reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2010

reklama
Witajcie kolezanki po kilkudniowej przerwie, czytałam was na bieżąco tylko weny u mnie brakowało do pisania. Moze to i przez lekki kryzys małżeński - na szczęście zakończony pomyslnie, a może przez złe wieści rodzinne. Ale teraz już jest lepiej. Pisałam wam o kuzyne która urodziła synka 10 kwoetnia z wagą 4100 i miała 33 szwy a mały złamany obojczyk. jak się okazuje przy porodzie uszkodzili mu splot barkowy bo się zaklinował i wyciągali go na siłę. Mama maluszka się załamała a i mi z ta wiadomością nie było dobrze. Cała ciąże dziewczyna dbała o siebie i maleństwo a lekarze już na ostatnim etapie zaszkodzili małemu. Nie wiadmomo czy rączka będzie sprawna.

anik, ja tez mialam podobny porod. tez na poczatku mysleli, ze zlamany obojczyk, albo wyrwany staw, alsbo jeszcze cos. okazalo sie ze nic takiego nie bylo, a dziecko po prostu po wyciagnieciu potrzebowalo czasu, zeby po przebojach normalnie sie ulozyc itp.
ja bym nie oceniala tak szybko lekarzy. to zaklinowanie w kanale rodnym, to wynik zlego ulozenia barkow. jezeli lekarze nie wyciagna go na sile po wczesniejszych poruszaniu biodrami i probach dobrego ustawienia to chodzi tu o kilka minut w ktorych dziecko moze umrzec, albo miec niedotlenienie mozgu. wiesz, jak moj syn sie rodzil i tez mnie tak pocieli i wyciagali go na sile, to bylo mi wszystko jedno co z barkiem. napierw marzylam, zebym uslyszala choc jego kwilenie kiedy go reanimowali w jakies pobliskiej sali w 5 lekarzy, a potem marzylam, zeby wyniki badan pempowiny nie wykazaly niedotlenienia. od razu powiedzieli mi, ze moze byc jakis problem ze zlamaniem czy tym podobne. ale wazne bylo ze zyje. chyba twojej kuzynce nie powiedzieli jakie ma szczescie, ze dzieciak przezyl i jest zdrowy bez gorszych problemow.
takie przypadki naleza do jednych z 3 najgorszych przypadkow dla ginekologow poloznikow. lepiej jej o tym powiedz.
ja nie moglam siedziec przez szwy, bo tyle ich bylo przez 6 tygdoni. teraz z tego powodu bedzie cesarka. ale bardzo chce ja miec u tej lekarki ktora uratowala moje dziecko, bo wiem, ze moge jej ufac.

dobraj nocy
 
Ja tylko na moment, kilka słów i zmykam do łóżeczka.
Jesteśmy po pierwszym spotkaniu w szkole rodzenia - póki co spotkanie organizacyjne, jednak bardzo sympatyczne.
Potem wizyta u gina, taka standardowa: ciśnienie - jak zawsze za wysokie :baffled: ale nie osiągam granicznej wartości 140/90 więc nie aż tak źle; opuchlizna na stopach i rękach wciąż bez zmian :crazy: wiem, ze nie mam co liczyć na jej zmniejszenie bo woda się wciąż w organizmie zbiera; waga - od początku ciąży +10 kg; no i serducho Nelci bije jak dzwon pięknie, miarowo równiutko. A usg mamy we wtorek, więc jeszcze kilka dni będę musiała poczekać.
A i przyszła dziś paczka z zakupami drobiazgów dla Małej i dla mnie do szpitala, jak dokupię jakieś klapki do biegania po szpitalu, bepanthen i tantum rosa to chyba będę miała wszystko dla siebie a wyprawka Nelci jeszcze mocno zdekompletowana.
Dobranoc wszystkim :tak:
 
mam do Was pytanko bo wczoraj na zajęciach szkoły rodzenia mielismy pielęgnację noworodka i twierdza ze kąpia malucha w plynie do kąpieli, ja kupilam szampon i płyn 2w1 Nivea ale on jest od 1 miesiaca dopiero, moja mama znowu twierdzi ze przez 2-3 tyg nie powinno sie malucha kąpac w plynach zadnych tylko w samej wodzie co Wy o tym sądzicie???? jak zamierzacie kąpać maluszka?

