no to swoje przezylas. U nas te 6 lat temu byl drugi transfer pozytywny ale mielismy tylko 3 zarodki a z 1 transfer byl z dwoma, wiec zostal nam jeden, ten oceniony jako gorszy a z niego mam cudowna córkę

ja swoje przeszlam jak dowiedziaklam sie ze przechodze menopauze po 30, majac 34 lata mialam AMH 0,07 potem robiac in vitro z kd mialam 0,04. Stymulacja na wlasnych komorkach nie dala kompletnie nic, wiec zdecydyowalismy sie na kd. A robiac ten szczesliwy transfer nie dostalam nawet krwawienia biorac tabletki i dr zdecydowal sie robic bez tego. Ale miaalam tez scratching endometrium, po stweirdzonej ciazy ( beta) dostalam dopiero wyniki badan immunologicznych, bo robilam te badania nie wierzac ze sie uda transfer ten po tym nieudanym, maz jeszcze mial zly wynik DNA plemnikow wiec juz sie zamalalam. No wiec jak po poztywnej becie zobaczylam zle wyniki , ze mam kir AA itp to wpadlam w panike ze ciazy nie utrzymam i Pasnik zalezil mi inttralipid, bralam tez zasttrzyki z neoparinu przez swoja mutacje, mialam krwiaki w ciazy i krwotoki, polowe ciazy to sie oczyszczalam po tych krwotokach

takze teraz sie denerwuje, bo wiem ze raczej na standardowych lekach ciezko mi bedzie utrzymac ciąze. Mam nadzieje , ze dostane odpowiednie recepty i zalecenia po tym jak lekarz dostanie historie mojego in vitro i ciazy