reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dopajanie

Ja bardzo chcialam mojej malej wlasnie podawac herbatki HIPPA ale niestety u Nas w Kanadzie nic nie ma z tej firmy wiec podawalam malej rumianek i koperek wloski,ale juz od 2 miesiecy podaje Helusi juz tylko sama wode bez cukru.Na poczatku nie chciala ale sie nauczyla i teraz uwielbia wode a herbatki odrzuca:-D.
 
reklama
droga marto96,pewnie ze tak to wyglada ,lapanie sie za slowka ,jakas Amelie Poulain(troche mnie drazni ta pani,bo rzeczywiscie zadnych konkretow tylko jakies patetyczno-kiczowate wstawki tu prezentuje mysle ze wie o kogo chodzi),powiem ci co dla mnie jest tu wazne fakt ,fenomen ,ktory zaobserwowalam juz na innych watkach,niech tylko ktos sie znajdzie z watpliwosciami lub napomnknie,ze mamusine metody,czy wszechwiedzacy lekarze nie zawsze maja racje cos zaproponuje typu nie dawac kotleta 5 mies bobasowi (oczywiscie troche sie wyglupiam,ale tylko troche)to juz taki delikwent bliski jest zlinczowania ,a niestety musisz wiedziec ze opinie kraza,i dotykaja tez nas samych to nie tylko forum ,te mamusie co wiedza wszysto ,pewnie na zasadzie ,ze kazda zdrowa kobieta wie jak wychowac dzieciaka i juz doksztalcac sie nie musi,to nasze ciocie kolezanki,czy nauczycielki naszych dzieci,i wcale nie jest to takie smieszne gdy na oddziale poporodowym zadna z tych kobiet nie zaprotestuje przeciw dopajaniu swojego dziecka glukoza ,i sama musisz walczyc przeciwko murowi niewiedzy(oczywiscie moj przypadek)i to prawie na kazdym kroku
;i tak na zakonczenie tak naprawde ja przeciez nikogo do niczego nie zmuszam a ciagle musze sie tlumaczyc po tramwajach ,po przychodnich a czemu dziecko nie ma smoczka?a niech sobie nieszczesliwy maluszek zje cukiereczka ,matka wyrodna zabrania,a czemu tak dlugo dziecko piersia karmi ?przeciez jak pozadnie nie zje to nie urosnie...itp.i juz koncze bo wiem pomimo chwilowych porywow nadziei,ze rzeczywiscie takie gadanie n iewile da,pozdr
 
Kyniolku drogi, ja już swoje zdanie na ten temat wyraziłam i nie zmienię go, a tym bardziej nie zamierzam argumentować, bo nie uważam za stosowne tłumaczyć komukolwiek dlaczego robię tak, a nie inaczej. Każdy robi po swojemu, i żadne mądre artykuły przeklejone żywcem ze stron internetowych tego nie zmienią. Wierz mi, większość z nas potrafi korzystać z wyszukiwarki Google (choć sądząc po stylu Twoich wypowiedzi zapewne w to wątpisz) i odnaleźć interesujące tematy. I nie zależy mi, czy jestem w mniejszości, czy większości. Nie jestem tu po to, żeby się komukolwiek przypodobać.

