reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
Dzagudku, ale ja tylko żartwoałam:sorry2: ot dzisiaj mam takie specyficzne poczucie humoru;-)

wrzucam zdjęcia z wakacji do galerii, zapraszam. W ten piekny dzień miło popatrzeć na piekną egipską pogodę:rofl2:
 
agik powodzenia u promotora. To Ty w końcu chcesz iść do tej pracy czy nie:confused:;-)
:-D:-D:-D:-D no pewnie, że chcę iść do pracy.
Nie po to sie szkoły kończy żeby w domu siedzieć, a ja do kury domowej raczej nie stworzona;-) Tylko, że chwilowo po pierwsze żadnych ofert nie mam, a poza tym nie bardzo miałabym co z Wojtkiem zrobić.:sorry2:

Dzagud, nie chcę Cię dołować czy coś, ale Wojtek od początku zimy miał dwa razy katarek i to wszystko. Dlatego wydaje mi się, że te choroby się Was tak trzymają.:dry:
 
Dzagudu - zgadzam sie z Agik,:zawstydzona/y: U nas raz mala grypa - tylko tyle (tfu tfu i puk puk w niemalowane), a ona do zlobka chodzi:szok:

Moze ja odwiedzacie te poradnie to sie was lapie? Albo organizmy wyjalowione po antybiotykach tak sie zachowuja... :sorry2: Zreszta nie wiem... Tylo tak piszeeemmm.;-)
 
Agik, ale nie dołujesz mnie, broń Boże!!! A Wojtek to prawdziwy chłop i super że zdrowy jak byk.:tak:Tylko pozazdrościć. :-) Dla mnie natomiast te nasze choroby to mało, bo zanim wycięliśmy migdał, to Weronika była chora przez dwa tygodnie co tydzień, czyli w okresie od jesieni do wiosny zaliczała ok. 8 chorób z antybiotykami.:baffled: Więc co to są 2 choroby!!!:-D No a Magda choruje przy Niej, bo trudno jak jest dwoje dzieci żeby jedno od drugiego nie chwytało. Nic to, trzeba mieć nadzieję że dzięki temu wcześniej nabędzie odporności i jak pójdzie do żłobka / przedszkola nie będzie tak wszystkiego łapać.:tak:Ale w grunice rzeczy i na to jestem przygotowana.:dry:
 
Pojawiam sie na chwilkę by do Was zajrzeć i zmykam do wyrka. Cieżki dzień za mną.
Zuzka całą nockę płakała. Chyba brzuszek ją bolał. Na szczęście przez cały dzień wszystko juz dobrze. Nawet zasnęła w dzień bez problemu żadnego. Śmiać mi się chce, bo akurat w tym czasie nad nami wymieniali drzwi i było baaaaardzoooo głośno. Chyba poproszę panów żeby mi tak codziennie córkę usypiali:-D
Teraz też zasnęła po 15min. Ale tfu, tfu.... Wczoraj się pochwaliłam że w dzień było git to wieczorem nam dała popalić.

Srtosznie jestem zmęczona, a Wy to jak szalone tu nasmarowałyście. Fajnie, bo lubię tak usiąść wieczorkiem i sie zaczytywać.

Dobranoc...​
 
No, pięknie - było co poczytać :-)
Ale niestety, dziś notatek nie prowadziłam i niewiele pamiętam :zawstydzona/y:

Wasz plany dnia mnie powaliły...
anni padłabym na pysk bezapelacyjnie :tak:
pirzonku gdyby nie to, że my już zakończyliśmy produkcję, to też poprosiłabym o przepis na grzeczne dzieci :tak: Pięknych masz chłopaków! :-)
Kotku ja też mam uczucie "dnia świstaka" :dry: Liczę, że wraz z wiosną i ładniejszą pogodą, będzie coraz łatwiej :tak: Zapakuję Małą w chustę, Piotrka za rękę i mogę dokądś śmignąć :tak: Już nie mogę się doczekać...
No i zazdroszczę snu... U mnie to nierealne... Zawsze byłam sową, uwielbiałam siedzieć do późna i potem odbijać sobie porankiem. Siedzenie mi zostało, tylko poranki odpadły ;-)
Tak się zaczęłam zastanawiać, jak wygląda nasz dzień...
5-5.30 budzi się Młoda, je i wylatuje z tatusiem do salonu; od tej pory Małgosia je co 2h, więc nawet nie będę tego pisała :dry:
6.50 Małż podrzuca mi Młodą i wychodzi do pracy (jeśli jest dobry dzień, to Mała usypia, Piotrek jeszcze śpi chwilę i ja też... - jeśli zły, to Piotrek wstaje i tyle)
7.30-8 śniadanie Piotrka
dochodzę do siebie i próbuję się obudzić
10 przekąska Piotrka
11-11.30 spacer - niezależnie od pogody, bo w przypadku konieczności zostania w domu grozi mi dzieciobójstwo ;-)
12.30-13 obiad Piotrka
13.30-14 Piotrek idzie spać (przypominam, wciąż w tym wszystkim przewija się 2h-nny schemat Małgosi: je, bawi się, marudzi, śpi)
siedzę na BB :-D czasem też wrzucam do gara padlinę ;-)
16.30-17 wstaje Piotruś i je podwieczorek
17-17.30 wraca Małż i świruje z Piotrkiem, bawi się też z Małą
18.30 Miś w niebieskim domu na minimini ;-) Piotrek skupia się na 5 minut ;-)
19.30 Clifford na miminimi i jednocześnie kolacja Piotrka
19.50 Małż kąpie i kładzie Piotrka, ja zaczynam szykować Małgosię, potem kąpiemy Małgosię, dostaje jeść i idzie spać
siedzę na BB :-D
dogorywamy tak sobie do 23-23.30 i idziemy do sypialni; tam po 10-15 min Mała budzi się na pierwsze karmienie :dry: kolejne zalicza ok. 3 no i o 5-5.30 witam się ze świstakiem... :dry:
ja... przeczytałam co napisałam i zaraz się załamię... no nic, trzeba wziąć na wstrzymanie, to się kiedyś skończy i jeszcze wrócę dawna ja, która robiła coś - cokolwiek - w życiu... ;-)
Dzagud kurka, no czepiają się Was trochę te choróbska, ale dobrze że tak tego nie widzisz :tak: Na pewno jest lepiej niż mieliście przed zabiegiem Weroniki, no a z dwójką to faktycznie, jedno łapie od drugiego...
Czekam na relację z usg piątkowego - zamierzam ich urabiać w niedzielę, żeby zjechali sondą i obejrzeli też piotrkowego wodniaka :tak:
szopka kciuki, żeby wszystko dobrze się ułożyło :tak: Współczuję nerwowej końcówki... No i super, że Czarek odzyskał apetyt :-)
toska ale aktywność! Cieszę się, bo widać, że wakacje dodały Ci energii :-) Chyba, że aktywność na BB jest przejawem lenia... :-D;-)

Byliśmy wczoraj u okulisty z Małgosią. Pani dr bardzo dokładnie i dobrze wyjaśniła mi budowę kanalików łzowych i całej tej hydrauliki no i zdiagnozowała u Małgosi niepękniętą błonkę w kanaliku (potocznie określa się to zapchanym/niedrożnym kanalikiem). Mamy zalecony masaż - ma ogromną skuteczność, więc jestem dobrej myśłi :tak: Nie chcę nawet sobie przypominać, co mówiła o alternatywie :dry:

No i tyle. Dobrej nocki :-)
Ale nasmarowałam :szok: psiepsiam :zawstydzona/y:
 
Esia-tylko nam sie nie zalamuj:sorry2:
My tez jadamy przy clifordzie a misia w niebieskim domu Amelka oglada obowiazkowo.Czy Piotrus tez wącha razem z misiem.Bo Amelka tak i przy okazji wylizuje nam caly ekran:-DKciuki za masaze i buziaki dla Malgoni

Ja padam i nic mi sie nie chce.Bunt dwulatka dotarl i do nas.Dzisiaj oprocz tego ze wszystko na nie to odkurzalam 6 razy.miedzy innymi mąke,cukier puder,cukier i bulke tarta.Amelia urzeduje w szafce z przyprawami i wlazi tam cala,do tego nie idzie jej odgonic:wściekła/y:I juz nawet nie pisze co jeszcze zrobila dzisiaj bo sie poplacze.
Dobranoc
 
reklama
toska ale aktywność! Cieszę się, bo widać, że wakacje dodały Ci energii :-) Chyba, że aktywność na BB jest przejawem lenia... :-D;-)

oj tak, energii mi teraz nie brakuje:tak: szkoda tylko, że zamiast na pracę spożytkuję ją na BB:-p
Od jutra zabieram sie do pracy:-D
trzymam kciuki, żeby masaż okazał sie skuteczny:tak:

elmaluszku nie daj się, to dopiero początek tego buntu;-)

własnie przegrałam zdjęcia z komórki, wkleję moje ulubione:-D
 
Do góry