reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dieta South Beach

reklama
No to gratuluje...pierwsza faza za Toba...ja wlasnie od jutra juz pelna para zaczynam...kupilam troche odpowiednich rzeczy...troche malo tych 0% ale bede musiala udezyc do innego sklepu bo w tym co kupuje to miernota....No i ciezko mi bedzie bez chleba...:baffled: dobrze ze chociaz te jaja mozna...to troche sie zapcham :-D
 
polecam Ci pysznego omleta ... ja go prawie codziennie jem;)
Roztrzepuje 2 jaja, wylewam je na patelnie i na to kruszę ser feta light (dobry bylby tez plesniowy), wszystko smaze na oliwie z oliwek z jednj strony pod przykryciem.

PYCHOTAAAAAA
 
Ja jestem na pierwszym etapie po 4 dniach 3 kilo mniej:-)

Marta a comasz na mysli mówiąc zero nabiału w pierwszym etapie przeciez mozna np ser feta? twaróg?
 
Dzis zrobilam na sniadanie salatke(tunczyk,ogorek kiszony,czerona fasola,szczypiorek...miala byc jeszcze z jajkiem na twardo...) Nic nie zjadlam...nie mam na to ochoty...za to raptem mam ochote na te rzeczy co nie mozna...:shocked2: Darowalam sobie bo jakos nawet glodu nie czuje...moze pozniej zjem...jak glod do dupy przyjdzie :-D
 
Marta a comasz na mysli mówiąc zero nabiału w pierwszym etapie przeciez mozna np ser feta? twaróg?


Owszem mozna...sama jak widzisz wyzej napisalam o omlecie jaki sobie serwuje, a jestem w I etapie jeszcze...
Nabial owszem :feta light, bialy chudy, jogurt 0%, homo 0%.

W poprzednim poscie moze za bardzo ogolnikowo napisalam... sorki;-)
 
Nic nie zjadlam...nie mam na to ochoty...za to raptem mam ochote na te rzeczy co nie mozna...

Rozumiem Cie...ja czasem tez na "sile" musze jesc...ale cos trzeba w koncu;) Ja ostatnio zazeram sie bobem...codziennie dreptam do zieleniaka i kupuje 1kg, gotuje i jemy z mezem na pol:)):tak:
Trzeba znalezc sobie cos takiegoi na przekaske co nam bedzie smakowac...ja to jeszcze orzeszki podjadam - najbardziej lubie nerkowce:happy:
 
reklama
No wlasnie tylko czym ja mam sie tu zajadac jak nic co lubie nie mozna... Np.marchewke uwielbiam przegryzac a nidy rydy-zakaz...
Wlasnie zjadlam moja salatke...srednio dobra byla....:-D
 

Podobne tematy

Do góry