A co do nudzenia się. Bynajmniej!! Nawet nie masz pojęcia, jak rozmowy z Tobą mnie bawią:-) Ale muszę przyznać Ci rację - to nie miejsce na wymianę takich uwag. Z miłą chęcią stanęłabym z Tobą do dyskusji w miejscu do tego przeznaczonym, choć zapewne bym przegrała. Ponieważ trochę przypominasz mi Świadków Jehowy. Jak oni już się uchwycą jakiegoś tematu, to nie ma bata - nie przegadasz ich. Zaczną sypać cytatami z Biblii, wykutymi na pamięć i pokonają człowieka tymi samymi zdaniami, tylko z zamienioną kolejnością słów. Analogia taka:-)
Ja korzystam z rożnych źródeł w podejmowaniu decyzji lub przyjęcia jakiegoś stanowiska. W sprawie cukru i nawyków żywieniowych dziecka zbierałem opinie i argumenty z forum pokrewnego o dzieciach, znam 3 pediatrów którzy co ciekawe mieli rózne opinie. Gdy spytałem sie czy dopajac w czasie upałów to jedna stwierdziła ze nalezy i najlepiej woda z ...glukozą. Po moim pytaniu - dlaczego z glukozą i czy woda nie wystarczy ? Nie potrafiła znaleźć sensownego argumentu za. (to taka dygresja). Kolejne źródło informacji to znajomi, rodzina posiadajaca włsne dzieci...Opisywałem tutaj problem syna siostry który nie je niczego co nie jest słodkie i problemów ze zjadaniem niesłodkich zupek i obiadów.
To ze argumentuje swoje stanowisko korzystając z dostepnych źródeł wynika z braku czasu.Jest to najszybsza metoda dotarcia do informacji (Jakj ktos zabawinie stwierdził ze jezeli czegos nie ma w sieci to nie istnieje:-D).Isntnieja jeszcze "madre" czasopisma typu dziecko i ja , mama i ja itp ale hmm tam duuzy filtr włączam bo wiekszość artykułów jest sponsorowana... W Twoim przypadku mówienie ze cos jest białe bo ja tak sadze i kropka nie podajac źródła jest niepoważne. Nie rozumiem czemu nie chcesz stanąć do boju tutaj i nas oswiecic skąd Twoje wnioski płyną ?:) Forum nie jest do tego miejscem przeznaczonym ?
Co do Świadków Jehowy tez sie z nimi kłóciłem problem w tym ze oni sa skrajnymi fanatykami...udowodniłem im ze Arka Noego opisana w bibli nie mogłaby istnieć bo zatonełaby :). Fakt ze wielu pseudokatolików czytaj wiekszość naszego społeczeństwa nie zna bibli albo zna wyrywkowo i nie ma szans w walce na argumenty z ekstremistami (to tak na marginesie).
 
Co do Świadków Jehowy tez sie z nimi kłóciłem problem w tym ze oni sa skrajnymi fanatykami...udowodniłem im ze Arka Noego opisana w bibli nie mogłaby istnieć bo zatonełaby :). Fakt ze wielu pseudokatolików czytaj wiekszość naszego społeczeństwa nie zna bibli albo zna wyrywkowo i nie ma szans w walce na argumenty z ekstremistami (to tak na marginesie).

świadkiem Jehowy nie jestem, ani katolikiem czy pseudokatolikiem - ale proszę udowodnij i mnie ten fakt nieistnienia Arki Noego, nie musisz tutaj :-)
 
Ja bardzo chcialam mojej malej wlasnie podawac herbatki HIPPA ale niestety u Nas w Kanadzie nic nie ma z tej firmy wiec podawalam malej rumianek i koperek wloski,ale juz od 2 miesiecy podaje Helusi juz tylko sama wode bez cukru.Na poczatku nie chciala ale sie nauczyla i teraz uwielbia wode a herbatki odrzuca:-D.
Super , woda jest jednak najzdrowsza. Moj syn ma 12 lat i po prostu pochlania niesamowite ilosci wody, od malego mu podawalam tylko wode ,czasami soki.Jest jak ryba ,woda to podstawa .To jest wazne aby przyzwyczajac dziecko od malego do polubienia i picia wody.A kupujac soki trzeba zwracac uwage ile rzeczywiscie jest tam soku a ile chemii.Niektorzy daja dzieciom te wody gazowane jak PEPSI i inne ,,,,, dzieci nie powinny tego pic.To jest jedna chemia
 
Gdy spytałem sie czy dopajac w czasie upałów to jedna stwierdziła ze nalezy i najlepiej woda z ...glukozą. Po moim pytaniu - dlaczego z glukozą i czy woda nie wystarczy ? Nie potrafiła znaleźć sensownego argumentu za. (to taka dygresja)

Kiedys uslyszalam w jakims programie tv, ze podczas upalow sama woda faktycznie nie jest dobra (nie chodzilo tu tylko o dzieci, tylko ogolnie) - dlatego, ze niby zbyt szybko "przelatuje" przez organizm i ten nie nawodni sie wystarczajaca......
Pijac cos innego, np slodzona slaba herbate - taki napoj dluzej zostaje w organizmie, bo organizm musi przetworzyc jego skladniki i w ten sposob bardziej sie nawadnia......
Ile w tym prawdy - nie mam pojecia. W kazdym razie wypowiadali sie specjalisci: lekarz i dietetyk.