Na "samym poczatku", poki nie odpadnie pepowinka nie powinno sie kapac malca w wodzie (tzn, zeby jej nie moczyc), tylko go przemywac (tzw. sucha kapiel) / albo w b. malej ilosci wody. My przemywalismy woda z nadmanganianem potasu (malutko krysztalkow). A potem juz lalismy oilatum - po czym wynalezlismy oillan - duzo tanszy odpowiednik oliatum ;D A wszystko ma to samo. Po jakims czasie doszlo tez mydelko bambino - ale to zalezy od malca jak toleruje, bo mydelka zwykle przesuszaja .. wazne - nie stosowac oliwki, bo "zapycha pory" na skorze dziecka.

aga_sto - wspolczuje przezyc; ciesze sie ze teraz wiesz "na czym stoisz" i - no tak, po cc latwiej potem siadac ^^:D Gratuluje Ci takiej zaufanej pani doktor :)
 
Witam o swicie :)

Gryzka my kapalismy naszego miska codzien, wiem ze teraz sa inne praktyki zeby nie "zmywac " warstwy ochronnej . Kapiac uwazalismy na pepek a potem szedl w ruch roztwor wody i spirytusu. Od pierwszych dni uzywalismy tez szamponu bo bylo co myc polecila nam to kolezanka polozna. Przy myciu glowki mydlem moze sie przesuszac skora i zrobi sie ciemieniucha nam sie to nie przytrafilo. Podobnie jak koleznce ktora zaczela tak myc drugie dziecko, przy pierwszym myla mydlem i ciemieniucha byla

Ewus ja odczucia mam te same... im wiecej odpoczywam tym bardziej jestem zmeczona.

A ze dzis czwartek to zaczynam pomiary brzuch ma cale 91 cm a waga od poczatku podskoczyla o 6, 5 kg w 3 tyg pol kg dzis mam wizyte i usg ciekawe ile urosl Eryk. mam wrazenie ze lezy w poprzek zobaczymy czy lekarz potwierdzi. Olaf odwrocil sie w majowy weekend wiec Eryk ma jeszcze jakies 10 dni :)
 
witajcie dwu- i trzy- paczki
u nas dziś kolejny dzień paskudna pogoda pada, zimno, wieje ech ja juz nie wiem, chyba znowu czeka nas siedzenie w domku :-(
ale to nic coś wymyślimy:tak::-p
póki co ja wyspana, to juz druga noc pod rząd kiedy nie wstawałam w nocy i jak sie budziła to tylko na chwileczkę i od razu bardzo szybko zasypiałam:-)

co do brzuszka mój bez zmian od ubiegłego tygodnia 100cm:-D
 
Witam sie i ja z rana!
W Warszawie 5 stopni, pada i wieje... brrr.. koszmar jakis! mam nadzieje ze weekend majowy bedzie ciepły. Poopalałabym sie na działeczce, grilla by sie zrobilo, a tak to sie zastanawiałam czy Hanki w zimową kurtke nie ubrac do przedszkola!
5 lat temu, jak byłam w ciąży z Hanią to w weekend majowy bylo 30 stopni a ja po 5 razy dziennie pod prysznic chodzilam a nogi i ręce miłam jak balony! I tak zle i tak nie dobrze.
Co do zakupow to mi zostało kupienie przewijaka, wanienki ze stojakiem i materaca do łóżeczka. Wstrzymuje sie z tym bo nie bardzo mam gdzie to trzymac. Łożeczko rozlozymy za jakies 3 tygodnie zeby sie wywietrzylo to wtedy zamowie ten materac i przewijak :)
 
a to tak doczytane z wczoraj:-);-)

Cześć dziewczyny!!!
Właśnie mi dzisiaj zadzwonili, że meble przyszły :-D więc pewnie w piątek mi je przywiozą. JUPI!!! W piątek lub poniedziałek powinnam też mieć lodówkę i pralkę przywiezioną :cool2: Wiele rzeczy wskazuje, że mamy szanse sie przeprowadzić w długi weekend :szok::happy::szok:
och to szykuje się pracowity długi weekend, ale super że wreszcie na swoim, koniecznie pochwal się fokami jak juz się urządzicie:-)

czesc dziewczyny. ja na chwile i tez chcialam podzielic sie nowinami od ginekologa.
milan wazy juz prawie 2800g. glowka jest normalnych rozmiarow, ale brzuszek (cukeir wyszedl ok, wiec nie am cukrzycy rowniez za drugim razem) i udo ma wymiary blisko 4 tygodnie dalej. kroto mowiac jest takim samym pulpetem jak moj pierwszy syn. a poniewaz antek sie zaklinowal przy porodzie, bo glowka wyszla a ramieniem sie zahaczyl i byly duze problemy, to dostalam juz skierowanie na ustalenie terminu na cersarke. pierwszy proponowany termin 28 maj, czyli moge zostac majowka. :)
ale teraz po tej 3,5godzinnej wizycie musze sie polozyc.
milego dnia
gratulacje po wizycie a maluch wcale juz nie taki mały;-)

a do szpitala zabiore kapcie do chodzenia i jakies klapki pod prysznic
aha; mam pytanie, jakiego proszku uzyacie do prania ciuszkow dla malucha? jakis plyn do plukania tez?
do prania uzywam lovelli, a potem dukrotne płukanie, żadnych płynów juz nie dodaję

ja dzis znowu płacz i trzsiawka, 3 razy próbowali wenflon wsadzic, za 2 razm spuchło po pieciu in i trzeba było wyciagać dopiero nastepna sie przyjela......ehhh ile mnie to kosztuje stresu.......dobrze ze juz zblizam sie do konca bo można naprawde popasc w głeboka depresje,wierze ze dziecko pozwoli mi zapomniec o tym szpitalnym dramacie....

