reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ILE PRZYBIERAMY NA WADZE??

Felqua, ja mam dokladnie to samo jezli chodzi o apetyt na slodycze! Wczesniej bylam po prostu uzalezniona od cukru i nie bylo dnia zebym nie wrabala calej masy slodkosci. Wogole potrafilam jesc tylko to, czasami zagryzajac owocem. Dlatego nigdy nie mialam figury modelki. W ciazy natomiast, nawet nie moge patrzec na slodycze, slodzic herbaty a jak moj facet wcina cos slodkiego to robi mi sie od razu niedobrze. Z doswiadczenia w mojej rodzince i wsrod znajomych- jak sie nie mialo ochoty na slodnie, to rodzil sie chlopak:) Ja za to mam ochote na wszystkie zabronione fastfoody, ktore nigdy nie byly moja slaboscia.. na szczescie zdrowy rozsadek nie pozwala mi sie nimi objadac. Raz tylko nie wytrzymalam i skusilam sie na male frytki w McDonalds. Mam ochote na pomidory, bialy ser, szynke z indyka i tradycyjne polskie obiady. Wczoraj objadalam sie kopytkami:) A wy na co macie ochote? Zmienil wam sie smaczek?
 
reklama
nie bedac w ciazy zwykle obiadow nie jadam,w ogole jem malo bojac sie ze przytyje,no ale to jak nie jestem,
jak juz dzidzius jest to jem wszystkie obiady,szynke,maslo bez oleju,wszystko dla malenstwa.
no i tyje poniewaz jestem ciagle glodna,na slodycze musze miec specjalna ochote,glownie wieczorem. ;)
 
Mnie się trochę smak zmienił. Przede wszystkim jeśli chodzi o słodycze - normalnie je uwielbiam, teraz raczej jadam sporadycznie i bez wielkiej chęci. Za to ciągnie mnie do szyneczki, dobrej kiełbaski, mięsa, czyli na "konkrety" :) Też słyszałam, że to na chłopaka. Ale ogórków kiszonych jeszcze mi się nie chce!
 
ja tez mam ochote na samo konkretne jedzonko,podobnie bylo jak bylam w ciazy z dawidem,teraz mam
takie dziwne przeczucie ze to bedzie chlopak,kiedy bylam w ciazy z marynia jadlam ogromne ilosci slodyczy i tylko
bulek slodkich mi sie chcialo i jogurtow wylacznie kokosowych.
 
A mnie odrzuca od kiełbaski wiejskiej, natomiast mam ochotę na bułeczki słodkie z osiedlowej piekarni (bez konserwantów), ale staram się ich nie jeść, żeby pupina nie urosła za bardzo. No i mam ochotę ciąglę na lody kawowe Algidy... Dziewczyny, wyczytałam gdzieś, że jedzenie migdałów w ciąży chroni przez rozstępami, co Wy na to??
 
Wiesz co Anik, mnie sie wydaje, ze przed rozstepami chroni najlepiej nieobjadanie sie i kremy dla kobiet w ciazy ktore maja chronic skore przed tym paskudztwem. Migdaly.. ciekawe, przeciez maja duzo tluszczu i kcal i chyba sie od nich tyje, a co za tym idzie wiemy:) No ale to ciekawe. Pewnie ktos madry to zbadal i moze tak jest. Ja osobiscie smaruje sie namietnie kremem rano i wieczorem (szczegolnie brzuch i piersi, ktore od zawsze mam w rozmiarze d, a teraz jeszcze rosna..). Zreszta mnie to juz chyba sie nie uratuje. Kiedys szybko uroslam, pozniej w pol roku przytylam 26kg i w ciagu dwoch kolejnych zrzucilam 23kg. Rozstepy mam gdzie tylko sie da, mimo cwiczen i kremow, takze ciaza nie wiele moze zmienic:). A z kremow ciazowych na rozstepy polecam taki z Rosmana w pomaranczowej butelce z kobieta ciezarna na naklejce. Kosztuje cos ok 13zl, jest go naprawde duzo, ladnie pachnie i dobrze sie wchlania. Starcza na bardzo dlugo.
 
Polly, a ja wyczytałam gdzieś na forum, że najlepiej chroni oliwka dla dzieci z aloesem (więc zakupiłam i mąż mnie wieczorami masuje-uwielbiam to!). Rozstępy też mam i wiem, że się pojawią czy tego chcę czy nie. Co do migdałków, to poniżej odpowiedź:

witamina E - ziarno i olej pszenicy i innych zbóż, orzeszki ziemne, jaja, warzywa liściaste, migdały - Sprzyja regeneracji komórek, zapobiega rozstępom.

Mam w Wordzie żywieniowy poradnik mamusi (wzięłam go z jakiejś strony dla ciężarnych, ale nie pamiętam dokładnie z której) jak chcesz to mogę Ci wysłać (innym dziewczynom też). Ta informacja o migdałkach jest właśnie z tego poradnika.
 
Jeśli chodzi o wagę to stoję raczej w miejscu ok 48 kg przy 164 wzrostu. A sprawą tego są nudności które nie ustają no i równocześnie brak apetytu. Wszystko w siebie wmuszam. Mam nadzieję że to niedługo przejdzie. ::)
Słodycze podobnie jak większość, mogłam wcinać a teraz zupełnie nie robią na mnie wrażenia.
 
reklama
Agneska, nie martw sie. Apetyt wroci ci tak jak i mnie. Zreszta to dobrze, bo pozniej zacznies tyc, a ogranizm sam wie czego potrzebuje i da ci znac..
Anik, czy moglabys mi przeslac ten poradni dla mam? Moj adres to paulina_rzesista@yahoo.com , ostatnio jestem bardzo chlonna wiedzy. Moze to i prawda z tymi migdalami.. To nawet dobrze, bo ja je bardzo lubie:) Aha! I gratuluje takiego meza! Mnie moj obiecywal tylko nacierac, ale jak przyszlo co do czego, to jakos sie nie rwie. No ale jak mu powiem ze wszyscy mezowei nacieraj swoje zony to na pewno sie ruszy:) He he. Na razie wmowilam mu, ze u nas w rodzinie kazdy maz jak mu sie rodzi dziecko kupuje zonie pierscionek z brylantem:) Tak naprawde to jest to rzeczywiscie jakas nasza tradycja, ale nie zawsze jest przestrzegana... Byla kiedys... No ale sie moj Michas przejal i widzialam jak osatnio ogladal potajemnie katalog Kruka:) Moze masazy nie bedzie, ale chociaz pierscionek:) Nie mozna miec wszystkiego, he he:)
 
Do góry