reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Czerwiec 2011

wynajmowałyśmy w 4 dziewczyny mieszkanie 2-pokojowe na 3 pietrze. W sumie to klatka była zadbana, czysta i sąsiedzi dość w porzadku. Ale nasza sąsiadka z góry (dokładnie nad nami mieszkająca) była inna. Jej mąż alkoholik (dużo sympatyczniejszy od niej) był nawet uprzejmy, ona go wyrzuciła i mieszkał pod klatką, ale ona wszystkich obgadywała i o każdym coś wiedziała, tylko na siebie nie popatrzyła.
No w każdym razie przeszkadzała jej nasza "warcząca" lodówka i stwierdziła, ze my mamy żądać od właściciela nowej (hahaha na studiach mamy żądać;-))
Ja swego czasu musiałam iść do niej stanąć obok jej lodówki i słuchać jak to niby nasza warczy...
nic oczywiście nie słyszałam, a dodam że moja współlokatorka spała w sąsiedztwie cienkij ścianki i lodówki:-) i nic nie słyszała:-)
Urządziłyśmy raz babski wieczór (koleżanka akurat miała urodziny i koniec sesji był) w 5 kobiet i puszczałyśmy stare przeboje, w pewnym momencie przeglądając reklamówkę starych płyt natknęłyśmy sie na biesiadne przeboje w stylu "panno Walerciu..." ;-):-)
I zaczęłyśmy to śpiewać:-)
za jakiś czas koleżanka jedna która nie wytrzymała presji biesiady i kąpała sie, przychodzi z szczoteczką do zębów w ustach i mówi, ze policja!!!
A była 22.15!!!
No i sią zaczęło:-):-):-)
Oni mówią, ze dostali zgłoszenie libacji studenckiej:-)a stojąc pod drzwiami myśleli, ze pod zły adres trafili bo to im wygląda na imprezę ludzi po 50-tce:-D:-D:-D
A my zmieszanie i wystyd i przerażenie razem.
Gadka szmatka od nas, ze sie zapomniałyśmy że już taka godzina (bo fakt tak było) a ten drugi policjant (taki duży i napakowany-jak to na interwencję na libację studencka) z tyłu stał i po 5 min wyszedł na korytarz i tam sie zaczął smiać...:-D:-D:-D
koniec końcem dostałyśmy pouczenie a na koniec jak panowie wychodzili, to powiedzieli, ze współczują nam sąsiadów :-):-):-):-D:-D:-D:-D:-D

ot moja historia jedna z wielu z sąsiadką :-):-):-)
 
reklama
Ja tu z Wami gadu gadu i czuje że coś śmierdzi...no tak spaliłam żarcie do mojego psa które się gotowało na gazie...fuuuj ale śmierdzi
 
kati hehe, niezła historia:)) Skąd się biorą tacy ludzie, ja naprawdę tego nie rozumiem... a może sama taka będę na starość?

Misialina mam nadzieję, że masz coś w zapasie dla psiaka żeby biedak przez nas nie głodował...
 
zebrra- matko kochana az mi oczy wyszły ze takie rzeczy sie dzieją SZOK !!!!!!


ja niestety juz nie poczytam bo mnie kregoslup strasznie boli :( musze sie polozyc a jutro egzamin eh ! o losie...
 
Traschka...własnie ze nie mam...skończyła się karma a mamy zawsze taka specjalną od hodowcy zamówioną i jeszcze nie ma...więc trzeba coś ugotować Frodowi...mąz nastawił...pojechał pograć w siatkówkę i powiedział że mam pilnować bo jest na gazie a ja znowu zapomniałam...nie będzie zdziwiony że spaliłam
 
ja też zmykam jutro bal przebierańców a ja nie wiem za co sie przebiorę!:wściekła/y:
moze macie jakieś inspiracje dla ciężarnej?
 
Kati, niezła historia... ;)

Parę lat temu, przyszła do mnie sąsiadka z dołu i mówi, że jej syn będzie robił 18-tkę, Jasio był wtedy malutki, ale stwierdziłam, ze dopóki on będzie spał, ja będę wyrozumiała... No i byłam do czasu, kiedy o 3 w nocy usłyszałam na swoim balkonie "no proszę sąsiadeczka ma tu ciekawe rzeczy...", jak wypadłam na balkon, tak gość się przestraszył i spadł... Na szczęście mamy tam bluszcz i jakieś krzaki, więc nic mu się nie stało..
Od tamtej pory, jesli Paweł ma robić imprezę zawsze obiecuje mi, ze nie będe miała gości na balkonie :)
 
reklama
Do góry