reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Cwietka bez Ciebie..twojego poczucia humoru..tekstów..to juz nie będzie to samo forum...Czuje sie..Ech koszmarnie..Pare dni a Ciebie juz brakowało...Nie wiem czy chce pisac...Bez Ciebie, Ewy....Ech....I bez fotek Idy...Pisz, odywaj się, dawaj znac co u Ciebie..Tak bardzo mi przykro :(
 
reklama
Cwietka bez Ciebie..twojego poczucia humoru..tekstów..to juz nie będzie to samo forum...Czuje sie..Ech koszmarnie..Pare dni a Ciebie juz brakowało...Nie wiem czy chce pisac...Bez Ciebie, Ewy....Ech....I bez fotek Idy...Pisz, odywaj się, dawaj znac co u Ciebie..Tak bardzo mi przykro :(

Kurcze jak tak dalej pójdzie to grudniówki 2010 znikną na zawsze :-(((
 
Witajcie,

Mnie też trochę nie było, tzn moich postów, ale podczytywałam całe to zamieszanie ostatnio...Niestety z przykrością podejmuję taki krok jak Cwietka i Ewa Jakoś mój umysł nie ogarnia całej tej akcji z Ewą i weterankami...i rozgrzebywaniem tego przez kilka dni...:/ POdobnie jak Cwietce, jest mi cholernie przykro, bo przeżyłam z Wami wiele emocji, dowiedziałam się sporo na różne tematy, uśmiałam się nie raz do łez.
Nie sposób wymieniać wymieniać zasługi każdej z Was, bo każda jest inna i wnosi tu zupełnie co innego.
dziękuję Wam za wspólny rok i 8 miesięcy!!
Sun super, że wróciłaś bo łączy nas jedna ważna rzecz- obie żyjemy z facetami, którzy mają dzieciaki z pierwszego małżeństwa- więc myślę, że rozumiem Cię bardziej niż inne dziewczyny i DZIĘKUJĘ szczególnie za wsparcie i rady!!Trzymaj się !!!

Pewnie odezwę się za czas jakiś i poczytam co u Was bo bardzo Was polubiłam,by już nigdy się nie odezwać;)
Cwietka dzięki za życzenia! dziś pierwszy dzień nauki na stoku, ale śniegu jak na lekarstwo, więc trzeba się modlić:)


Normalnie łzy mi lecą jak tak piszę, heh może przez muzę jaka leci - Mariah Carey;)
WSZYSTKIM WAM i WASZYM DZIECIACZKOM ŻYCZĘ DUŻO SZCZĘŚCIA I ZDROWIA!!!



 
cwietka odezwij się czasem!!
ja też chwilowo się oddalam z bb co w sumie chyba już widać. nie znikam zupelnie ale po tym wszystkim potrzebuje nabrać dystansu do tego miejsca. co potem to zobaczę. wiem jedno - wszystkie, które podjęły podobne kroki to osoby, którym na tym miejscu zależało i ciężko z tym, ze się tak porobiło.
rozpisywać się nie będę bo nic nowego nie napiszę.
po prostu mi smutno :-(

agaj trzymaj się!! powodzenia i żeby zima nadeszła!
 
O ho ho widzę że nieźle się porobiło.
Cwietka, agaj44 podjęłyście taką decyzję a nie inną napewno dobrze przemyślaną. Mogę wam tylko życzyć spokojnych chwil spędzonych z maleństwami, oczywiście rodzeństwa dla waszych córeczek :tak:I po ochłonięciu powrotu do grudniówek 2010;-)
agaj mam nadzieje, że z byłą żoną twojego faceta się już uspokoiło i że żyjecie sobie spokojnie.

Gosia B. mam jednak nadzieję, że szybko do nas wrócisz. Nie ma sensu odchodzić z czegoś co było przez rok częścią naszego życia. Tym bardziej nie warto jeśli jest to skutek nieporozumień. Z resztą to samo tyczy się zarówno agaj,cwietki czy ewy.
 
Dodam jeszcze jedno - kłótnie zdarzają się wszędzie! To całkiem normalne. Tą sytuację mogę porównać nawet do kryzysu w związku - pojawi się wcześniej czy później ale powinno się go przetrwać i nie dać aby zakończył pewien etap. Oczywiście to tylko i wyłącznie wasza decyzja - ale czy to ma sens aby odchodzić przez kłótnie??
 
reklama
wiolcia to nie jest takie jak kryzys w związku... dla mnie zgrzyty z koleżankami to zupelnie inna sprawa niż w związku. i nie chodzi o kłótnie bo w niej chodzi o wyjaśnienie i kompromis. tu czegoś brakuje... no nieważne. nie mam zamiaru już tego rozgrzebywać.
 
Do góry