mój mąż jak na to patrzy to tez płakac mu sie chce bo serce mu pęka jak widzi jak cierpie....dobrze ze jest przy mnie...

uciekam sie położyc bo jestem wyczerpana całkowicie
dobranoc
kochana podziwiam, wytrzymaj jeszcze odrobinkę, wiem że łatwo sie mówi ale pomysl jak długa droga juz za Wami, te kilka dni to juz naprawdę odrobinka, trzymam mocno kciuki za jeszcze odrobinę wytrwałości, myśl tylko o tych cudownych chwilach jakie będziecie spędzać już wkrótce w trójeczkę:-)

Witajcie:)
Ja dopiero wróciłam od lekarza. Wyniki badań dobre, poziomy cukru też, szyjka b.z. czyli cały czas miękka ale na szczęście się nie skraca. Zrobiła mi takie kontrolne usg serduszko ładnie bije, łożysko też ok. Waga stanęła w miejscu. Dostałam skierowanie na dokładne usg i inne badanka krwi i mocz.
Kolejna wizyta 5maja.
Teraz biorę się za nadrabianie zaległości w czytaniu z całego dnia.










Ja tylko na moment, kilka słów i zmykam do łóżeczka.
Jesteśmy po pierwszym spotkaniu w szkole rodzenia - póki co spotkanie organizacyjne, jednak bardzo sympatyczne.
Potem wizyta u gina, taka standardowa: ciśnienie - jak zawsze za wysokie :baffled: ale nie osiągam granicznej wartości 140/90 więc nie aż tak źle; opuchlizna na stopach i rękach wciąż bez zmian :crazy: wiem, ze nie mam co liczyć na jej zmniejszenie bo woda się wciąż w organizmie zbiera; waga - od początku ciąży +10 kg; no i serducho Nelci bije jak dzwon pięknie, miarowo równiutko. A usg mamy we wtorek, więc jeszcze kilka dni będę musiała poczekać.
A i przyszła dziś paczka z zakupami drobiazgów dla Małej i dla mnie do szpitala, jak dokupię jakieś klapki do biegania po szpitalu, bepanthen i tantum rosa to chyba będę miała wszystko dla siebie a wyprawka Nelci jeszcze mocno zdekompletowana.
Dobranoc wszystkim :tak:
także gratuluję pomyślnych wieści powizytowych:-)
 
Witajcie,

od trzech dni pobolewało mnie podbrzusze i brzuch mi się napinał, więc poszłam wczoraj na nieplanowana wizytę i dobre miałam przeczucie okazało się, ze w ciągu tygodnia od ostatniej wizyty szyjka znowu mi się skróciła ma teraz 20mm, na szczęście zamknięta. Dostałam Fenoterol, żeby pohamować skurcze. Mam leżakować, lekarz uprzedził mnie, że po tym leku będę się fatalnie czuła:-(. Zobaczymy dzisiaj wezmę go po raz pierwszy. Podobno maja mi się trząść ręce, serce ma walić jak szalone:szok::szok:, zobaczymy, ale dla malutkiej wytrzymam:tak:. Lekarz chce żebym dotrwała chociaż 2 tyg a potem to już możemy rodzic:szok: Oprócz tego mam brać Isoptin, No-spe i magnez no i leżeć.
Przy okazji pobrał mi cytologię i tego paciorkowca GBS, za tydzień kolejna wizyta, żeby nie przegapić rozwarcia. Chyba zbankrutuje:szok:, wczoraj razem z tymi badaniami 250 zl:szok::szok:

Moje drogie czy któraś z Was bierze lub brała w poprzedniej ciąży ten Fenoterol?? Jak się po nim czułyście?

Trzymajcie się moje Kochane Dwupaczki i Trzypaczki jak najdłużej nierozpakowane:tak:
 
reklama
Cześć brzuchatki,

liliti będzie dobrze bo musi być dobrze, a kruszynka Ci wszystko wynagrodzi:)

Co do weekendu majowego, to ja też mam nadzieję że będzie ładnie. Rok temu jak braliśmy ślub 2.maja to była piękna pogoda, był to najcieplejszy dzień od początku całego roku. Więc trzeymam kciuki że teraz też tak będzie;)

Gosiu ja w poprzedniej ciąży dostawałam Fenoterol, tylko mi niestety nie pomógł:( Bo dostawałam go w kroplówce, a po niej tak mi waliło serce że musieli mi ją zmniejszać, bo bym nie dała rady. Przygotuj się też że będą Ci się strasznie ręce trzęsły tak jak ci lekarz powiedział, możesz mieć problem żeby coś zrobić.
Dasz radę, jeszcze chociaż te kilka tygodni.
 
Ostatnia edycja:
Do góry