Doleciał ale postanowiłam go zignorowaćEsia "pyk"... kopniaczek do Ciebie poleciał;-)
i teraz pluję sobie w brodę... Zmykam. Prasowanie, pakowanie i może jeszcze chwilę się prześpię...
Bawcie się dobrze, napiszcie 500 stron pod moją nieobecność i do rychłego!!
Papa!!

chociaż nie wiem, czy nie wsiądzie do wózka, jak pojedziemy do Niemiec a tam uda nam się wyskoczyć na jakiś urlopik
poproszę o trzymanie kciuków, co by moje dziecię paszczę chciało otworzyć, a w ogóle to na fotel usiąść
jak wrócimy, zamelduję co i jak
ale pomysł fantazji z aparatem chyba kupię i mam nadzieję, że się dziecko da przekonać a i pamiątka będzie ;-)