reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

hahaha JASSSSSSNE :-D Kurczę wrublik przypomniałas mi TEN etap ...:baffled:
sorry mamolka wiem co to znaczy błoga nieświadomość przyszłości
Ewa no do powtarzających się zabaw to ja już wynajmę Anię niech ona będzie tą ukochaną siostrą... hehe plany planami a i tak wyjdzie w praniu że, o żesz ty pranie... lecę wybrać i wywiesić
 
reklama
moj tez juz sam sobie podnosci zabawki ale zazwyczaj takie miekke zreszta grzechotek bo dzien dzisiejszy nie lubi chwytac
a ja jakos dzis taka smutna moja znajoma, dalsza sasiadka 4 dni temu urodziła synusia niestety maly byl owiniety pepowina i sie udusił :-(boshee jak pomyslalam ze to moglo by spotkac moje dziecko straszne. nie wyobrazam sobie nosic dziecka 9 miesiecy pod sercem i zaraz potem je stracic, ja tak cudowne wspominam pierwsza chwile jak go zobaczylam a co ona musi czuc ...
 
witam
spacer zaliczony-ale sie ołaziłam. Teraz zjadłam zupke i robi 2 danie. Musze dzisiaj Paulinke ze żłobka odebrać bo mąż dłuzje w pracy i znów wyprawa mega logistyczna. Najwyzej zostawie ALicje na moment w aucie a szybko ubiore Paule bo wkoncu podjade pod same drzwi....


Oj Yvona, w zyciu nie zostawilabym dziecka samego w aucie, ja Julie odbieram codziennie a w drugim tygodniu zawoze i odbieram do przedszkola i choc parkuje bardzo blisko i Adam czesto spi to w zyciu nie zostawilabym dziecka ani tego malego ani duzego w aucie nawet na minute...


ja dzis padam na twarz. pol nocy nie spalam, bo wedrowalan od jednej do drugiej. najpierw Alicja do 24 nie mogla spac, bo bolal ja brzuszek, a zaraz potem Nina obudzila sie z goraczka i tak do 1.30 musialam z nia lezec. a o 3 znowu pobudka na karmienie :((((( generlanie mam mega dola. chcialam wezwac lekarke do domu, bo Nina ciagle goraczkuje, a Alicja cos niewyrazna mi sie wydaje. niby nic jej nie jest, ale dzis caly czas spi i pojekuje przez sen. moze to przez to, ze rano kupy nie bylo, juz sama nie wiem. wole wezwac ta lekarke niz sie ciagle zadreczac, czy mala jest chora czy nie. tylko oczywiscie lekarka nie odbiera ...

Gufi, a nie macie innego lekarza w przychodni, ktory moglby przyjsc na wizyte domowa?
 
My po spacerze..jednak, mam nadzieję że jej tym nie zaszkodzę, jeszcze sobie chwilke dosypia....kurka my dziś do wieczora same:(, młodego odbiera z przedszkola dziadek a M musi jechać z autem porządek zrobić bo chcemy autka posprzedawać..

Yvona nie zostawiaj nawet na sekundę! tyle sie o tym trąbi że nie wolno, lepiej zabrać w foteliku ze sobą...

gufi - dokładnie! Zadzwoń po wizyte domową do przychodni, ja tak własnie ostatnio zrobiłam, zdrówka dla dziewczyn!
Widzisz moja od czwartku wieczorem bierze antybiotyk a dopiero dziś się zasmarkała, a siedzimy cały czas w domu - dzis był pierwszy spacer od środy!

gwiazdeczka tragedia jakiej mój umysł nawet nie obejmuje:no:

ewa te puzzle bardzo dobre są bo dobrze izolują, że dziecku nie jest zimno na podłodze:) mam takie po wiktorku ale z maluśkimi elementami i strach że sobie mała wydłubie i zje, bede musiała poczukać takich z cyframi lbub literami - duzymi elementaki w każdym badź razie, choć uważać trzeba zawsze, pamiętam jak mój wiktor miał na swojej macie takie szeleszczące sreberko no więc któregoś dnia leżąc na brzuszku posilał się tym w najlepsze, w ostatniej chwili z buzi mu to wymemłane wyciągnęłam:szok:
Moja Miolena mate ma na razie na jadalnianym szcześciokątnym stole, póki się nie przewraca jest ok ale jak zacznie to trzeba bedzie zejść do parteru:-D problem bedzie w tym że mam kudlącego sie psa którego wszędzie pełno...na przyszłośc planuje kojec chciażby dlatego żeby zabaki małej nie były ciągle pogryzione przez psa:crazy:
 
Ostatnia edycja:
gwiazdeczka - właśnie w takich przypadkach doceniam to że miałam cesarkę, bo wtedy nawet jak jest owinięte w pępowinę to i tak jest bezpieczne, choć zawsze chciałam urodzić sn, a tu masz dwa porody cc
Yvona ja też bym wzięła w foteliku dziecko razem, zawsze wspominam taki film kiedyś był że ktoś chciał uprowadzić samochód i zrobił to ale w samochodzie było dziecko... okropne przeżycie dla rodziców, a u nas czasem jeszcze się zdarza że w stojący samochód ktoś wjedzie na parkingu, no niech tam będzie dziecko... aż strach pomyśleć
sarka pierwszy raz słyszę że biorąc antybiotyk zjawia się coś takiego jak katar, może nie był potrzebny antybiotyk?
 
