reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Heparyna w ciąży

reklama
Podobno na 2.10 😃 ciąża młodsza o ponad tydzień wiec dopiero na prenatalnych tak na prawdę dowiem sie terminu❤️
Już czuje się o niebo lepiej,mdłości ustąpiły,jedynie ból piersi został ale do wytrzymania
Super ja też październik chociaż pewnie u mnie się przesunie. Najważniejsze żeby nasze fasolki rosły duże zdrowe na heparynie jak na drożdżach ❤️
 
Cieszę się bardzo że u ciebie tez wszystko ok 😍mam nadzieję że doczekamy się tych naszych fasolek 😍na kiedy masz termin? No bardzo ładnie maluszek przypakował. Ja mam przeczucia ze tez synek będzie u mnie ciekawe czy się sprawdzi 🤣 ja dzisiaj nie wymiotowałam o dziwo jeszcze 🤣nawet czuje się całkiem całkiem.
Kurczę może idzie u Ciebie ku lepszemu z tym samopoczuciem :)

Czułam, że będę miała chłopca bo współżyłam dokładnie w dzień owulacji, a nie dzień-dwa przed, jak to jest w przypadku planowania dziewczynki, ale po poronieniach szczerze mówiąc nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Po prostu chciałam, żeby w ogóle było i przeżyło. Bardzo pragnęłam maluszka no i kierowałam się też tym, żeby mój syn nie był sam :) Także będzie miał kompana do rozrabiania. :D

Termin mam około 21 września, czyli lekko ponad miesiąc przed Tobą :)
 
Cześć Dziewczyny,
Czytałam trochę Wasze wypowiedzi więc postanowiłam i ja dołączyć 😊
Moja historia zaczęła się w lipcu, kiedy w 6 tyg poroniłam pierwszą ciążę, nawet nie zdążyłam być u gin. Leżałam w szpitalu, potem zabieg łyżeczkowania....od października mogliśmy się znów starać z mężem o dziecko, ale u mnie pojawiła się mega blokada...w styczniu byłam u gin na zwykłej kontroli, powiedziała że jest owu więc jak chcemy możemy się starać...no i pykło 😁
Jestem w 8 tyg 5 dniu ciąży, lęk i strach zostały niestety. W 5tyg i 5 dniu byłam na pierwszym usg, było wszystko dobrze, było widać bijące serduszko ❤️ od tego momentu jestem na clexan 0.6 plus acard plus luteina. A jutro mam kolejną wizytę i już mam nerwa, czy wszystko jest ok.
Termin mam na 23 październik.
Pozdrawiam Was serdecznie 😊
Cześć! :) Umknęła mi Twoja wiadomość...

Jak biło serduszko, to najważniejsze :) Lęk w kolejnej ciąży po stracie zawsze będzie, ale będzie też stopniowo malał w miarę rozwoju ciąży... Czego dowiedziałaś się dziś na usg? :) Jeśli jeszcze nie byłaś, 3mam kciuki :)

No to fajna akcja na spontanie :D Skoro w dzień owu... to jest szansa, że będzie chłopiec :)

Co wyszło Ci w badaniach krwi na krzepliwość?
 
Kurczę może idzie u Ciebie ku lepszemu z tym samopoczuciem :)

Czułam, że będę miała chłopca bo współżyłam dokładnie w dzień owulacji, a nie dzień-dwa przed, jak to jest w przypadku planowania dziewczynki, ale po poronieniach szczerze mówiąc nie miało to dla mnie żadnego znaczenia. Po prostu chciałam, żeby w ogóle było i przeżyło. Bardzo pragnęłam maluszka no i kierowałam się też tym, żeby mój syn nie był sam :) Także będzie miał kompana do rozrabiania. :D

Termin mam około 21 września, czyli lekko ponad miesiąc przed Tobą :)
Ciekawe czy ta teoria się sprawdza. My i przed i w owulację także ciekawe co będzie 😁będzie miał kompana a synek co by chciał brata czy siostrę😁? dzisiaj na prawdę lepiej się czuje 🙂martwi mnie to że tak nagle mdłości ustały 🤔
 
