reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Hejka! U nas nocka do 2,30 w łóżeczku potem już między nami berbeć wylądował...nie mam siły jej karmić na siedząco i odkładać ją za każdym razem do łóżeczka...jak się Malwina obudzi to zjemy coś i pędzimy na pierwszy spacer od 2 a chyba nwet od 3 tyg...więc się cieszymy bardzo

Mrsmoon współczuję nocki...3mam kciuki żeby to były zęby

Doris udanego wypadu do Świnoujścia

mamusia kciuki za wizytę &&&&&&&&&&&&&&&&&

marta ja też mam dzisiaj dobry humor...ciesze się że założyłaś bloga

Trasia oj to Marysia idzie jak burza z ząbkami

Ironia witaj i miłej pracy życzę :)
 
reklama
Dzień dobry, dubeltówka na kacu więc tylko się przywitam i ogłaszam, że więcej nie tknę wina w ilości większej niż jeden kieliszek:baffled:

haaaaaa moja mama by ci powiedziala : Panie Boze dopoki bede zyl, dopoy nie bede pil" hahhahahaa

mrmoon bo ja juz tak mam-jak mam energie to na maksa, gory bym przeniosla a jak dol to na maksa taki ze prawie w depreche wpadam:-)
 
Witajcje:-)

Mnie znowu nie było pare tygodni,kiedy ja wkoncu wpadne w rytm normalności????

Widzę że nie tylko mój maluszek budzi się w nocy,ale dzisiajsz to koszmar.
Wczoraj nie miał drzemki poobiedniej a zasnął o swojej normalnej godzinie ,wiec cała szczęśliwa myślałam że prześpi całą noc.....jakże mylne moje myślenie było.To chyba była najgorsza noc.Położył się o 20 i do 1 w nocy budził sie co godzine lub pół:angry::angry::angry:Myślałam że mu coś zrobie,starałam się być opanaowana ale jak można jak zmęczenie moje i jego sięgało zenitu.Jakimś cidem zasnął o 1-ej a obudził sie o 4-ej cycuś i o 6-ej na nogach z tym swoim zniewalającymuśmiechem:-D


zolza podczytałam na Twoim blogu troszkę.Nie masz się czemu winić takie sytuacje się zdarzają,najważniejsze jest opanowanie i odpowiednia reakcja.
Swoją drogą młody odkąd zaczą wstawać sam bardzo dużo razy przewracał się,całe szczęście że upadając stara się asekurować głowe. A z łóżka też mi pare razy spadł ,z tym że mąż odkręcił nogi od naszegoi śpimy na materacu.

Doris widzę że Ty też chrzcisz późno,ja mam w kwietniu bo tak gościom pasowało(sporo przyjezdnych z daleka więc trzeba było sie dostosować)
 
dzien dobry! Choc u nas srednio dobry.
Nocka bardzo srednia. Marysia obudzila sie w lozeczku po 23 i musiala juz isc do nas bo nie mialam sily siedziec 2 godzin przy lozeczku. W naszym lozku masakra, krecila sie non stop, na brzuch, na plecy, na bok. W koncu wdrapala sie na brzuchu na brzuch Marcina i tak zasnela, prawie kleczac. Wstala przed 6:( Ale o 8 poszlam z nia spac, wdrapala sie na mnie i zasnela na brzuchu:( Spalysmy do 10.30!
Teraz humor ma tragiczny, o wszystko krzyczy, ciagle marudzi. Mam dosc:( Jeszcze rano na nia nakrzyczalam, mam straszne wyrzuty sumienia:(
 
u Niny podejrzenie ospy:szok: rano kilkanaście czerwonych syfów na klatce piersiowej - mamy recepty na maści, na wszelki wypadek; ekstra, to pewnie Leo też się zarazi...
 
Malwinka zrobiła już po raz drugi kupke do nocniczka...hehe...ale była zadowolona i zdziwiona co to jest w nocniku...ale postępy są i w sikaniu...już wie że jak się obudzi to idzie na nocniczek zrobić siku...byłyśmy na spacerku a teraz śpi...ciekawe jak długo...obiad trzeba robić...zupka dla Malwiny się gotuje...jeszcze za nasz obiad się muszę wziąść....zamiast to zrobić to znowu na BB

Andariel...ojeje ospa...pamiętam jak mój synek zarazieł się jak miał 10 msc od mojego brata...więc pewnie Leoś też złapie...Benjamin miał nawet krostke na gałce oka...masakrycznie wyglądał...jak ropuszka

Tusen witaj...niestety jak większośc z nas mamy lepsze i gorsze nocki

trasia mi tez się już zdarzyło nakrzyczec na Malwineę...jeju jaka była obrażona wtedy na mnie i wyła jak pogan
 
TRASIA a ja to niby sweita, przez te jego szalenstwa nocne tez moje nerwy puszczaly i krzyczalam na niego. ja cie napradwe rozumiem
witaj tusen, pisz czesciej:-)
a moj smrod nie chce isc spac, no zesz z nim to nic nie mozna zaplanowac:angry:
anaderile o jej , no to nie wesolo
bylismy na spacerze, najpeirw byla sniezyca a pozniej przepieknie slonce swiecio, ale mnie to natchenlo do zyciia:-)
 
reklama
Hej!
Ja się tylko witam i uciekam, bo dziś K. w domu i Krysia u nas, więc na neta czasu mniej. Zajrzę w miarę możliwości. Buziaki!
 
Do góry