reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2013

. Czesto mialas robione usg? Bo ja trzy razy a moja mam mi przed chwila powieddziala, ze nie powinno byc tak czesto bo jest szkodliwe.

no to ja sie wetnę - ja już miałam 4 usg - ze względu na różne przeboje od poczatku ciązy, moja ginka uważa że nie powinno się robić za często, niby nie ma dowodów na szkodliwość, ale na nieszkodliwość też nie
ale jak jest potrzeba to trzeba robić

a teraz wyleję trochę żali - do nikogo personalnie, ale właśnie zaliczyłam męczące hafty i przypomniał mi się apel o wyrozumiałość dla tych co się boją bo nie mają objawów
to ja mam apel o wyrozumiałość dla rzygających
wiecie jak ja sięczuję, gdy czytam setny raz że ktoś nie ma objawów, a się boi choć lekarz niby mówi że jest ok? ja wiem że każdy się martwi na każdym etapie ciąży, ale plizzz każda z nas inaczej przechodzi ciążę i jak piszemy posty to troszkę wyczucia także na te osoby które mają dokładnie odwrotnie niż my

sorry ja mam tak zjechany przełyk od wymiotów że krwawię po każdych wymiotach, pluję śliną z krwią, gardło mam jak przy anginie - czerwone i przekrwione
każdy posiłek ląduje teraz w kibelku, nie mogę nic zjeść, nic na zimno, a ciepłe posiłki modlę się o utrzymanie ich w żołądku żeby chociaż tabletki się utrzymały z godzinę półtorej
zjadłam jabłko - tak się porzygałam, że teraz czuję pieczenie na wyżartej śluzówce gardła
nie mogę nic pić - ciepłą wodą popijam tabletki, bo po zimnej rzygam
"poranne mdłości" poranne są tylko z nazwy - ja się chętnie zamienię z kimś "bez objawów", plucie krwią i rzyganie z powodu "mokrego prania" oddam w gratisie [tak, wymiotuję gdy poczuję zapach mokrego, dopiero co wypranego prania i nie jest to kwestia proszku czy płynu do prania, bo piorę w lovelli a płynu nie używam w ogóle]
a i nie mam jeszcze najgorszej wersji "porannych nudności" - bywa gorzej, wiem bo poprzednio budziłam się w nocy tylko po to by się porzygać, teraz dopiero o 7.30
to co jakieś chętne na zamiane?

tak jak pisałam, do nikogo personalnie, bo nawet nie pamiętam kto się skarży, nie czujcie się urażone
delektujcie się bezobjawową póki jest bezobjawowa, cieszcie się każdym posiłkiem i nie szukajcie na siłę problemów gdzie ich nie ma, objawy jakieś się pojawią prędzej czy później, o to się nie bójcie, módlcie się by były łagodne...

no to nomen omen "wyrzygałam" z siebie co miałam do powiedzenia
 
reklama
Wiesz co anbas to ja mam tylko ta pania ginekolok jako prowadzaco moja ciaze, nie mowila mi nic ona o lekarzu gpi poloznej. Ja dostalam od nich karte ciazy i jestem wpisana na jakis program , ze za pare wizyt nie place tylko za usg. JA nie jestem za dlugo w Irlandii i tutaj wogole wszystko jest dla mnie dziwne
 
anbas no właśnie i ta nazwa... nie powiem co mi sie przed oczami pojawia :-D Moj mąż uwielbia, u niego w domu wszyscy sie zawsze zajadali tym, najwiekszy rarytas. Ale nie wiem czy bylabym na tyle odwazna zeby sprobowac.
A opieka nad ciężarnymi w Irlandii i Anglii chyba się nie różnią wcale między sobą? Tak przynajmniej wnioskuję :-D Ty przynajmniej wiesz co cię czeka bo pierwsze dziecko zdaje się tutaj także miałaś? Dla mnie to wszystko nowość. Tyle tylko co z opowiadań i co przeczytane.

Kobietki a z tymi brzuchami to faktycznie bardziej jelita nam wysadza. Znaczy ja to akurat mam tylko jak zjem cos baaardzo ciezkostrawnego. Przez moja utrate wagi wszystko na mnie wisi, brzuch paski jest. Moze troche biodra sie zaczynaja rozchodzic ale to odrobinke.

U mnie dzis bedzie zurek na obiad. Wczoraj mialam placki ziemniaczane z gulaszem, zostalo troche gulaszu wiec Adam pewnie chetnie zagryzie z makaronem.

Fioletowa toś dała ujście. Biedna ty jestes z tymi objawami... Pierwsza ciąża też na ciebie tak działała? Pomysł z zamianą jest genialny :-D tez moge oddac komus mdlosci jesli jest to mozliwe.
 