A u mnie jest tak, ze Kuba pije bardzo malo, nie chce i juz....jak wypije 60 ml na dzien to jest dobrze. Dlatego probowalam roznych rzeczy...i herbatek granulowanych i soczkow dla niemowlat.....slodki smak nie sklonil go do picia wiekszych ilosci. Zazwyczaj i tak pije wode ;-)
 
świadkiem Jehowy nie jestem, ani katolikiem czy pseudokatolikiem - ale proszę udowodnij i mnie ten fakt nieistnienia Arki Noego, nie musisz tutaj :-)
Moze źle sie wyraziłem....udowodniłem ze wg podanych w biblii rozmiarów Arki + założenie ze weszły tam wszystkie zwierzęta po parze+żarcicie na 60 dni wyszło ze musiałaby kilkukrotnie zatonąć(miała długość 135m - spróbuj teraz taki statek drewniany zbudować...sama).
Poczytaj Arka Noego - Wikipedia, wolna encyklopedia
Pojemność i logistyka

Problem ze świadkami Jehowy jest taki ze interpretuja słowa z biblii dosłownie. Ja wiele rzeczy odczytuje jako symbole, przenośnie itd. Podobnie jest u nich z nie przyjmowanie krwi od innych.
 
Kiedys uslyszalam w jakims programie tv, ze podczas upalow sama woda faktycznie nie jest dobra (nie chodzilo tu tylko o dzieci, tylko ogolnie) - dlatego, ze niby zbyt szybko "przelatuje" przez organizm i ten nie nawodni sie wystarczajaca......;-)
Zgadza się tez to słyszałem w programie...Cejrowskiego jak sie wybierał do Amazońskich plemion. Podobno nalezy podać wodę z czymś aby organizm zaczoł trawić...choć nie oznacza to że musi byc to glukoza. Tu ciekawie pisza o tym choc to rady dla sportowców:
"Dodanie do płynów sodu (soli kuchennej) zwiększa wchłanianie węglowodanów, co z kolei zwiększa wchłanianie wody. Uzupełnianie traconej z potem soli pomaga w utrzymaniu właściwej objętości krwi. Jeżeli podczas i po wyczerpującym wysiłku fizycznym pije się duże ilości czystej wody, może dojść do rozrzedzenia płynów wewnątrzustrojowych, co prowadzi do zwiększenia utraty wody z moczem. Taka sytuacja oznacza, że może nie powieść się nawodnienie organizmu a niskie stężenie sodu może przyczynić się do wystąpienia udaru cieplnego i wyczerpania. Aby temu zjawisku zapobiec, wypijane napoje powinny zawierać sód (tak są przygotowywane napoje dla sportowców, które zawierają sól w ilościach podobnych do występujących w płynach ustrojowych) albo wodę należy pić wraz z posiłkiem stałym."
Pytanie ile więcej samej wody należny wypić od wody np z solami czy tez gdy coś jemy...
Tu tez ciekawie napisali:Kafeteria - Nawadnianie organizmu jako zdrowy nawyk
Ale uwaga bo artykuł...sponsorowany przez Nestle :)
 
Kiedys uslyszalam w jakims programie tv, ze podczas upalow sama woda faktycznie nie jest dobra (nie chodzilo tu tylko o dzieci, tylko ogolnie) - dlatego, ze niby zbyt szybko "przelatuje" przez organizm i ten nie nawodni sie wystarczajaca......
Pijac cos innego, np slodzona slaba herbate - taki napoj dluzej zostaje w organizmie, bo organizm musi przetworzyc jego skladniki i w ten sposob bardziej sie nawadnia......
;-)


Pewnie chodzi o to, że picie powinno być izotoniczne z płynami ciała. Szczególnie jak się dużo pocimy (lato) - wystarczy zwykła woda średniozmineralizowana (zamiast nisko), może być też taka trochę posolona. Albo trochę posłodzona ;-) Albo właśnie z posiłkiem.
Przeważnie nie wypijamy dodatkowo takiej ilości wody, żeby stanowiło to problem.
Chyba że np. w czasie wysiłku - dlatego wtedy polecane są napoje izotoniczne, a nie woda. Właśnie żeby się paradoksalnie nie odwodnić jak napisał Kyniol.
 
reklama
Pewnie chodzi o to, że picie powinno być izotoniczne z płynami ciała. Szczególnie jak się dużo pocimy (lato) - wystarczy zwykła woda średniozmineralizowana (zamiast nisko).
Nie, nie chodzilo o mineralizacje wody.......tylko o to zeby nie pic samej wody (co juz zreszta napisalam wyzej)........to czy woda jest srednio, wysoko czy nisko zmineralizowana raczej chyba nie wplywa na dlugosc trawienia :sorry2:
Ale faktycznie jesli ktos ma zamiar pic sama wode w czasie upalow - to lepiej wysokozmineralizowana - bo taka nie powoduje utraty elektrolitow.
 
Do góry