. Czesto mialas robione usg? Bo ja trzy razy a moja mam mi przed chwila powieddziala, ze nie powinno byc tak czesto bo jest szkodliwe.
no to ja sie wetnę - ja już miałam 4 usg - ze względu na różne przeboje od poczatku ciązy, moja ginka uważa że nie powinno się robić za często, niby nie ma dowodów na szkodliwość, ale na nieszkodliwość też nie
ale jak jest potrzeba to trzeba robić
a teraz wyleję trochę żali - do nikogo personalnie, ale właśnie zaliczyłam męczące hafty i przypomniał mi się apel o wyrozumiałość dla tych co się boją bo nie mają objawów
to ja mam apel o wyrozumiałość dla rzygających
wiecie jak ja sięczuję, gdy czytam setny raz że ktoś nie ma objawów, a się boi choć lekarz niby mówi że jest ok? ja wiem że każdy się martwi na każdym etapie ciąży, ale plizzz każda z nas inaczej przechodzi ciążę i jak piszemy posty to troszkę wyczucia także na te osoby które mają dokładnie odwrotnie niż my
sorry ja mam tak zjechany przełyk od wymiotów że krwawię po każdych wymiotach, pluję śliną z krwią, gardło mam jak przy anginie - czerwone i przekrwione
każdy posiłek ląduje teraz w kibelku, nie mogę nic zjeść, nic na zimno, a ciepłe posiłki modlę się o utrzymanie ich w żołądku żeby chociaż tabletki się utrzymały z godzinę półtorej
zjadłam jabłko - tak się porzygałam, że teraz czuję pieczenie na wyżartej śluzówce gardła
nie mogę nic pić - ciepłą wodą popijam tabletki, bo po zimnej rzygam
"poranne mdłości" poranne są tylko z nazwy - ja się chętnie zamienię z kimś "bez objawów", plucie krwią i rzyganie z powodu "mokrego prania" oddam w gratisie [tak, wymiotuję gdy poczuję zapach mokrego, dopiero co wypranego prania i nie jest to kwestia proszku czy płynu do prania, bo piorę w lovelli a płynu nie używam w ogóle]
a i nie mam jeszcze najgorszej wersji "porannych nudności" - bywa gorzej, wiem bo poprzednio budziłam się w nocy tylko po to by się porzygać, teraz dopiero o 7.30
to co jakieś chętne na zamiane?
tak jak pisałam, do nikogo personalnie, bo nawet nie pamiętam kto się skarży, nie czujcie się urażone
delektujcie się bezobjawową póki jest bezobjawowa, cieszcie się każdym posiłkiem i nie szukajcie na siłę problemów gdzie ich nie ma, objawy jakieś się pojawią prędzej czy później, o to się nie bójcie, módlcie się by były łagodne...
no to nomen omen "wyrzygałam" z siebie co miałam do powiedzenia