reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

dwuletnie dziewczynki.... :)

Czesc dziewczyny!

Nasza Zuzia tez nie jest teraz okazem najgrzeczniejszego dziecka.Jest nieposluszna,np. nie moge w normalny sposob zabrac jej z placu zabaw,bo od razu jest krzyk i placz.Ostatnio tak wyla,ze w naszym bloku pootwieraly sie drzwi u polowy sasiadow,bo chcieli sie dowiedziec czemu ona tak placze :)
A Wy jak sobie radzicie w takich sytuacjach,kiedy dziecko trzeba skads zabrac,gdzie mu sie podoba.jak Wasze kobietki reauja?
My wlasnie niedawno wrocilismy ze stadniny i Zuzia teraz spi,bo juz w samochodzie padla.Wybiega sie tam za wszystkie czasy,pojezdzi na kucyku,poglaska zwierzaki i jest taka szczesliwa,ze az milo popatrzec.Niestety pogoda dzis tu nie najlepsza i zimno.A´na rynku mamy jarmark wiosenny i jest mnostwo atrakcji,w tym karuzele.Dzis jest noc zakupow i sklepy otwate do polnocy.Mam nadzieje sie wyrwac ;D

Pozdrawiam .

Katka ciebie szczegolnie pozdrawiam uziemiona kobieto!
 
reklama
cze
tu ja uziemiona..dobrze,ze nie upadla ;)heheheh..taki zarcik

U nas leniwie,deszczowo.

Wczoraj Zuzia byla z tata na zakupach,mieli kupic pieluchy,sok i papier toaletowy..wrocili dodatkowoz klockami i jajkiem niespodzianka...heheh...Od razu Zuzi klocki wpadly w oko,ale nie mowila/czy plakala,ze chce..tylko ponoc zaczela gadke w stylu,,ale ladne ,kolorowe i sa w takim wiaderku...zobaczymy je jeszce raz tatusiu ..i tacie zmieklo serduszko ;D"

Zuzia,gdy jest cos po niej jej mysli reaguje podobnie.I zaleznie od sytuacji,albo ja zabieram <mimo placzu do chaty> albo odsylam do pokoju,zeby sie tam uspokoila.Te zachowania mnie dobijaja,bo czasem mloda reaguje w takich momentach,ze niby wszystko powinno byc oki.Ale chyba wyrosniez tego.

Musze uciekac,pozdrawiam.
Katka
 
Czesc Kobiety!Male i duze!

Taka tu cisza.Zrobila sie w koncu ladna pogoda wiec pewnie smigacie po dworku,zamiast siedziec w domu.A Ty Katka pewnie z corcia na balkoniku?

U nas wszystko pieknie zakwitlo:Jest dzis taki upal,ze moje dziecko chodzi ubrane w spodenki i koszulke bez rekawow.A ja nie naleze do osob hartujacych dzieci. :)

Zuzia uczy sie powoli niemieckiego i juz jej prosciej nawiazywac kontakty z dziecmi.Poza tym wymysla sobie teraz,ze mieszka w ogrodzie i chodzi zbierac kwiaty.A wszystko to dzieje sie na balkonie.
Poza tym juz za miesiac jedziemy nad morze i zaczelam kompletowac garderobe.Nic z tamtego roku juz nie pasuje,bo Zuzia urosla i jest wysoka.Na siatce centylowej jest na 90 centylu.

Wczoraj robilismy przemeblowanie w jej pokoju.Zlozylismy lozeczko,bo i tak stalo nieuzywane.Zuzia od dawna spi na duzym lozku.A jak skladalam to lozeczko to mi sie przypomnialo jak je kupilismy.Bylam wtedy w ciazy i maz je montowal.A potem po powrocie ze szpitala polozylam takie malenstwo pod posciela w baranki.Coz,te chwile nigdy juz nie wroca...Beda inne,rownie piekne...

A tak wogole to ostatnio jestem pelna optymizmu i jakos lepiej dogadujemy sie z corcia.Pozdrawiam Was.
 
cze Renee

jak juz wiesz mialam dosyc balkonu ,i postanowilam wychodzic.Twoja Zuzia ma fajny aparat :D

My tez juz chodzimy w letnich ciuchach,krotkie spodenki,koszulka.Zreszta Zuzia nie chce nic innego zakladac,tylko krotkie spodenki.Dzisiaj,bedac z mloda na placu zabaw,normalnie sie przerazilam.Dzieci w jej wielku,nawet starsze,tak grubo poubierane,dlugie rekawy,bluzy czapki bawelniane???????

U Zuzi bywa z nastrojami roznie,raz jest wesola,raz jeczaca.Za to bez problemow dzisiaj opuscilysmy dzisiaj plac zabaw.Wlasnie,plac zabaw.... mloda nie chce sie bawic w ogole z dziecmi,nie sa jej potrzbne,wrecz przeszkadzaja jej.Sama juz nie wiem czy ja przekonywac do wspolnych zabaw czy nie.Slowiczek o Gabrysi mowi,ze to jest jej kolezanka:).Inne dzieci sa nie fajne.

