reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

hej
ja cały dzień na nogach, jak nie pranie, sprzątanie to wykorzystywałam czas na dworze, bo dziś tak pięknie było :-)
Miałam wyjście w chuście do sklepu, oczywiście Mateuszowi sie baaaardzo podobało :-) a sensacja też była ;-) pewnie w poniedziałek teściowa przyniesie wieści ;-)
Trasia wrzuć na kulinarny przepis na sałatke i te bakłażany, ja bardzo lubie kus kus :-)
Misialina ja też wczoraj dałam Mateuszowi jabłuszko z Hipp i na początku sie skrzywił i wypluł ale po kilku minutach zjadł :-) dziś też jedliśmy i ładnie wyszło :-) a jak chciałam żeby zjadł jeszcze troche to zrobił mi: "ałłłłu" z mega uśmiechem i resztki miałam na bluzce ;-)
 
reklama
katamisz ja w swoim aucie nie mam klimy i w lecie w korkach jest prawdziwy dramat. ja szukałabym dalej ale z klimą, ale oczywiście zrobisz jak zechcesz:)

kati przepisu wolałabym nie wrzucać, bo to takie danie ściemka z tego co było w lodówce. Ja mam teraz dietę bezbiałkową z powodu podejrzenia skazy i wiele rzeczy które jadłam normalnie teraz odpada... muszę więc kombinować. Ja wsypałam resztkę kuskusu do miski, dodałam troszkę soli i łyżeczkę curry i zalałam wrzątkiem. do tego potem dodałam gotowanego kurczaka, brokuły i świeże liście szpinaku. Skropiłam sokiem z cytryny, to tyle:)
 
zebra - ja tez tego nie rozumiem, ale tak sie nie robi... albo mowia nie przyjedziemy nie oplacajcie restauracji dla nas albo niech spieprzaja w cholere eh...
 
O matko, dziewczyny jak pisałam ostatnio że mieliśmy marudne dni to w porównaniu z dzisiejszym tamte to pikuś - dziś nie było marudzenia, dziś był wrzask, ryk straszliwy, nie było mowy o położeniu Majki w łóżeczku, leżaczku czy na macie, tylko na ręce i to tez było mało bo uspokajała się dopiero po dłuższej chwili telepania (dosłownie, bo to nie było już tylko bujanie)... ja nie wiem co z Nią jest - dziąsełka czyste, zero objawów ząbków, kupę robi, brzuszek miękki, nie ma kataru czy gorączki, najada się ładnie... czy to może być skok??? ale czy skokiem można tłumaczyć każde takie zachowanie dziecka?... sama już nie wiem... Była dziś u nas ciocia-pediatra i powiedziała że Maja rozwija się prawidłowo, że wszystko jest w porządku no a dzieci mają to do siebie że czasem marudzą (jej najstarszy syn do trzeciego roku życia budził się w nocy co godzinę i płakał więc na niej kilka dni marudzenia nie robi wrażenia i wcale się nie dziwię tylko że to dla mnie nie jest żadne wyjaśnienie i rozwiązanie problemu).... aż się boję dnia jutrzejszego bo jestem już tak przemęczona że ledwo Maję trzymam na rękach, zasypiam jak tylko gdzieś przysiądę i dziś już miałam takie zawroty głowy że prawie fiknęłam....

Traschka ja też oglądam tap madl :):):) pustaki górą :):):)

Ironia no to że tak brzydko powiem - niezłe chamstwo, to raz, bo chyba każdy logicznie myślący człowiek zdaje sobie sprawę że organizacja takiej imprezy to są koszty i bez sensu tracicie kasę, a po drugie to nigdy nie mogłam zrozumieć jak można tworzyć jakikolwiek związek gdzie jedno drugiemu wytycza co wolno a czego nie, takie relację to są między dziećmi i rodzicami a nie partnerami...

Katamisz domyślam się że wybór auta to ciężki orzech do zgryzienia jednak ja bez klimy bym nie brała... tak jak pisze Trasia - upał w korkach a nawet i bez nich to katorga, też to przeżyłam niestety... nie polecam...


Ja może jutro skuszę się żeby podać Majce jabłuszko z Hippa, ale to tylko jeśli będzie miała dobry humor bo inaczej to nawet nie będę miała jak Jej tego jabłuszka do dziobala zasadzić...

Uciekam bo padam na pyszczek...
Spokojnej nocki Wam życzę :)
 
Madziolka my też mamy marudne dni. Madzia uspokaja się tylko na rączkach i to tylko na ramieniu, nie w poziomie. Nie lubi już leżeć czy co. A wcale nie przyzwyczajaliśmy jej do takiej pozycji, tylko podnosimy po jedzeniu żeby się odbiło. Inaczej jest płacz. Pozatym zmieniły nam się kupki. Na początku myślałam że to od sztucznego mleka które dałam dwa razy w tamtym tygodniu po 70ml. I od tamtej pory jest problem z kupkami. Pojawiają się raz na 2-3 dni. Ale wtedy idą że w pieluszkę się nie mieszczą. Troszkę inną mają konsystencję. Ale pierdzioszki idą równo. Więc o co chodzi? Czy to marudzenie to może być od tych kupek?
No i chyba córcia nie poznaje taty... To trochę smutne. Ale jak wczoraj siedziałam przy łóżeczku Madzia już oczka zamykała, zmienił mnie Mąż i jak się rozwyła, nosił i lulał i nic. Potem położył przy mnie i w ciągu minuty przytulona zasnęła. W nocy też próbował dać smoczka bo się kręciła, ale jak tylko zobaczyła tatę znowu w płacz. Więc wziełam do łóżka przytuliłam i znowu zasnęła.
Katamisz klima w samochodzie nie jest taka dobra dla dzieci. Szybko łapią katar, anginę i trzeba dbać o częste wymienianie filtrów, bo w nich siedzą całe zarazki i mnożą się. Po prostu duża różnica temperatur między samochodem a na zewnątrz.
Dziewczyny a jak robicie same te jabłuszka dla swoich dzieciaczków? Dajcie jakiś przepis. Tez mam trochę jabłuszek.
 
Baśka1 jak to że nie poznaje taty?? Czy on spędza z nią tak mało czasu??? No bo to faktycznie może być powód, moja mała reaguje koszmarnie na facetów z niskim głosem, mój mąż ma delikatny głos i mała jest na jego widok rozanielona, a znowu na dziadka kilka razy zareagowała płaczem, poszłam ostatnio też do mojego zakładu pracy i tam kolega, starszy, ok. 60-tki, z wąsami, w okularach i jeszcze właśnie ten niski głos, no od razu mega płacz.
A jabłuszka robię zwyczajnie - obieram ze skórki, wykrawam środki, leję na dno garnka trochę wody, żeby się nie przypaliły, gotuję do miękkości, miksuję na mus i wkładam do słoiczków, jak ten mus jest jeszcze gorący to słoiki wekują się same i nie trzeba dodatkowo gotować, marchewki zrobiłam tak samo.
Madzioolka jak Ty dajesz radę funkcjonować o tej godzinie, u mnie to jest już pierwsza pobudka, jak mała pójdzie spać po 9, a ja razem z nią, więc można powiedzieć, że jak ty się kładziesz spać to ja już prawie wyspana jestem. No chyba, że Twoje maleństwo nie daje Ci spać do tej pory, no to już inna sprawa. W takim razie współczuje
Katamisz auto z klimą jest faktycznie super, dla dzieci może nie najlepsze, no ale czy nagrzane auto dla dzieci też jest takie dobre. Zawsze można szybko schłodzić a potem klime wyłączyć, ale zawsze to lepiej bo i dziecko się nie poci, w końcu nie trzeba ustawiać najniższej temperatury tylko taką jak jest w domu, np. 22, jeśli podróżujesz głównie w mieście i często stoisz w korkach to klima jest dobrym rozwiązaniem, bo w moim mieście korków mało, a teraz jeszcze będę mieszkać w innym mieście i do tego będę dojeżdżać drogą ekspresową więc klima nie jest nam niezbędna.
 
Ostatnia edycja:
madziola - hamstwo to malo powiedziane. zakomunikowalam dzis mezowi ze dla mnie ta strona rodziny nie istnieje i dla benka rowniez..wiec ja bede robic wszystko zeby z nim kontaktu nie mieli.. nie to nie :) michal popatrzyl ale nie zaperzeczył,, powiedzial ze jedynie na wigilie niestety bedziemy musieli sie spotkac, a prezenty dla chrzesniaka (ich syna) i tak zawsze pocztą idą.. smutne to :-( bo dziecko nie jest niczemu winne i chce zeby misiek byl w jego zyciu ale nie zycze sobie jakichkolwiek kontaktow z jego rodzicami... po prostu foch i h*uj

basia - moja mama starła jabłka do słoiczków i zaotowała :)

madziolka - no pustaki gora hehe :D uwielbiam te plastiki jak sie potykają, płaczą :)

aneczka - no moj beni tez uwelbia glos taty zwłaszcza jak mu opowiada bajki albo śpiewa kołysanki :) ale nie boi sie tez niskich głosów bo np dziade kto zawsze do niego krzyczy heh :D a ten tylko podejrzliwie patrzy i piszczy na niego ;) ostatnio podszedł do niego z jogurtem. pyta chcesz jogurtu a mały patrzy jak sroka w gnat...a tata : a takiego ..nie dam ci... to tak sie zduł że myślałm ze sie na dziadka rzuci ;)


a my juz obobieni, dom lśni ciuszki gotowe dodatki też, beni śpi na dywanie pod tv :) a mnie zostało czekac na gosci i sie pomalowac :-)
o 12 30 msza....nie wiem ale cykora mam..a jak coś pomyle albo czegoś nie powiem ;? :-)

goscie też już jadą i super będą same osoby które lubimy a reszta moze mnie cmoknac w wydepilowany pośladek ot co :-)

o benek jest dziś połówką szatana bo ma 3 mc 3 tygodnie i 3 dni :D jeszcze drugie tyle i bedzie sztanek :D
 
witam się i ja
sorki dziewczyny że ostatnio mało odpisuje i sie udzielam ale czasu juz nie tak duzo, juz powolutku przygotowujemy sie do przeprowadzki więc same wiecie ile to roboty jeszcze z małym dzieckiem, wszysko popakować z Malborka do Tczewa to troszkę jest i to tak na raty bo mały zaraz chce cyca jak się za coś zabiorę a ja już mu daję to się bawi i zaśnie ale tylko na góra 15 minut i potem znowu no ale co zrobić, 16 października są chrzciny Tymcia - wynajmujemy salę w restauracji bo będzie okolo 30 osob z dziećmi, już wtedy powinniśmy mieszkać na swoim wreszcie :)
 
Hejka :)
Dziś nocka spokojniejsza, pobudka o 5.30 i ciąg dalszy spania z nami do 9 więc nie jest źle, potem Maja ślicznie bawiła się na macie aż sobie przypomnia o złym humorze i już był płacz i na rączki. Teraz zasnęła przy cycu a ja leżę koło Niej i się nie ruszam bo jak tylko wstanę to się obudzi...

Madziolka my też mamy marudne dni. Madzia uspokaja się tylko na rączkach i to tylko na ramieniu, nie w poziomie. Nie lubi już leżeć czy co. A wcale nie przyzwyczajaliśmy jej do takiej pozycji, tylko podnosimy po jedzeniu żeby się odbiło. Inaczej jest płacz.
To u nas z kolei nie ważne w jakiej pozycji, ale aby na rączkach...

Madzioolka jak Ty dajesz radę funkcjonować o tej godzinie, u mnie to jest już pierwsza pobudka, jak mała pójdzie spać po 9, a ja razem z nią, więc można powiedzieć, że jak ty się kładziesz spać to ja już prawie wyspana jestem. No chyba, że Twoje maleństwo nie daje Ci spać do tej pory, no to już inna sprawa. W takim razie współczuje
Maja zasypia zwykle koło 21 ale my z Tomkiem jesteśmy nocne marki :) jak Ona pójdzie spać to my jemy kolację oglądamy jakieś filmy, taki czas dla nas bez pieluch :)

o benek jest dziś połówką szatana bo ma 3 mc 3 tygodnie i 3 dni :D jeszcze drugie tyle i bedzie sztanek :D [/B]
HAHAHAHA padłam ze śmiechu :):):) połówka szatana :):):) dobre :):):)

witam się i ja
sorki dziewczyny że ostatnio mało odpisuje i sie udzielam ale czasu juz nie tak duzo, juz powolutku przygotowujemy sie do przeprowadzki więc same wiecie ile to roboty jeszcze z małym dzieckiem, wszysko popakować z Malborka do Tczewa to troszkę jest i to tak na raty bo mały zaraz chce cyca jak się za coś zabiorę a ja już mu daję to się bawi i zaśnie ale tylko na góra 15 minut i potem znowu no ale co zrobić, 16 października są chrzciny Tymcia - wynajmujemy salę w restauracji bo będzie okolo 30 osob z dziećmi, już wtedy powinniśmy mieszkać na swoim wreszcie :)
Mamusia trzymam kciuki za szybką i sprawną przeprowadzkę :) na swoim jest fajnie :)
 
reklama
Witajcie,

katamisz kupuj auto z klimą, ja mam swoje bez i w wakacje jak chcieliśmy się gdzieś ruszyć, to tylko męża samochodem, bo w moim zagotować się można było. Szkoda dziecka
Madzioolka przesyłamy dla Mai dobre fluidki - u nas ok
mamusia oj współczuję przeprowadzki...

Nas wczoraj rehabilitantka pochwaliła, Maja robi b. duże postępy:-) Asymetria prawie zniwelowana, główkę pięknie już trzyma przy próbie trakcji a nawet sama się dźwiga do siadu:tak: teraz mamy stymulować nóżki, żeby je zaczęła łapać
 
Do góry