No właśnie - Walentynki...
Robicie coś? My to właściwie nie obchodzimy. Dużo wcześniej trzeba by zamawiać stolik w restauracji czy bilety do kina czy teatru - bo wtedy tradycyjnie są tłumy, a do tego nie bardzo jest z kim dziewczyny zostawić. Babcia siedzi z Madzią cały dzień więc nie bardzo jest chętna jeszcze na dodatkowe siedzenie. Przez ostatnie dwa lata zamawialiśmy sobie do domu obiad z chińskiej restauracji, ale myślę że już wystarczy. I tak sobie pomyślałam żeby samej zrobić jakiś pyszny uroczysty obiadek ze świecami, winkiem itd. Macie może jakieś fajne przepisy??? Sobota jest to można poszaleć.;-)