Ostatnia edycja:
...JA nie jestem za dlugo w Irlandii i tutaj wogole wszystko jest dla mnie dziwne
:-D:-D:-D

Jak cos to pisz tu na forum albo na priv...chetnie pomoge ;-) w koncu jestem tu juz troche i co nie co wiem ;-)

fioletowa - az mi Cie zal bidulko. Ja to wlasnie z tych drugich ale jakos na to nie narzekam :-) bo widzialam moje znajome ktore ledwo zyly od tych objawow i wcale mi sie nie uzalilo je miec jak to widzialam... tak ze sie ciesze tym, ze oprocz dzisiejszego pierwszego pawika rano, bolu glowy i lekkich mdlosci od wielkiego dzwonu to wlasciwie nic wielkiego sie nie dzieje. I poki co dobrze mi z tym :-)

Kari- coz jest na rzeczy z tymi plackami ziemniaczanymi bo juz je tyle dziweczyn ostatnio robilo...Hihi ja tez mialam w sobote placka po wegiersku mniam :) A dzis talarki z pieca z sosem czosnkowym i jakas surowka... I chodzi za mna ostatnio kalafior ugotowany i podsmazony :)
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczyny :)

Ja te z chętnie oddam całodobowe mdłości i wymioty codziennie od godz. 18 zakończone bólem gardła i przełyku.
Do tego 6 tygodni plamień i krwawień i ciągły stres przed każdym wejściem do łazienki.

Dziewczyny cieszcie z braku objawów, ja bym wiele dała za 'normalność'. Mam takie tyły, roboty pozawalane, że nie wiem jak się odnajdę jak będę w końcu mogła łóżko opuścić. Nie wspomnę już o mega bólu całego ciała spowodowanego leżeniem - płaczę z bezsilności i bólu gdy spać nie mogę w nocy, bo każdy najmniejszy ruch powoduje ból, a miejsca nie można znaleźć...:no:

MatkaEwa - u mnie ostatnie krwawienie było w ostatni piątek. Od tego czasu czysto, ale boję się zapeszać. Ilekroć się pochwalę, że przestałam krwawić to budzę się z krwią... Oby nie tym razem :). 21.11 usg genetyczne i mam nadzieję, że po krwiakach nie będzie już śladu, że będę w końcu mogła wrócić do żywych ;-)
 
Minnie- dobrze piszesz z tym rosnącym brzuchem, co prawda rosnąca macica podsuwa resztę narządów do góry ale nie na tyle żeby to w sprawnym oddychaniu przeszkadzało, to raczej sprawa hormonów
anula- cieszę się z udanej wizyty, wypoczywaj, a w pracy jakoś będą musieli sobie poradzić

Nie do końca też macie rację. Pewnie, że nie uciska jeszcze na przeponę maleństwo - jasne to dopiero na koniec. Ja raczej pisałam o tym, że problem jest z tym oddychaniem jak brzuch jest nabrzmiały - ja mam tak wieczorami. Wiadomo, jelita pełne, wody dużo i brzuch wysadza. Skura się naciąga i przy każdym wdechu nie ma już jak się bardziej rozciągnąć - dlatego trudno nabrać powietrza. No i rzecz jasna brzuch to jak na razie ciut uniesione jelita i reszta wnętrzności ale przy moim braku brzucha na co dzień czuję się jakbym miała w środku balon, który się na siłę pompuje.

Anula, cieszę się, że po wizycie masz same dobre newsy - oby tak dalej !

Fioletowa, bardzo Ci współczuję Twoich dolegliwości. Ja mam tylko mdłości, mało wymiotuje, dobijają mnie ale nie chciałabym mieć takich objawów jak Ty.
Wyczytałam, czy usłyszałam gdzieś, coś co może pocieszy i Ciebie i inne wymiotujące, że wymioty świadczą o ...inteligencji dziecka, im większe tym dziecko będzie miało wyższe IQ :-)
Nie wiem ile w tym prawdy ale może będzie lżej wisieć nad kibelkiem.

Już niedługo 4 miesiąc więc powinny dolegliwości zelżeć i tego życzę !
 
oj kochane ale się rozpisujecie :) Wracając do objawów ciąży, to nie wiem czy to już pisałam wcześniej - serio- każda ciąża jest inna :) Z Tosią nie miałam prawie żadnych objawów, a teraz ojjj różne rewelacje :p Ja dziś na obiad zjadłam pierożki z mięsem roboty mojego Luki :p polane smalczykiem i podsmażoną cebulką, oj kalorycznie ale co tam :p i haha w pierwszej ciąży posmakowały mi brokuły i brukselka :p a w tej zaczynam przekonywać się do czekolady. Dziwna jestem wiem, ale nigdy nie byłam zwolenniczką jedzenie czekolady w postaci tabliczki :p jakieś produkty z czekoladą owszem, ale sama w sobie oj nie ... a dziś ciągnie mnie jak nie wiem :p Dobra zbieram się bo Tosieńka w przedszkolu czeka :) Odezwę się niebawem :)
 
Fioletowa toś dała ujście. Biedna ty jestes z tymi objawami... Pierwsza ciąża też na ciebie tak działała? Pomysł z zamianą jest genialny :-D tez moge oddac komus mdlosci jesli jest to mozliwe.

gorzej było, wylądowałam na torecanie [czopki] żeby zmniejszyć wymioty, rzygałam pół ciąży [do 5 miesiąca co najmniej - bo wtedy miałam urodziny i w urodziny też rzygałam], budziłam się w nocy na wymioty, żartowałam mężowi że obiad dla mnie ma od razu do kibla wywalać, wszystko mi śmierdziało dużo bardziej niż teraz, lodówki nie mogłam otworzyć, mąż zmieniał żel pod prysznic chyba z 5 razy, szukaliśmy dla niego bezzapachowych kosmetyków - tylko teraz jest gorzej bo mi gradło krwawi i rono rzygam na żółto - sama żółć leci, może dlatego tak mam zjechane to gardło - wtedy miałam jeszcze pęcherzyk żółciowy, a teraz jestem po operacji, więc może dlatego to jest takie agresywne
mam nadzieję że to mi przejdzie i nie będę musiała brać tych czopków, ani jak chyba wiśnia [nie jestem pewna] do szpiatala na uzupełnienie elektrolitów [dobrze kojarzę?]

Nie do końca też macie rację. Pewnie, że nie uciska jeszcze na przeponę maleństwo - jasne to dopiero na koniec. Ja raczej pisałam o tym, że problem jest z tym oddychaniem jak brzuch jest nabrzmiały - ja mam tak wieczorami. Wiadomo, jelita pełne, wody dużo i brzuch wysadza. Skura się naciąga i przy każdym wdechu nie ma już jak się bardziej rozciągnąć - dlatego trudno nabrać powietrza. No i rzecz jasna brzuch to jak na razie ciut uniesione jelita i reszta wnętrzności ale przy moim braku brzucha na co dzień czuję się jakbym miała w środku balon, który się na siłę pompuje.


Fioletowa, bardzo Ci współczuję Twoich dolegliwości. Ja mam tylko mdłości, mało wymiotuje, dobijają mnie ale nie chciałabym mieć takich objawów jak Ty.
Wyczytałam, czy usłyszałam gdzieś, coś co może pocieszy i Ciebie i inne wymiotujące, że wymioty świadczą o ...inteligencji dziecka, im większe tym dziecko będzie miało wyższe IQ :-)
Nie wiem ile w tym prawdy ale może będzie lżej wisieć nad kibelkiem.

Już niedługo 4 miesiąc więc powinny dolegliwości zelżeć i tego życzę !

heh mogłoby się zgadzac - młody bestia jest ;-) szybko zaczął gadać, a teraz jak coś powie to my w szoku - a ciążę z nim spędziłam nad miską ;-)
nie wiem, jak pójdzie jak poprzednio to nie mam co liczyć że mi miną w drugim trymestrze

a co do brzucha to możesz mieć rację, tym bardziej że bardziej że przecież już niektóre z nas dość szybko się w spodniach dopiąć nie mogły, wiadomo, że dziecka pod przeponą jeszcze nie ma, ale organizmy już nam się zmieniają

marcelina hahahaha no jak jestem w trakcie to nic mnie nie pociesza ;-)
 
reklama
Co do flaków - też ich nie znosiłam. Wszyscy w domu się opychali, a ja dostawałam rosół. Ale kiedyś się odważyłam spróbować sam wywar (bez tej właściwej części, bo na samą myśl brało mnie na cofki) i potem wsuwałam tylko tyle. Aż z czasem przełamałam się spróbować "mięska" i od tamtej pory nie ma większego smakosza ode mnie. Nawet teraz właśnie spałaszowałam ile dałam radę. Jeszcze troszkę zostało, ale coś mało pikantne - muszę sobie doprawić.

Zresztą w dzieciństwie to byłam strasznie wybredna. Nawet w "schabowym z piersi kurczaka", potrafiłam znaleźć tłuste, albo ścięgna. A gulasz z odrobiną czegoś innego niż chude mięso kończyło się rzyganiem. Dlatego w domu dominowały pyzy, pierogi, placki, babka czy kiszka ziemniaczana, łazanki itp.Z czasem jakoś jadłam coraz więcej, choć nadal mam na tym punkcie delikatne podniebienie.

Ale jak mnie dziś zmuliło - częściej muszę sięgać po książki ślubnego, skutecznie usypiają.
 
Do góry