Nooooo szybko! Gratulacje i współczuje jednocześnie bo teraz masz już tak samo przechlapane jak myAktualizacja..... Dzisiaj rok i cztery dni -panna chodzić zaczęła na całego, rano jeszcze tylko kilka kroczków jak się fotela puściła a po południu to już po całym pokoju zaczęła spacerować
a co do zębów - idą wszystkie czwórki na raz
reklama
Kasialucky
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 2 842
Hej dziewczyny
My jesteśmy po pełnej dwutygodniowej hospitalizacji
Jaś mial zapalenie oskrzeli
Niestety słabo radzil sobie z flegmą .. dużo wymiotował
Założyli mu w końcu sondę .. ale żeby nie było tak łatwo - trzeba było to zrobić prze gastroskopie ) bo ma przepuklinę żołądka.
Wyszliśmy sonda w poniedziałek i wracamy na chirurgię w niedzielę bo w poniedziałek mamy operację
Więc święta spędzimy w szpitalu …
My jesteśmy po pełnej dwutygodniowej hospitalizacji
Jaś mial zapalenie oskrzeli
Niestety słabo radzil sobie z flegmą .. dużo wymiotował
Założyli mu w końcu sondę .. ale żeby nie było tak łatwo - trzeba było to zrobić prze gastroskopie ) bo ma przepuklinę żołądka.
Wyszliśmy sonda w poniedziałek i wracamy na chirurgię w niedzielę bo w poniedziałek mamy operację
Więc święta spędzimy w szpitalu …
Strasznie mi przykro, mam nadzieję że po operacji będzie już wszystko dobrze,Hej dziewczyny
My jesteśmy po pełnej dwutygodniowej hospitalizacji
Jaś mial zapalenie oskrzeli
Niestety słabo radzil sobie z flegmą .. dużo wymiotował
Założyli mu w końcu sondę .. ale żeby nie było tak łatwo - trzeba było to zrobić prze gastroskopie ) bo ma przepuklinę żołądka.
Wyszliśmy sonda w poniedziałek i wracamy na chirurgię w niedzielę bo w poniedziałek mamy operację
Więc święta spędzimy w szpitalu …
Jak ty się trzymasz? I jak Jaś to wszystko znosi?
Kasialucky
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 2 842
No - pewnie w same święta będzie mi przykro Wielkanoc spędziłam W SzpitaluStrasznie mi przykro, mam nadzieję że po operacji będzie już wszystko dobrze,
Jak ty się trzymasz? I jak Jaś to wszystko znosi?
Inaczej wyobrazalam sobie Boże narodzenie
Jaś w tym wszystkim dobrze sobie radzi
Stresuje mnie ta sonda muszę jakoś wytrzymać do niedzieli i pilnować go bardziej
WspółczujęHej dziewczyny
My jesteśmy po pełnej dwutygodniowej hospitalizacji
Jaś mial zapalenie oskrzeli
Niestety słabo radzil sobie z flegmą .. dużo wymiotował
Założyli mu w końcu sondę .. ale żeby nie było tak łatwo - trzeba było to zrobić prze gastroskopie ) bo ma przepuklinę żołądka.
Wyszliśmy sonda w poniedziałek i wracamy na chirurgię w niedzielę bo w poniedziałek mamy operację
Więc święta spędzimy w szpitalu …
Kasialucky
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2020
- Postów
- 2 842
Oskrzela tylko uwydatniły problem z jego przepuklina żołądka którą mieliśmy operować w okolicy wiosnyWspółczujęstrasznie trudne to wszystko
A jaką operacje ma? Bo to chyba nie związane z oskrzelami?
Trzeba ją szybciej zoperować
Ale pech z tymi świętamiOskrzela tylko uwydatniły problem z jego przepuklina żołądka którą mieliśmy operować w okolicy wiosny
Trzeba ją szybciej zoperować
Dziewczyny czy Wy polubilyście święta po tym jak macie już dziecko? Ja myślałam że to będą fajne święta a jak na razie nawet nie chce mi się o nich myśleć. Mały ma pół roku. Ciągle jest bardzo wymagający i na myśl że mamy gdzieś jechać spotkać się z rodziną mam dość. Młody będzie płakał i Ciągle na moich rękach. Przebodzcowanie itp. Ja będę jeszcze bardziej wykończona niż jestem a jestem już na skraju. Jedyne fajne święta od 9 lat to te rok temu jak byłam w 2 trymestrze ciąży...
Emilka miała miesiąc w tamte święta i przespała wizytę u rodziny , gożej będzie teraz bo zaczął się lęk separacyjny i tylko mama i do tego śpi dwa razy dziennie jeszcze , na wigilię pojedziemy do teściów jak wstanie z drugiej drzemki koło 17 a wizyty w święta u moich rodziców to sobie nie wyobrażam bo ona musi mieć spokój żeby usnąć a drugą drzemkę ma w okolicy 14-15Ale pech z tymi świętami
Dziewczyny czy Wy polubilyście święta po tym jak macie już dziecko? Ja myślałam że to będą fajne święta a jak na razie nawet nie chce mi się o nich myśleć. Mały ma pół roku. Ciągle jest bardzo wymagający i na myśl że mamy gdzieś jechać spotkać się z rodziną mam dość. Młody będzie płakał i Ciągle na moich rękach. Przebodzcowanie itp. Ja będę jeszcze bardziej wykończona niż jestem a jestem już na skraju. Jedyne fajne święta od 9 lat to te rok temu jak byłam w 2 trymestrze ciąży...
A dla odmiany na spacerach to to tylko tata, w wózku nie chce być tylko na rękach u Michała, do mnie nie pójdzie (nie to co w domu) chyba jakiś podział ról sobie zrobiła 
Jak jesteśmy same na spacerze to siedzi w wózku a z tatą to płacze i na ręce chce. Nawet jak ją postawi na ziemi żeby szła za rączkę to też tylko tata
Jak jesteśmy same na spacerze to siedzi w wózku a z tatą to płacze i na ręce chce. Nawet jak ją postawi na ziemi żeby szła za rączkę to też tylko tata
reklama
Bardzo mi przykro, że masz takie stresy! Wiem, że ciężko szukać pozytywów, ale to jednak mega ze wcisneli Was na operację tak szybko, gdy wszędzie pokończyly sie szpitalom kontrakty a personel idzie na urlopy. Nie martw się świętami w szpitalu, mlody nie zapamięta.Oskrzela tylko uwydatniły problem z jego przepuklina żołądka którą mieliśmy operować w okolicy wiosny
Trzeba ją szybciej zoperować
Co do okresu świątecznego to absolutnie się zgadzam, że jest trudny. My jeździmy na wigilię i 1 dzien świąt do rodziny, ja tam oczywiście pilnuję mlodej, żeby nie narozrabiała i zwykle jestem zmęczona psychicznie i fizycznie a dodatkowo glodna
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 349 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 24 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: