Witam i ja, oczywiście niedzielnie....
Ja już prawie po robocie, tzn pomidorowa, makaron i ziemniaczki na drugie danie sie gotują

:-)
Noc była dla nas ciężka, tzn. Majka już wieczorem coś się kiepsko czuła...Szklane oczy, brak apetytu a do tego jeszcze doszła gorączka.....Tak więc męczyła sie moja storkotka i ilekroć zasnęła i kładłam ją do łóżeczka to się wybudzała....więc tak o 3 godzinie, po 3 próbach zaprzestalam i poprostu położyłam sie z nią w naszym łóżku.....i pospałyśmy do 6, ale znów obudziła sie przez temperaturę....Mleka jej nie dawałam, bo przy gorączce podobno lepiej nie podawać....Tylko cycusia sobie pociągnęła, chociaż w nich to już mało co jest...
Masakra....Teraz śpi....Dobrze, ze dużo chce się jej pić, więc w ciągu tej nocy wypiła 3 butelki po150ml!:-

-

szok:
Ann wyślij pocztexem te rogaliki, bo chyba mnie jakaś chandra bierze....A poza tym to nie męcz się tak kobieto....Odpoczywaj....Nie wskazane jest wykonywanie takich prac w pierwszym trymestrze ciąży, bo pod wpływem nacisku na ciasto zwiększa się ciśnienie krwi w org i możesz dojść do jakiegoś krwotoku....


Więc póki co oto odpuść sobie te rogaliki.....
Agasta to super że małą tak dobrze przybiera... a to znaczy że masz wartościowe mleko.....Buziaczki dla małej!
Aniu to Erni jak się urodził ważył prawie tyle co moja Maja, bo ona raptem 4400g....;-)


i tak w ciągu pierwszych tygodni przodowała wśród rówieśników, ale po 3 miesiącach to ją już wyprzedzili....



a swoją drogą o rodziłaś naturalnie???

ty taka chudzinka....Wielki szacun!!!!
Twigless zazdroszczę ci tego wyjścia na lodowisko....też bym pośmigala na łyżwach i coprawda we Wrocku mamy 3 lodowiska, ale ....Przypomia mi sie pewna sytuacja zwiazana z naszym wyjściem na lodowisko, moim i męża, ale wtedy jeszcze nie byliśmy małżeństwem....Ale to mze inym razem wam opowiem, bo jak to sobie przypominam o pękam ze śmiechu....




