no wlasnie, Basia cos umilkla,mam nadzieje ze dziewczyny zdrowe.
Reniu - fajnie sie gadalo rzeczywiscie.Na pewno jeszce nam sie uda pogadac
U nas noce sa spokojne,mala spi mocno.Mala rzczej nie odreagowuje bajek,troszke plakala jak chodzila do zlobka.
Hheehehe smieszna ta zabawa w foke - ostatnio jedna zapozyczylam od Was,ta w ,,muche".Zuzi bardzo sie podoba.Jutro zaproponuje jej wiec w foke. U nas rowniez skakanka jest na topie.Wykorzystujemy ja roznie:jako mikrofon,jako psa ,ktory jest wyprowadzany na spacer,jako smycz,linie po ktorej trzeba chodzic bardzo ostroznie,zeby nie wpasc do wody,bo plywaja w niej rekiny,sznurek do wieszania prania itd.
Co do wyobrazni - rzeczywiscie mala ma ja duza
Jednym z jej typowych powiedzonek (nie pisalam o tym wczesniej),jest to,ze ona ma cos w kieszeni,np.,,Zuziu bedzie nam chyba potrzebna latarka" - Zuzia robi ruch reka jakby cos wyjmowala z kieszeni i mowi,,Juz mamy nowa latarke,mialam ja w kieszeni".I rusza rekoma jakby ja wyjmowala,zapalla itd.Czesto sie z nia bawie w ten sposob,ze zaczynam o czyms jej mowic,podajac najpierw bardzo malo informacji,a mala musi odgadnac co to jest.Albo w skojarzenia np.parasol- deszcz itp.Albo,czym moze byc kregiel - np.butelka,lodem itp.Zreszta ja mialam od dziecka duza wyobraznie,do tej pory mi zostalo :
,moze ma to po mnie
W prawdzie znam domowe sposoby leczenia,moze sprobowalam 1 czy 2 razy zastosowac,ale i tak na ogolo podonie jak Ty Reniu,zaraz lece do lekarza.Po pierwsze dlatego,ze jak juz pisalam,Zuzia zawsze od razu lapie powzniejsze chorobska,a po 2 im szybciej tym lepiej.
Pozdrawiam