reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

po moich mielonych został wspomnienie :((( dwa oststnie Kot spaloił jak je wstawił i się nam zagadało...:p smacznego w każdym razie życzę :)
 
reklama
Musiałam się w końcu wziąć, bo ostatnio domek stał strasznie zapuszczony. Nic mi się nie chciało:-(
A dzisiaj dostałam trochę enrgii, a ja jestem taka, ze jak już zaczne to muszę jednym ciągiem, bo jak usiądęto już mi się nie chce wstać :-)
 
tylko ni przesadzaj z tym wysiłkiem i żadnego dźwigania bo skończysz jak ja, a jutro zarządź "Dzień dobroci dla Joli" :p
 
Staram się jak mogę. Namoczoną pościel nosiłam na 4 razy do pralki żeby nie było za ciężko :tak:,a jutro zajmę sie pracą umysłową, nieźle sie trzeba nagłowić, żeby odszyfrować prace niektórych uczniów :-)
 
Ja tam za bardzo się nie przepracowuje. Na szczęście dużo już zrobione.
A dzisiaj chciałabym zacząć robić pierniczki. :tak:
Fajnie że choineczka już się świeci. Od razu bardziej świątecznie się zrobiło. Bo podobno na pogodę świąteczną nie mamy co liczyć :-(
 
Ja pierniczki zrobiłam w zeszłą niedzielę. Mój synek bardzo sie palił do pomocy, po czym po wycięciu około 6 pierniczków stwierdził, że mu się nie chce i reszte musiałam zrobić sama, a ciasta miałam z kilograma mąki, także pół dnia z głowy ;-)
Dzisiaj jestem strasznie zmęczona :-(, wszystko na mojej głowie:-( miałam sobie odpocząć, ale jak już się ma rodzinę z dzieckiem to po prostu się nie da,a mąż nie bardzo rwie sie do pomocy. Oczywiście mówi mi, że pomoże i na tym się kończy:wściekła/y:. Jedyne co mi się dzisiaj udało to drzemka po obiadku, ale wczoraj szłam spać ok 12 i mąż mnie obudził o 5.30 więc popołudniowa drzemka była konieczna:zawstydzona/y:
 
a u nas nic ani posprzatane ani światecznie:-( , czekam żeby pani przyszła posprzątac to ozdóbki wyjmę i wyslę Kota po choinkę :)
 
ojoj Jolcia :-( oddaj męża na przeszkolenie pt: Jak obchodzic się z kobieta w ciąży! Nie smuc się, połóz się i nie przemęczaj, zagoń chłopów do pomocy! Wszystko sie da tylko trzeba chcieć i okazać odrobinę wyrozumiałości ich wysiłkom, które wiem charakteryzuja się słomianym zapałem i małą dozą dokładności... może pochwal tu i tam to go zmobilizuje?
Nie wiem , ale jednego jestem pewna nie denerwuj sie i nie przemęczaj się kochana, z usmiechem na ustach- wszystko na spokojnie. :tak:
 
reklama
Problem w tym, że on obiecuje pomoc ja czekam, czekam i nic, w końcu się wkurzam i sama biorę się do roboty :no:
Nie wiem jak to zrobić żeby był bardziej pomocny, bo ja długo sama nie dam rady :-(
 
Do góry