ja 51cm i 2900g, mężulek 56cm 3800g, więc tak 3350g i 53 cm ;-) gorzej jak będzie 51cm i 3800g :szok: bo 2900g i 56cm to taka glizdeczka ;-):-D
 
A tych koszul Ci współczuję, bo mój mężulek nosi ubrania w rozmiarze xl i w czasie, gdy prasuję jedną jego koszulę lub koszulkę, to wyprasowałabym z 5 swoich (przedporodowych :zawstydzona/y:) bluzek. Dobrze, że mam wspaniałomyślnego męża i odkąd jestem na zwolnieniu sam sobie co rano ubrania prasuje, żebym mogła się wyspać :tak:

Znam ten ból, Kochanie ma rozmiar kołnierza 45 i też xl albo nawet większe, bo szerokie toto w barkach. Mata, gdzie Ty znalazłaś faceta, co prasuje?? GdzieGdzieGdzie???:szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok::szok: ewentualnie przyznaj sie, jakie techniki prania mózgu wykorzystałaś:-p
mój by skarpetkę nawet spalił i porobił zagniecenia:dry:

Snoopy, nie martw się na zapas, będziesz się przejmować, jak się po porodzie nic nie pokaże. No już, nie łam się :-) i nie mów, ześ matka wyrodna, bo Kluchę na Ciebie naślę :-):-):-)
 
reklama
Do góry