reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2012

Hehehehehe Taaaaak-ten samochód to nasz tajemny znak ;))) ze trzeba sie zdzwonic i odgadac Pamke i Josie ;PPP
a tak na serio to smialysmy sie na spotkaniu, ze jak zwykle słownik w telefonie MsMickey swiruje i napisała cos od czapy w czwartek o samochodzie ;))) no wiec teraz trochę sobie z tego zażartowalysmy tez pisząc o tym od czapy ;)

edek: widzę, ze juz Munka wytłumaczyła ;)))
Munka, super, ze Gabi tak smigala po schodach :) i zazdroszczę tego gadania :)


Iwon, sciskam Kochana!!! :))) nie czuj żalu! Przecież karmiłas 9 miesiecy!!! My jeszcze nie poradzilismy sobie z oduczeniem karmienia małego w nocy, wiec tez chetnie posłucham rad.


Kasiek, Aylin, współczuje nocy :(


a u nas biegunka od soboty, ale taka dziwna...5 kupek w sobotę i w niedziele, pierwsza w sobotę ze śluzem nawet podbarwionym leciutko krwią :( pozniej juz lepiej-bez słuzu, załatwiał sie tym co jadł, ale widac, ze jest rozwolnienie, a po mleku żółta kupa i płacz dzis w nocy-widać, ze brzuszek go bolal. A dzis rano znów żółta kupa-taki prawie zmielony, bardzo rozdrobniony twarozek...no i placz, placz...zero gorączki, kilka razy kichnal, ale brak kataru, na Rota był szczepiony, ale to raczej nie rotawirus...i trze często prawe uszko....zabki znowu? Ale nie widać śladu na dziaslach...dzis wieczorem lekarz, ale macie jakieś pomysły, co to moze być????? Martwię sie :(((
 
reklama
no wiedzialam ze to zolzy na pewno sie zgadaly :-p ale wam zazdroszcze tych grupowych spotkan, my tu co najwyzej z kasia sie mozemy umowic

hatszept moga byc zabki. oby. albo jednak rota ale w zlagodzonej formie - bo tak mi mowila pielegniarka przy szczepieniu ze to nie zawsze chroni na 100%, moze przechodzic czasem ale lagodniej



aaa wiecie co zdecydowalam sie na to morze. a co tam, trzeba byka za rogi no nie? jakos dojedziemy. byle do poznania dojechac , a pozniej mama moja pojedzie z nami autem a bagaze damy tacie do auta. wracac bede sama do poznania. ale licze ze maly juz bedzie bardziej kumaty w czerwcu i da sie go zajac jakas bajka na tablecie czy czyms takim, no i moze na droge bedzie patrzyl troszke z zainteresowaniem... zobaczymy :cool2: najwyzej pojedziemy wieczorem, w czerwcu wieczory sa dlugie wiec jak wyjedziemy o 18 to tez tragedii nie bedzie



niania pisze ze wozek przyszedl a ja sie kisze w robocie AAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-D
 
Ostatnia edycja:
Najlepszego dla dziewieciomiesieczniakow!

Sunshine a widzisz ja sobie ubzduralam, ze Wy myslicie o przeprowadzce. Buuuuu

Munka ale czad z tymi schodami :) Jak bedziemy w Pl u tesciow to czuje, ze tez bedzie szalenstwo na schodach. Dam sie dziadkom wykazac - niech pilnuja wnusia.

Josie nie miej wyrzutow. Ja juz tylko czekam na kwiecien jak dziadkom/ciociom (+ tatus zeby szoku nie bylo) mlodego zostawie i fruuu, na "kawke" z przyjaciolka.

Hatszept a moze uszko, skoro sie ciagnie za nie?

Iwon gratuluje zakonczenia UU. W sumie nie wiem czy gratulowac czy pocieszac :sorry2: Karmilas b. dlugo tak czy siak, a bobik juz sie pewnie przestawil na butle... Teraz tylko nauka nie jedzenia w nocy - ugh.

Co do parowek, to ja je uwielbiam :zawstydzona/y: Wiem co w nich jest (wujek weterynarz na wsi), wiem, ze swinstwa, tluszcze, ale nie odstrasza mnie to. Tomkowi, nie daje, bo pozniej bedzie jadl to paskudztwo, jak mamusia. Poza tym tez mam przyklad w postaci siostrzenca - tylko parowki, danio, monte, nalesniki i jeden kg dzieli go od nadwagi. Sam odrzucil warzywa, owoce, a rodzice ulegli. Jedzonko ze swojego talerza daje Tomkowi jak widze zainteresowanie z jego strony - a to ziemniaczka, a to buraczka, ostatnio kawalek szyneczki (robionej przez kolege kucharza). Jak mam cos na talerzu czego nie powinien to dostaje chrupka. Albo papke z owocow - siada mi wtedy na kolanach i ja lyzke swojego i on lyzke swojego :p

A no i wlasnie chcialam zapytac czy nasze dzieci juz moga wedzone jesc? Bo ta szynka byla lekko wedzona i sie balam wiecej mu dawac. No a poza tym kolega ma swietnego lososia - pewne zrodlo, sam go wedzi - mozna juz dawac lososia czy makrele wedzona czy nie?
 
Iwon gratuluję, że poszło wam tak gładko i calkowicie cię rozumiem-z jednej strony ulga, że poszło tak szybko, a z drugiej rozczarowanie, że jak to? nie tęskni, no i taka pustka zostaje gdzieś tam w głowie...

co do jedzenia w nocy to S je nadal, ale jak na UU jadł od 2 do 4 razy tak teraz tylko raz



aylin współczuję ząbkowania, oby poszło gładko i szybko, bo u nas to górna jedynka wychodzi grubo ponad miesiąc :(

kasiekm tobie również współczuję ciężkiej nocki
 
No moze uszka, ale chyba wtedy jakaś gorączka? No albo zabki :/
DZIECI NIE POWINNY CHOROWAĆ!!!!!!!!

Josie, super z tym morzem :) gdzie dokładnie jedziecie?
Gratki wozka!!! W końcu!!! ;) a przypomnisz jaki to model? Ile teraz masz wózków? ;P ;)

Niespodzianka, nie pomogę z tym wedzonym mięsem/rybą, bo jeszcze nie podawalismy...

Rysica, inne Dziewczyny, a jaka jest różnica pomiędzy maclarenem quest a xlr? Bo w cenie duża.....
 
hatszept - różnica jest w wielkości przede wszystkim, większy daszek, wyższe oparcie, wyższy, szerszy, większe kółka, no i oparcie rozkłądane na leżąco w XLR, w quest tak raczej na półleżąco.
 
hatszept tak, oparcie rozkłada się nie na leżąco, ale nazwałabym to do pozycji 3/4:D Chodzi, że więcej niż półleżąco, ale nie leżąco:D Ale quest też ma giga budkę i jest w nim dużo dużo miejsca. XLR ogólnie jest większy i ma bardziej wypasione koła na wertepy (nie tylko na ładne chodniki, sklepy i asfalty jak quest)! Ja mam spacerówkę do jeżdżenia po wertepach jedo więc nie potrzebowałam wózka XLR. Questa kupiłam na wypady na zakupy itp. Ale jeśli nie masz porządnej spacerówki to POLECAM Z CAŁEGO SERCA XLR! Bo długo ci posłuży i pójdziesz wszędzie na spacer:) Co do uszka, to powinna być gorączka. Skoro nie ma to pewnie ząbek - moja też wówczas szarpie uszko:(

Pamka i jak tam po wizycie u lekarza?

Zaza ja robiłam posiew w laboratorium Diagnostyka i czekałam na wynik 5 dni

Muńka moja też po schodach zasuwa na górę. Zejść oczywiście tyłem nie potrafi, ale wejść bez problemu i to z jaką radością. Właśnie kupiłam na necie barierki zabezpieczające na schody!

Aylin oj u mnie jedynki też strasznie długo się wyżynały i pediatra powiedziała, że są szerokie i stąd trwa to dłużej i boli najbardziej podczas ich obniżania się (schodzenia w dół do przebicia). Co do dzieci to już nie będę marudzić, że moja jest mała:D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Iwon - no własnie gratulować ci czy pocieszac?? Decyzje sama podjełaś więc wychodzi mi że gratulować. Więc gratuluję zakończenia pięknego etapu w zyciu i zycze powodzenia w oduczaniu nocnego papu :)

aylin- ja na czyms innym moge oszczedzac,ale nie na jedzeniu. Tez nigdy nie kupuje tanich wedlin,bo sa bleeeee i nie wiem czy tam jest w ogole mieso,ale tak czy inaczej jakis konserwant tam jest. Mam w zaufanym sklepie szynke bez konserwantow,ale mimo wszystko jakos w to nie wierze,dlatego chce sie glownie przerzucić na robienie swojego mieska.

No my na jedzenie duzo wydajemy. Kupujemy mieso tam gdzie pewne a nie tam gdzie tanio. I w tym wypadku mam pewność ze jest bez ulepszaczy.
Niestety oprócz jedzenia dobrego kupujemy też paskudztwa :) typu ciastka i chipsy.....

a u nas biegunka od soboty, ale taka dziwna...5 kupek w sobotę i w niedziele, pierwsza w sobotę ze śluzem nawet podbarwionym leciutko krwią :( pozniej juz lepiej-bez słuzu, załatwiał sie tym co jadł, ale widac, ze jest rozwolnienie, a po mleku żółta kupa i płacz dzis w nocy-widać, ze brzuszek go bolal. A dzis rano znów żółta kupa-taki prawie zmielony, bardzo rozdrobniony twarozek...no i placz, placz...zero gorączki, kilka razy kichnal, ale brak kataru, na Rota był szczepiony, ale to raczej nie rotawirus...i trze często prawe uszko....zabki znowu? Ale nie widać śladu na dziaslach...dzis wieczorem lekarz, ale macie jakieś pomysły, co to moze być????? Martwię sie :(((

u mnie biegunka = zęby ruszyły.... 2 ząbkowanie przebiega jak pierwsze, biegunka, potem dziasła puchną, następnie gorączka oslabienie i na koniec przeziebienie
no wiedzialam ze to zolzy na pewno sie zgadaly :-p ale wam zazdroszcze tych grupowych spotkan, my tu co najwyzej z kasia sie mozemy umowic

czy czyms takim, no i moze na droge bedzie patrzyl troszke z zainteresowaniem... zobaczymy :cool2: najwyzej pojedziemy wieczorem, w czerwcu wieczory sa dlugie wiec jak wyjedziemy o 18 to tez tragedii nie bedzie

Ja się sama ze sobą mogę umówić :)

A my w maju na mazury uderzam. Tez chyba na noc pojedziemy. Bo nuna po 2 h dostaje kociokwiku

aylin współczuję ząbkowania, oby poszło gładko i szybko, bo u nas to górna jedynka wychodzi grubo ponad miesiąc :(

Już 2 tydzień walka trwa....

Kasiekm - łączę się w bólu...
 
Do góry