reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

in vitro z komórką dawczyni

Dzisiaj zauważyłam że przebijają jej się dwie górne dwójki (a nie ma jeszcze górnych jedynek)więc razem ze skokiem rozwojowym mamy hardcore.
Już wiem przynajmniej czemu ostatnie kilka dni nie chciała mleka z butelki
A jak ją usypiałam na rękach (bo w wózku był płacz) to płakała jak by ją coś bolało a to pewnie sobie dziąsła smoczkiem raziła
Ot ....uroki macierzyństwa 😂
 
reklama
Nieprawdopodobnie silna więź się tworzy gdy nosisz to cudo w sobie. Czujesz pierwsze ruchy. Oczywiście dzieci adoptowane także się kocha, czasem nawet mocniej bo się czuje podprogowo ze nalezy im tym zrekompensować brak biologicznego pokrewieństwa. Ale tu rodzisz tego czlowieka. Biologicznie rzecz ujmujac - tylko jedna pierwsza komórka nie jest twoja. Ale to twój organizm sprawia, że to życie powstaje. On daje wszystkie wartości odżywcze, przeciwciała, on kształtuje rozwoj. Zostajesz Matką.
Jest to coś co może mnie przekonać 🙂
 
Jest to coś co może mnie przekonać 🙂
A klinika zaproponowała Ci konsultacje z psychologiem? Myślę że to niezmiernie ważne. Tu nie chodzi o to żeby się przekonywać. Doświadczenie innych osób jest cenne, ale każdy z nas jest inny …
Mój partner na przykład nie był w stanie zaakceptować adopcji zarodka a ja nie jestem zwolennikiem wywierania presji na innych. widziałaś ten dokument na Netflixie „Bliscy nieznajomi „ o rozdzielonych trojaczkach którzy spotykają się przypadkiem po latach? Wiele w nim ciekawych pytań. Sporo bez odpowiedzi.
z calego serca życzę Ci dobrego spotkania z samą sobą. Wsłuchania się w siebie i decyzji mocnych jak skała.
 
Miałaś jakieś takie obawy typu że nie zaakceptujesz tego dziecka, że to nie do końca Twoje bo geny etc? Ja się boje tego u siebie...
Miałam obawy że będzie inne od nas. Ze ludzie będą gadać. Rozważałam też adopcję spoleczna więc liczyłam że z kd pokocham. Kochałam od 2 kresek na teście. Serio. Mój organizm zbudował jego ciałko. Teraz moje mleko go karmi. Moje ramiona tula. Jestem jego mamą! Taka jak pisala @Melapola tylko pierwsza komórka nie jest moja.
Ps. Psycholog powiedziała mi że nawet dzieci adoptowane robią się podobne do rodziców poprzez gesty mimikę itp. 😀
 
To prawda, że każdy z nas ma w sobie inną gotowość, ale moim zdaniem miłość rodzi się w trakcie nawiązywania więzi i trochę też jest to kwestia decyzji. Ja mam dwóch cudownych chłopaków - jeden prawie czteroletni, z adopcji zarodka, drugi piętnastolatek, adopcja społeczna. Obaj całkowicie inni, obaj dla nas najwspanialsi, nasza duma i radość i nie wiem jak można kochać bardziej. W dodatku jeśli chodzi o relację między nimi to nawet w pragnieniach nie sądziłam że będzie tak dobrze.
 
A klinika zaproponowała Ci konsultacje z psychologiem? Myślę że to niezmiernie ważne. Tu nie chodzi o to żeby się przekonywać. Doświadczenie innych osób jest cenne, ale każdy z nas jest inny …
Mój partner na przykład nie był w stanie zaakceptować adopcji zarodka a ja nie jestem zwolennikiem wywierania presji na innych. widziałaś ten dokument na Netflixie „Bliscy nieznajomi „ o rozdzielonych trojaczkach którzy spotykają się przypadkiem po latach? Wiele w nim ciekawych pytań. Sporo bez odpowiedzi.
z calego serca życzę Ci dobrego spotkania z samą sobą. Wsłuchania się w siebie i decyzji mocnych jak skała.
Tak zaproponowali ale sama wiem co mam w głowie i muszę to przetrawić. Dla mnie bardziej wartościowe jest posłuchanie poczytanie Waszych historii opinii i argumentów za i przeciw niż psychologa.
 
To prawda, że każdy z nas ma w sobie inną gotowość, ale moim zdaniem miłość rodzi się w trakcie nawiązywania więzi i trochę też jest to kwestia decyzji. Ja mam dwóch cudownych chłopaków - jeden prawie czteroletni, z adopcji zarodka, drugi piętnastolatek, adopcja społeczna. Obaj całkowicie inni, obaj dla nas najwspanialsi, nasza duma i radość i nie wiem jak można kochać bardziej. W dodatku jeśli chodzi o relację między nimi to nawet w pragnieniach nie sądziłam że będzie tak dobrze.
Fajne połączenie. Jesteście super rodzina.
 
Miałam obawy że będzie inne od nas. Ze ludzie będą gadać. Rozważałam też adopcję spoleczna więc liczyłam że z kd pokocham. Kochałam od 2 kresek na teście. Serio. Mój organizm zbudował jego ciałko. Teraz moje mleko go karmi. Moje ramiona tula. Jestem jego mamą! Taka jak pisala @Melapola tylko pierwsza komórka nie jest moja.
Ps. Psycholog powiedziała mi że nawet dzieci adoptowane robią się podobne do rodziców poprzez gesty mimikę itp. 😀
Mądre slowa
 
reklama
Miałam obawy że będzie inne od nas. Ze ludzie będą gadać. Rozważałam też adopcję spoleczna więc liczyłam że z kd pokocham. Kochałam od 2 kresek na teście. Serio. Mój organizm zbudował jego ciałko. Teraz moje mleko go karmi. Moje ramiona tula. Jestem jego mamą! Taka jak pisala @Melapola tylko pierwsza komórka nie jest moja.
Ps. Psycholog powiedziała mi że nawet dzieci adoptowane robią się podobne do rodziców poprzez gesty mimikę itp. 😀
A zdecydowaliście się powiedzieć rodzicom najbliższej rodzinie?
 
Do góry