reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

anni dokładnie :tak:

Ale odpoczęłam... Jejku... Coś takiego ratuje życie - muszę sobie fundować co jakiś czas.
Padłam nad książką koło północy, kontrolnie obudziłam się o 6, przekręciłam na drugi bok i ostatecznie oprzytomniałam o... 9.37 :cool2: Jak niemal młoda bogini :cool2: Lepsze od każdego spa :cool2:
W związku z tym dzisiejsza noc zapewne będzie masakryczna i właściwie mogłabym się nie kłaść ;-)

izka ręce opadają to mało powiedziane - dobrze, że już po. Mam nadzieję, że tym razem nieco lepiej spiszą się przy ocenianiu :sorry: Kciuki!
 
reklama
hej dziewczyny...
Próbuję znowu się wkręcić.
Czytałam oczywiście i byłam cały czas z Wami, ale od kiedy Zu nie śpi w dzień ciężko się zebrać do pisania bo ona ciągle mi przerywa.
Mąż miał tydzień wolnego, dziś już na szczęście wybył do pracy.
W sobotę byłyśmy na urodzinach Mikołaja... Tyle radości u mojego dziecka dawno nie widziałam. I co mnie zaskakuje, że ona pamięta swoje urodziny. Potrafi wymienić wszystkich swoich gości... Nawet to że na torcie słonik był.

Obiecuję zaglądać częsciej:tak:
buziaki dla Was i miłego poniedziałku.
 
po tranie Anto też miał paskudny apetyt ;-) nie nadążałam go karmić :-D teraz dostaje tylko cebion, niech sam walczy o odporność ;-) czasem dam mu actimela ;-) dawałabym codziennie, ale teściowa ma negatywne zdanie o actimelu :eek: normalnie dziwna ona jakoś jest :sorry: tran nie, actimel nie ... ocipieć z jej teoriami można ;-)

no i tak ogólnie zajebiście wkurzyłam się wczoraj na moich teściów :wściekła/y: umówiliśmy się jakiś czas temu, że jak tylko dostaniemy kredyt i klucze do mieszkania, wprowadzamy się do nich by mieć bliżej do remontowanego mieszkania i nie tracić kasy na dojazdy do Sulechowa i mieć jednocześnie więcej na remont. I wczoraj się dowiedziałam, że teściowie zaprosili ciotkę, siostrę teścia. Przyjeżdża w przyszłym tygodniu i pozostanie do bożego narodzenie albo i dłużej :wściekła/y: i pojawił się wielki problem, ciotka jest bardzo konfliktowa ... a razem z teściem stanowi mieszankę wybuchową ... w dodatku koło 80tki, ledwo co chodzi (schorowanie i wielka nadwaga) ... wprowadzenie do teściów było dla mnie złem koniecznym, 5 osób na trzech pokojach ... trochę za duże zagęszczenie ... szczególnie, że jak Anto śpi, to jeden pokój wykluczony, a drugi pokój to mała sypialnia teściów, w której ma mieszkać cudowna ciotka :wściekła/y: przecież nie wejdę do jej pokoju, by odpocząć od innych domowników .... jestem mega wkurzona, Maciek wczoraj powiedział mamusi, że nas do wiatru wystawili i teściowa zdziwiona, że coś nam nie pasi :wściekła/y: no kurna nie pasi! nic to, będziemy tracić kasę na dojazdy podwójne do ZG, bo po pracy trzeba Anta do Sulechowa zawieźć (to tylko 22 km) i jechać do Zielonej Gór robić remont i znów wracać do Sulechowa na noc ... A rano do ZG ... no, ale przynajmniej będziemy mieli większą motywację, by skończyć minimum i uciekać ;-)
dodam, że ta ciotka to taka załza, że ze swoimi dzieciakami (40latkami) się nie odzywa, mimo że mieszkają w jednym mieszkaniu ... :eek: taka rodzinka :eek: Maciek mówi na nich zoo wrocławskie ;-) poznałam ich w minimum i uważam tak samo :-p

TOSKA
odpowiedz Stasiowi, że go kochasz ;-) i tyle ;-)
Anto jeszcze mi tak nie powiedział ;-) jedynie wyznania miłosne się nam zdarzają :tak:

i kolejny weekend zjazdowy z głowy ;-)coraz mnie pozostało na ten semestr :tak: szkoda tylko, że czekają mnie prace zaliczeniowe z każdego przedmiotu i egzaminy :eek: mniej fajna strona szkoły ;-)

Pirzonkowa trafiła z Igorkiem do szpitala :-( mały ma zapalenie opon mózgowych :eek: podłamana jestem trochę, bo to nie pierwsza poważna choroba na byłym forum e-mama ... mówię wam, jakieś fatum wisi :sorry:

to się wygadałam :-D
 
Izka, no po prostu szkoda słów!!!:wściekła/y:Dobrze że już po i wierzę, że tym razem Ci się uda, a tym samym więcej nie będziesz musiała tego przechodzić.:tak: No co za cioły normalnie!!! Zero szacunku dla drugiego człowieka.:crazy:
Esia, zazdroszczę wyspania.:tak:Kurka, no ja niby mogę pospać w weekendy, ale wiecie, jak się jest w jedym pokoju i dzieciaki co chwila skaczą po człowieku to do bani z takim "wysypianiem".:sorry:Choć nie powiem, Magda wczoraj o dziwo wstała o ... 8.40 - nie poznaję dziecka!:eek:
A co do pociągu - to rozumiem Cię w zupełności. Jakbym miała więcej kasy, to też bym jechała późniejszym pociągiem, zamiast się o 6tej zrywać. No ale cóż... jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.:-D Muszę zadzwonić do Niuni i Fantazji i zapytać jak One - może któraś mi dotrzyma towarzystwa.;-)A jak nie - to najwyżej pierwszy raz od kilku lat będę miała spokojnie 3 godziny na poczytanie książki.:-D
Gingeros, taaaa, nie ma to jak kochająca rodzinka, nie?;-)Współczuję, choć pomyśl że to tylko Teściowa - mnie tak własna rodzina potrafi urządzić.:crazy:
A co do Pirzonka, to ucałuj Ją od nas - i malutkiego też. Skąd Mu się to zapalenie wzięło?????:szok::szok::szok:
 
Hej!!!

No właśnie dzagud zapomniałaś napisać, że teściowa to nie rodzina :-p:-D;-) a z pociągiem, to ja też kombinuję tak jak ty ;-) szczególnie, że jeszcze chłopaków zabieram :sorry: no i jeszcze muszę wykombinować kasę na nocleg ;-) ale nie mogę odpuścić, po pierwsze dlatego, że bym nie przeżyła ;-) po drugie dlatego, że to moja ostatnia okazja wyjazdu do niewadomo kiedy, a po trzecie dlatego, że z sis już się umówiłam i ona specjalnie weekend zarezerwowała :tak: więc głupio by mi było jakbym nie przyjechała :sorry: wzięłam dwie małe pracki i ciułam :-D

Ja sobie wczoraj poleżałam w łóżku do 10.30 :szok::-D oczywiście nic za darmo, bo się potem okazało, że M chce żebyśmy z nim do mamusi pojechali :-p:confused2:

Izka słów brak, ale najważniejsze że już po i teraz czekamy tylko na wiadomość o zdanym egzaminie ;-)

Esia ty mi o takich rzeczach piszesz, o których ja pewnie będę marzyć przez następne 15lat :eek:
 
Dzagudku, melduję się na rozkaz;-):-)

Przepraszam Was bardzo, że się nie odzywam, fakt uczę się do obrony, a poza tym w domu mam sajgon (bunt dwulatka + mąż gad, bambus i jeszcze gorzej:wściekła/y:).
Podczytuję Was od czasu do czasu, ale jestem w tak podłym nastroju ostatnio, że chęci na pisanie zerowe:zawstydzona/y:

Dzisiaj dzwoniłam do promotora dowiedzieć się o konkretny termin (miało być po 20tym października), a mój Pan mi mówi, że idzie na operację i najszybciej to będzie ostatni października lub początek listopada:confused2:, kurczę wolałabym już mieć to z głowy. I tylko mam nadzieję, że przeżyje tą operację :zawstydzona/y:;-)

Postaram się wpaść od czasu do czasu jeszcze do obrony.
Buziaczki dla Was i Maluszków wszystkich.

P.S. Jolka, mogłabyś się zlitować i dowiedzieć się kogo nosisz pod serduszkiem, bom strasznie ciekawa:tak:;-)
 
No proszę, nie ma to jak porządny, SMS-owy kop w tyłek.:-D
Proszę się tu Mężem bambusem nie wymawiać, tylko truć nam tu ile wlezie na zamkniętym, a od razu nastrój się poprawi.:-p
Buziaki dla Ciebie, Wojtusia i mimo wszystko dla bambusa też.:-D
Ucz się, broń i wracaj do nas.
Pamiętaj, że czekamy na Twoją pracę - przynajmniej ja chcę bardzo bardzo ją przeczytać.:tak:Masz ją pewnie na dysku, to mogłabyś przesłać. Wyślę Ci na pw mojego maila.
 
hihi Agik nie jesteś pierwsza ciekawska :-D:-p a tak szczerze, to trochę się boję zapytać, bo nie wiem czy się nie rozczaruję :zawstydzona/y: a obroną się nie martw, w większości przypadków to tylko formalność ;-):-)
 
reklama
Cholera jasna, mam nadzieję że to wina pogody, ale Babcia mi powiedziała, że dziś odebrała Magdę zaryczaną, w stanie niemalże histerii.:wściekła/y:Podobno zaczęła ryczeć już jak się szykowali do leżakowania i wyła do końca dnia. Jak Babcia po Nią przyszła to wyleciała zapuchnięta z płaczu, rzuciła się Babci na szyję z krzykiem "Babciu kocham Cię" - w efekcie Babcia się popłakała.:szok: Jasna cholera, czyżby kryzys?????:-(
 
Do góry