Cześć Dziewczyny,
Czytałam trochę Wasze wypowiedzi więc postanowiłam i ja dołączyć 😊
Moja historia zaczęła się w lipcu, kiedy w 6 tyg poroniłam pierwszą ciążę, nawet nie zdążyłam być u gin. Leżałam w szpitalu, potem zabieg łyżeczkowania....od października mogliśmy się znów starać z mężem o dziecko, ale u mnie pojawiła się mega blokada...w styczniu byłam u gin na zwykłej kontroli, powiedziała że jest owu więc jak chcemy możemy się starać...no i pykło 😁
Jestem w 8 tyg 5 dniu ciąży, lęk i strach zostały niestety. W 5tyg i 5 dniu byłam na pierwszym usg, było wszystko dobrze, było widać bijące serduszko ❤️ od tego momentu jestem na clexan 0.6 plus acard plus luteina. A jutro mam kolejną wizytę i już mam nerwa, czy wszystko jest ok.
Termin mam na 23 październik.
Pozdrawiam Was serdecznie 😊
Hej witaj 🙂 jak Twoja wizyta? Mam nadzieję że wszystko w porządku. Nie dojrzałam twojego postu. Termin masz prawie tak jak ja 🙂 jak się czujesz? Dolegliwości masz jakieś? Pozdrawiam 🙂
 
Ciekawe czy ta teoria się sprawdza. My i przed i w owulację także ciekawe co będzie 😁będzie miał kompana a synek co by chciał brata czy siostrę😁? dzisiaj na prawdę lepiej się czuje 🙂martwi mnie to że tak nagle mdłości ustały 🤔
Tak, to się sprawdza i ma swoje wytłumaczenie naukowe 😊 synek to by pewnie jedynakiem chciał zostać, bo im dłużej w pojedynkę, tym większe zapędy samolubne 😁😁 mąż chciałby mieć samych synów, więc teraz będzie miał męski team 😂 u Wy liczycie po cichu na którąś z płci? 😊

Mi też momentami te dolegliwości przechodziły, wydawało mi się że już nic mi nie dolega, a jak sie tak bardzo wsłuchiwałam w swoje ciało za symptomami to jak na złość chyba z adrenaliny już nic nie czułam i się schizowałam. Z czasem naprawdę jest coraz fajniej. Wierzę, że najgorsze już za Tobą. 😊 Nie martw się, maluszek jeszcze Ci o sobie przypomni 😁
 
Tak, to się sprawdza i ma swoje wytłumaczenie naukowe 😊 synek to by pewnie jedynakiem chciał zostać, bo im dłużej w pojedynkę, tym większe zapędy samolubne 😁😁 mąż chciałby mieć samych synów, więc teraz będzie miał męski team 😂 u Wy liczycie po cichu na którąś z płci? 😊

Mi też momentami te dolegliwości przechodziły, wydawało mi się że już nic mi nie dolega, a jak sie tak bardzo wsłuchiwałam w swoje ciało za symptomami to jak na złość chyba z adrenaliny już nic nie czułam i się schizowałam. Z czasem naprawdę jest coraz fajniej. Wierzę, że najgorsze już za Tobą. 😊 Nie martw się, maluszek jeszcze Ci o sobie przypomni 😁
Mam nadzieję najchętniej bym chodziła do lekarza co 3 dni 😁 mój mąż jest jedynakiem i ciężko czasami bo jak się na coś uprze to odpuszczam urok jedynaka. Ogólnie maz chce córkę a ja to byle zdrowe ale mam to przeczucie ze to będzie syn nie wiem tak czuje. Jak się urodzi to twój synek starszy zmieni zdanie pokocha braciszka moment ❤️
 
reklama
Mam nadzieję najchętniej bym chodziła do lekarza co 3 dni 😁 mój mąż jest jedynakiem i ciężko czasami bo jak się na coś uprze to odpuszczam urok jedynaka. Ogólnie maz chce córkę a ja to byle zdrowe ale mam to przeczucie ze to będzie syn nie wiem tak czuje. Jak się urodzi to twój synek starszy zmieni zdanie pokocha braciszka moment ❤️
Tak, ja też bym chodziła i co chwilę podglądała małego skrzata :) Już myślałam, żeby sobie kupić taki malutki aparacik do słuchania serduszka dziecka, ale doszłam do wniosku, że to chyba by mnie za bardzo nakręcało. Ten sprzęt jest do użytku domowego i ma swoje ograniczenia ;)

Mam taką nadzieję, że Samuel troszkę zdąży jeszcze troszkę dojrzeć i zaakceptuje brata :) Nie nastawiam się jednak na łatwy start ;p Myślę, że będzie lekki Armageddon :D

Czy dobra passa w kwestii Twojego samopoczucia nadal trwa? ;)
 
Do góry