Teraz mloda najbardziej lubi sie bawic w piasku,na zjezdzalni (obmysla w kolko nowe sposoby zjezdzania,dzisiaj bylo zjezdzanie na kuckach i z pilka miedzy nogami)i wspinanie sie na drabinke,a nastepnie zwisanie na drazku i zeskakiwanie.Dzisiaj,po pobycie na placu zabaw mloda byla,tak czarna,ze miala czysta tylko chustke na glowie.Odsloniete czesci ciala oczyscilam jej chusteczkami,ale tylko prysznic w domu,zmyl ten brud z niej.

Acha,na spacery zabieram ja bez piluchy.Ostatnio byla na dworze,przez caly czas 5 godzin,i nie zrobila w majty.A w domu wola jak ma jakis laskawszy dzien.Po nocy pieluchy sa na ogol suche,i ostanio chetnie robi po wstaniu siusiu,niestety to tyle.:(

Zuzi pierwsza domowa posciel byla zielona w kotki i myszki :).

Pozdrawiam

 
Cześć dziewczyneczki. A co to nasz wątek tak spada??
Jak się mają nasze dwulatki??

Mój Gabiszon szaleje. Przyszedł maj i zrobiło się gorąco a co za tym idzie goręcej też w serduszku i pierwsze miłości. Tak, tak, Gabi ma lubego i co najważniejsze odwzajemniona miłość, razem za rączkę do piasku, do domu też koniecznie za rączkę, jak się długo ( dwa dni) nie widzą wpadają sobie w ramiona i mówią sobie jak się kochają, oczywiście po angielsku: I love you..., lubią się razem bawić w domku, a jak się kłócą to Gabiszon na łzy oczywiście Go bierze...
Istna pierwsza miłość.
Leję nie raz z młodej, ale jak tego nie widzi, oczywiście...
Wolałabym jednak, aby nie była tak bardzo kochliwa, jak jej mamusia i nie cierpiała wiele razy, zanim pozna tego jednego, jedynego ;D :laugh: ;D :D ;D


 
no moja Andzia też ma ukochanego..całą zimę ajko jedyni bywali na palacu zabaw i się zaprzyjaźnili.. Anka usłyszała - kocham cie ANiu.. niestety ostatnio sie wyprowadził i przyjeżdza tylko do babci co parę dni.. ale zawsze wtedy każe sięprowadzić na plac zabaw .. do ANI :)

pozatym moja córcia zaczyna coraz więcej mówić, zaczyna pierwsze zdania budować - w stylu - siada na kanapie i krzyczy MAMA _ BUŁA I PICIE>. co znaczy że chce jeśc i pić..
ostatnio uczę ją aby mówiła proszę zamiast daj .. i tak słodko chodzi i mówi PRRROSZĘ.. zwłaszcza na palcu zabaw gdy widzi , że ktoś ma słodycze.. aż mi wstyd czasem.. lece bo zaraz mam wizytę u dentysty..
 
cze :)

Zuzia wreszcie odzyje.Moja mama przyjechala wczoraj i mloda bedzie miala z kim wychodzic na spacery.A wlasnie,dopiero teraz sobie to uzmyslowilam,mloda odzyje,ale czy moja mama to ,,przezyje" ;).Dzisiaj rano Zuzia zademonstrowala mamie swoj skok ponad barierka lozeczka z przewrotem...SZOK!!!

U nas nic ciekawego sie nie dzialo.Mloda sie madrzy.Wczoraj bylam na krotkim spacerze (podobnie jak u Ciebie agamamaani,bylam u dentysty) i wracajac spotkalysmy stare sasiadki na schodach >:D.Cos tam zagadaly do Zuzi,a ona im opowiedziala,ze ,,Nie lubi ludzi:na pytanie dlaczego,odpowiedziala ,,Bo sa brzydcy" No..i temat sie skonczyl,co mnie niezmiernie cieszy ;D

Moja corka,nie ma wybranca...chlopcy ja jakos nie interesuja,a jesli zwroci na jakiegos uwage to probuje go rozstawic po kontach.

Pytanie mojej corki z wczoraj:..Dlaczego oko jest okragle?"Ja nie dlugo zaczne czytac jakies ksaizki specjalistyczne normalnie i bede sobie rozne wiadomosci ze szkoly przypominac ;D

Acha,poniewaz nadal bardzo smakuja mi ogorki malosolne ::) to sobie ja zagryzam od czasu do czasu ::) Zuzia nigdy nie chciala sprobowac,(bo wyglada jak kwaszony a tych nie lubi)ale wczoraj stwierdzila ze juz dorosla,i moze sprobowac takiego ogorka.Zasmakowal jej bardzo,zjadla w koncu 2 a ja 1 :(..... ;)

Acha,mam pytanko.Powoli sie juz zbliza Dzien Dziecka,jak palujecie spedzic ten dzien z dziewczynami,w jakis szczegolny sposob czy dacie im jakis upominek.Pytam,bo chcialabym jakos ,,inaczej"ten dzien spedzic z mloda.

