kurcze, Marysia miała dziś po południu jechać z Marcinem na noc do teściów i nagle nie wiadomo skąd gorączka

Niewysoka, bo nawet nie dobija do 38 więc nic nie podaję ale chyba nie powinnam jej wysyłać do babci w takim stanie. Nie wiem skąd ta gorączka, ani nie kaszle, ani kataru nie ma, zęby też raczej nie. Humor ok. Tylko z mojej jedynej perspektywy odpoczynku nici, nawet Marcin jej na spacer nie może zabrać. a w domu ona chce ciągle do mamy. Ech, życie...
forever strasznie przykro czytać o takich świętach, ogromnie współczuję

Dobrze, że dochodzicie do siebie, może zrobicie sobie jakąś uroczysta kolację w Sylwestra na poczet wigilii?

Chyba, że masz jakieś inne plany. Co do zabawek, to u nas na szczęście tak dużo nie było. Raczej większe składkowe.
Silva wow, gratuluję! Może w takim razie będziesz do nas czasem zaglądać?
zołza wieki cię nie było

A wy jesteście już po ukończonych kursach na rodzinę zastępczą/adopcyjną? W każdym razie trzymam kciuki! Napisz coś więcej.
kasiawilde bardzo dziękuję za życzenia! Przepraszam, że nie odpisałam

od świąt nie mogę się kompletnie skupić, nie potrafię poprawnie skonstrupwać zdania. Marysia co chwilę pyta "co to" a ja nie wiem co odpowiedzieć i pół minuty myslę "co to"...
Ironia ogromnie mi przykro, rzeczywiście bardzo ciężki rok. Nowy będzie lepszy, musi być:*
zdjęcia Benia super! jaki on duży!
Madzioolka no to porządnie poświętowaliście! Nie wytrzymałabym na pewno. Ja po całym dniu u jednej rodziny wróciłam do domu zmasakrowana. Ani się gdzieś na chwilę położyć, przy Marysi non stop a w domu jednak więcej rzeczy ja interesuje na dłużej, u gości biega z miejsca na miejsce.
mamoM ja nie wyobrażam sobie wigilii tylko w naszym, malutkim gronie. U nas zawsze to było bardzo rodzinne święto u babci, kilkanascie osób przy stole. Chyba byłoby mi smutno gdybyśmy zostali tylko we trójkę.
No to Mati super zasypia, gratulacje! Marysia też zawsze trafia do mnie ok 6 rano, ale ja to nawet lubię
Aestima wow, prezentowe szaleństwo! Może to jakoś dawkujcie Miesiowi?

i brawo dla Miesia za samodzielne zasypianie, dorosleją nasze maluchy
dubeltówka fajnie czytać, że u was miłe święta

I dzięki za wiadomość od Silvy!
martadelka hehe, teściowa zaszalała z prezentem

ja bym się ucieszyła nawet, sama zjadłabym cały prezent

)
no i przykro mi, że święta były jakie były... rozumiem, że tak co roku. nie ma mozliwości zmiany miejsca wigilii na przyszły rok?
kati a co dobrego przygotowałaś na wigilię? Ja uwielbiam wigilijne potrawy, pewnie dlatego, że jemy je tylko raz do roku

Moim hitem jest zupa rybna, ale taka jak zabielany rosołek, bez żadnych kłaków w srodku.
Doris misio na kółkach? brzmi intrygująco

Marysia dostała jeszcze taką dmuchaną krówkę do skakania, ale niestety przy pierwszej próbie zleciała z niej na głowę i teraz nie chce się do niej zblizyć