Yvona nie zostawiaj nawet na sekundę! tyle sie o tym trąbi że nie wolno, lepiej zabrać w foteliku ze sobą...


Yvona ja też bym wzięła w foteliku dziecko razem, zawsze wspominam taki film kiedyś był że ktoś chciał uprowadzić samochód i zrobił to ale w samochodzie było dziecko... okropne przeżycie dla rodziców, a u nas czasem jeszcze się zdarza że w stojący samochód ktoś wjedzie na parkingu, no niech tam będzie dziecko... aż strach pomyśleć

nie mówiąc juz o innych sprawach, np. pożar, w końcu auto to jest tylko maszyna, może ulec awarii, ile razy zdarzylo się, ze ktos zapomniał zaciągnać ręcznego, no mnóstwo jest takch rzeczy, o których można pisać... ja nawt starszej nie zostawiam na stacji benzynowej kiedy ide placic mimo tego, ze umie sie odpiac z pasow i drzwi otworzyc....
 
nie mówiąc juz o innych sprawach, np. pożar, w końcu auto to jest tylko maszyna, może ulec awarii, ile razy zdarzylo się, ze ktos zapomniał zaciągnać ręcznego, no mnóstwo jest takch rzeczy, o których można pisać... ja nawt starszej nie zostawiam na stacji benzynowej kiedy ide placic mimo tego, ze umie sie odpiac z pasow i drzwi otworzyc....

Było o tym podajze w tam tym roku w telewizji. 25- letnia matka zostawiła w samochodzie dwójkę dzieci i poszła po trzecie do szkoły. Samochód się zapalił.
 
Yvona ja też bym w życiu dziecka nie zostawiła. zabieraj fotelik ze sobą! ja tak robią jak gdzieś jadę z małym.

sun my z Mikołajem też mieliśmy problem z leżeniem na brzuszku i ćwieczeniem główki! nie wytrzymywał nawet 2 minut! teraz jest lepiej ale tylko dlatego, że często leży u nas na brzuchu i tak się bawimy, kładę go też na brzuszku na swoich kolanach i to mu się nawet bardzo podoba! i do tego się kulamy na łóżku z plecków na brzuszek (z moją pomocą póki co) i wtedy cały zadowolony z tego co dokonał na tym brzuszku trochę wytrzymuje i nie płacze, a nawet się śmieje :-D próbujcie różnym sposobami może coś się Zuzi spodoba. teraz staram się z nim ćwiczyć w każdej wolnej chwili, jeśli nie jest za bardzo zmęczony akurat i daje to jakieś efekty. główkę trzyma super. problem tylko w tym, że jak lezy na brzuszku to niestety nie wie, że może położyć główkę i sobie odpocząć, tylko kula się znowu na plecki (sam), a potem na boczek i patrzy na mnie spojrzeniem mówiącym "mamo pomóż" :-D i już jest na brzuszku i ćwiczy.

myangel tak w ogóle to zapomniałam napisać, że dobrze że tu wróciłaś i podziwiam za walkę z karmieniem. ja pewnie bym już zrezygnowała... no ale jak widać dla chcącego nic trudnego :-D
aaaaa i może uda nam się kiedyć spotkać :-) za miesiąc wracam na "stare śmieci" :-D
 
reklama
u nas u starszej drzwi są zablokowane - za bardzo lubi bawić się klamką podczas jazdy, ale też nigdy nie zostawiamy jej w samochodzie
nasza tez ma zablokowana od jakiegos czasu jak mi na autostradzie drzwi otworzyla...


myangel tak w ogóle to zapomniałam napisać, że dobrze że tu wróciłaś i podziwiam za walkę z karmieniem. ja pewnie bym już zrezygnowała... no ale jak widać dla chcącego nic trudnego :-D
aaaaa i może uda nam się kiedyć spotkać :biggrin2: za miesiąc wracam na "stare śmieci" :-D


ja jeszcze walcze, wszystko wygojone ale maly dziabie nadal...takze mysle, ze dlugo juz to nie potrwa, poza tym w maju lecimy na 2 tyg na wakacje, wzielismy opcje all inclusive wiec nawet kuchni nie bedzie w pokoju, jakos nie wyobrazam sobie przygotowywania i wyparzania butelek w takich warunkach, takze chce przynajmniej dotrwac do tego czasu kiedy maly bedzie mial pol roku...

Jak juz wrocisz to sie odezwij koniecznie, ja teraz gadu mam wlaczone non stop, to tez bys mogla sie odezwac raz kiedys ;-)
 
Do góry