Pozdrawiam
 
uff. na szczęście Ania jest na etapie CO TO.. ale dlaczego też mnie niedługo czeka :) na razie wszystko jest co to :)

w dzień dziecka prezencik i jakis fajny wypad na placyk zabaw z innymi dzieciakami.. może na jakiś festyn ( pewnie będize tego masa) jeszcze nie wiem
 
Witajcie!

Moja Zuzia tez jest na etapie pytan.Wczoraj usmialismy sie z mezem.Jechalismy autem i mowilismy o wyjezdzie do München.Pytamy sie Zuzi czy z nami jedzie,a ona ze tak.A po jakichs paru minutach pada pytanie:A co to jest München?
Jednym slowem u nas caly dzien pytanie goni pytanie.A po co ? Dlaczego?Czasami juz jestem zmeczona wymyslaniem odpowiedzi :) Najlepsze jest jednak to,ze jak nie wie jak sie nazywa dany przedmiot to pyta.A potem jak go gdzies zobaczy to mowi:Acha!O to chodzilo!

Zuzia ma manie chowania wszystkiego w wozku dla lalki.Z tylu ma taki koszyczek i tam laduja np. poszukiwane przez mojego meza 2 tygodnie koncowki do srubokreta,telefony komorkowe,sztucce ze szczegolnym uwzglednieniem malych lyzeczek,klucze wyjete z zamka itp.Jak nam cos zginie to zawsze wiadomo gdzie tego szukac :)

Zuzia chodzi na zajecia z muzyki.Zajecia prowadzi bardzo fajny facet w wieku po "30".Dzieci ucza sie tam przez zabawe z muzyka roznych rzeczy,np. ostatnio uczyli sie jak nalezy przechodzic przez ulice.A to wszystko przy muzyce.Po prostu super sprawa.Zawsze mam trudnosci,zeby Zuzanne zabrac do domu,bo ona "chce do Thomasa".

Zuzia nie ma adoratora.Chlopcow kojarzy przede wszystkim z dobra "ekstremalna" zabawa :) Pewnie to dlatego,ze ma w Polsce brata ciotecznego w wieku 5 lat i razem szaleja.Zauwazylam,ze woli sie bawic z chlopcami i tak jak Zuzia Katki chce nimi rzadzic.

No coz,to chyba narazie tyle.Niedlugo wybieram sie do Polski na zjazd mojej klasy.Mamy 10 rocznice matury.Juz sie nie moge doczekac.Pozdrawiam Was.

 
reklama
Cze
WSZYSTKIM DWULETNIM ZUZIOM,W DNIU ICH IMIENIN,ZYCZE RADOSCI,SZCZESCIA I PIEKNEJ POGODY :)

Co slychac?
Zuzia bardzo chetnie ostatnio siada na nocniku.Sama raczej nie wola,ale przystaje na moja propzycje.Po nocy jest zawsze sucha pielucha,na spacery chodzi bez,i tez nie ma wypadkow.W domu bywa roznie,czesciej robi kupe w majty niz siusiu.

Madrzy sie nadal i calymi dniami gada..i gada..i gada.Wczoraj miala kare,przez caly dzien nie dostala nic do malowania/rysowania,poniewaz pomalowala szafe kredka swiecowa.Ledwo to zmylam.Gdy szla na spacer,spotkala sasiadki i powiedziala im,,Ze nie moze z nimi rozmawiac,bo ma kare :)".

Jej ulubione powiedzonko ostatnio ,,Ze jest juz duza dziewczyna" albo gdy jej czegos zakazuje ,, Ale ja sobie sama pozwolilam".

Wczoraj bylam z nia u lekarza.Skonczyla brac serie lekow uodparniajacych i lekarka po tym chciala ja zobaczyc.Idac do przychodni zrobila dla Pani doktor prezent,trojkacik z klockow.Zaagdywala bardzo lekarke i nawet robila pieczatki z data na receptach :).Ale byla zadowolona z siebie.

Ostatnio,w kolko mi powtarza,ze mam ja zapisac do przedszkola albo do szkoly.Ale ze wzgledu na to,ze w pazdzierniku ma sie pojawic maluszek (bedzie siostrzyczka :D),nie zapisze jej.Boje sie ,ze znowu zacznie tak chorowac i maluda moze na tym ucierpiec.

Teraz koncze.Pozdrawiam Was cieplutko.Katka
 
Do góry