reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamusie 2008

Mój Jaś jest z lutego 2006, tamta zima, kiedy się urodził była dosyć ostra. Mnóstwo śniegu, trochę mrozów, ale i tak chodzilismy codziennie na spacerki i wszystko było w porządku. Jaś nie chorował jak dotąd, poza katarem i jakimiś brzuszkowymi wirusami. Ja sobie chwaliłam zimowego dzidzisia, także ze względu na to, że ja jestem alergikiem, a u zimowych dzieci ryzyko alergii jest dużo mniejsze.

Nie mogę doczekać się czwartku... mam wizytę u gina. Oby wszystko było ok.
 
reklama
GRATULACJE DLA WSZYSTKICH ZAFASOLKOWANYCH!

Pytia u Ciebie jakby większa różnica... U mnie rok i 7 miesięcy, ale co? No muszę dać radę! Chciałam małą różnicę to ją będę mieć! Rocznikowo tylko rok. Oby wszystko było ok. Do 17 chyba nie dam rady wy3mać z oczekiwaniem na wizytę! I ciekawe jak to jest z takim maluszkiem zimą? Może kótraś z grudniówek 2007 co nieco napisze? I na duchu podniesie?

Pozdrawiam


witam :-) tak więc podniose na duchu bo grudniowe dzieciaczki są najlepsze na swiecie;-) nie, no kazde dzieciaczki są super ale na serio nie macie się czego obawiac.jest duzo plusów urodzenia dzieciatka zimą. po pierwsze latwiej przechodza szczepienia, tzn rzadziej mają objawy poszczepienne. ciepło i wysoka temp powietrza sprzyja wystyepowaniu goraczki u takiego malucha wiec juz jedno z glowy, poza tym spacery zimą nie są takie straszne. z pewnością my mamusie bardziej marzniemy bo przeciez maluch jest tak opatulony w wózku ze nia ma szans go zaziębic. poza tym taki maluszek latem bardzo się poci, robia sie potówki na ciele i dziecko ma podraznioną skore, zimą tego nie mamy!!! no kurcze uwierzcie mi ze mogłabym tak wymieniac jeszcze wiele "za"... ja sama jestem z grudnia - 15. mój mąż z 5 syn damian z 16 a synuś Paweł z 21 tak ze cała zimowo - grudniowa rodzinka trzyma za was kciuki;-);-)
bedzie dobrze dziewczynki, tylko dbajcie o siebie i uwarzajcie na siebie.

my za was wszystkie trzymamy kciuki a za rok bedzimy podglądać foteczki waszych skarbów:-)
 
Aniamanu ja poronilam 2 razy i w koncu doczekalam sie szczesliwego rozwiazania. Tez bralam duzo lekow, 3x1 duphaston przez 16 tygodni, 2 x dziennie luteine dopochwowa przez cala ciaze i zastrzyki w brzuch przez cala ciaze, kwas foliowy i zelazo, ale warto bylo sie przemeczyc dla mojego kochanego synka.

Little_mi w tym roku zima to raczej do jesieni byla podobna wiec bylo OK. Wiadomo że ze spacerkami bylo gorzej niz w inna pore roku ale ja sie pocieszalam tym ze w lato jest bardzo goraco i z wielkim brzuchem w ostatnich miesiacach ciezko a i maluszki byly by zmeczone upalami, a tak to bylo ok. Moj mluszek cala zime byl zdrowy, zero przeziebien czy chorob. Raz tylko milam katarek ale juz w marcu i dlatego ze sie spocil w samochodzie a potem w sklepie go chyba przewialo (bylismy z nim w markecie budowalnym).

A i witam wszystkie nowe podwojone kobitki. Mamusie z grunia 2007 sluza pomoca. Zapraszamy na nasz watek i do naszej galerii maluszkow. Zobaczycie jakie fajne bede Wasze maluszki bo wszystkie GRUDNIOWKI sa SLICZNE
Jutrzenka dziekuje za podtrzymanie na duchu cala ciaze z moim synkiem mialam problemy duzo krwawilam od samego poczatku az w koncu urodzilam w 30 tygodniu to byla ciezka ciaza nie chce znowu przez to przechodzic.
 
Dziewczyny
U mnie nie za ciekawie. Jestem tydzień po niepojawieniu się @ no i podobnie, jak w 1 ciąży pojawiło się plamienie. Tym razem jest ono jednak intensywniejsze, niż wtedy. Rozmawiałam już z lekarzem no i dzisiaj jadę do niego. Bardzo się denerwuję. Na dwoje babka wróżyła. Mam nadzieję, że to powtórka z rozrywki i będzie ok. 3majcie prosze kciuki.
 
No wiec dziewczynki... nie jest dobrze niestety. Już po obrazie usg sama to widziałam. Jest pęcherzyk, ale zdaniem doktora za płaski no i nie widać w nim nic.... Są niewielkie szanse że zobaczę tam zarodek. A obok pęcherzyka większa nieco od pęcherzyka plama, która jest raczej wynikiem tego krwawienia. Rokowania są więc marne. Najprawdopodobniej jajo jest puste no a plama obok może mówić o nadchodzącym poronieniu. Muszę czekać. Jeśli w przeciągu kilku dni nie poronię, to mam przyjść za tydzień i jeśli nie będzie nadal nic widoczne w pęcherzyku, bo dodam, że za tydzień to już koniecznie byłoby widać, to czeka mnie wywoływanie. Tak więc siedzę i czekam na koniec mojej grudniowej przygody. Ale za Was 3mam kciuki baaaaaardzo baaaaaardzo mocno. Dobrze, że mam moją Amelkę. Inaczej bym chyba oszalała.
 
To nie za ciekawie a co lekaz mowi ze na tym stadzie ciazy powidno byc widac zarodek? Trzymaj sie mocno moze bedzie jeszcze dobrze.:-(
 
reklama
Do góry