reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak odejść i jak to rozwiązac.

Kinga Mi osobiście dyskoteki zle się kojarzą wiesz....Byłam kilka razy i za każdym razem widziałam dziewczyny idące do wc z nowo poznanym kolesiem... albo zawsze wynikały z tego jakieś problemy..Jeden kolega wylądował w szpitalu przez jakieś głupie bójki... Powiem tak patrze takimi kategoriami ponieważ poznałam niesamowitą osobę od której się uczę codzień czegoś nowego...- mojego teścia...
Mówisz że dyskoteki są dobre masz prawo tak mówić... Jednak brat mojego narzeczonego co tydzień przywozi nową znajomą z dyskoteki i co jedna to lepsza....
Pozatym że ładnie wyglądają, mają spalone solraką ciało ( od razu mówie że nie mam nic do solarki bo znów się okaże że jestem inna) to nie mają nic do zaoferowania... Często jedna z drugą kazała sobie słodzić i mieszać herbatę albo pytała się czymają telewizor plazmowy i wannę z hydromasażem bo lubi wygodę:szok: ...Teść sam powiedział tak jak ty to ujęłaś..Jeśli jego syn nie znajdzie dziewczyny w kościele takiej do życia to już nigdzie nie znajdzie bo na dyskotekach to takie fiu bzdu ,panny na jeden raz a nie na życie... teść ma ponad 50 lat i nie powiecie mi że nie ma ani mądrości ani doświadczenia...gdybyście go poznały same zmieniłybyście zdanie co do niektórych rzeczy.,jest na serio bardzo mądry i nawet moja matka przy nim nie wiedziała co mówić ani żadna inna znajoma czy koleżanka... Jest po prostu świetnym psychologiem i jakoś przeszedł przez życie bez problemów dlatego mam zamiasr się trzymać tych jego zasad
Kinga książki fakt że są przydatne..Ale są też na świecie wyjątki nie opisane w książkach dlatego lepiej dotrzeć się z partnerem zanim się poczyta mądrości kogoś innego...
Teraz to obrażasz większość z nas. Ja w Twoim wieku właśnie to robiłam....co weekend odziłam na dyskotekę. Nie po to, żeby się zabawić z kolesie, ale pobawić ze znajomymi.
A co do bójek to wszędzie się zdarzją.....nawet pod kościołem.
Z twojej wypowiedzi wynika, że jedyne porządne dziewczyny to te poznane w kościele.....czy ja i pewnie wiele mi podobnych to zwykłe ździry puszcające się z byle kim i żadne z nas materiał na żony.

A co do Twojego szwagra to osoatnio było Ci go tak żal, bp teściowa zrujnowała mu życie....ale teraz twierdzisz, że On jest takim bawidamkiem.
Ile On ma lat.......że powinien już mieć żonę
 
reklama
I jeeeee jakie tu som jajca:DDDDDD Dziewczyny co wyscie sie tak uwziely na ta aguś? Widze że watek dopiero dzisiaj został napisany...Ojojoj trudno mi powiedziec cos o tym.... Nie mam na nikim przykladu co bym doradzila mój ojciec wyszedł sbie z domu i juz nie wrocil moja mama nawet wyzucac go niemusiała. Do jakiejs młodej laseczki se poszedł co teraz ma z nia dziecko. I mysle ze nawet dobrze ze poszedł bo moja mama ma teraz zycie jak w madrycie... Ma superekstra faceta i kocham go jak swojego ojca i moj młodszy braciszek rowniez i cała rodzinka. Uwarzam że autorka watku powinna odejsc... Niema co marnowac życia jak go nie kocha. Fakt że ma dzici i moze sporo lat przyzyli ale po co sie oszukiwac. Mąz mysli że żonka go kocha a niestety tak nie jest. Ja bym osobiscie odeszła i powiedziała ze niestety ale sie wypaliło uczucie i jest mi bardzo przykro ale nie chce juz go ranic i okłamywac. I on by se tez na nowo ułozyl życie. I to wcale nic złego... No trudno uczucie wygasło pojawił sie ktos nowy. Bada chwile cierpienia i smutku... J sobie nie wyobrazam zeby moj chłopak tak se odszedł do innej. Zabiłabym go i ta kobitke jak boga kocham!

Ja uwarzam ze na dyskoteki chodza takie panny ale nie tylko o tez byłam raz na imprezce w wyższym wymiarze moze ktos słyszał??? I jak do łazienki poszłam to w muszli były prezerwatywy i na ziemi a w obok kibelku słychac było jeczenie:/ Laski przy tancu obmacywane były... I tylk ose pomyslec ze to istny burdel a nie miejsce do dobrej zabawy
 
Ostatnia edycja:
Muszelko Ale ja nie mówie żebyś nie pisała o sobie..tylko zapytałam czy pisząc na forum liczy się to że ktoś nas pocieszy czy że powie co o danym temacie myśli? jak dla mnie to drugie i bez obrazy...
fifi Ja też chodziłam na dyskoteki i nie uważam że tylko takie tam chodzą.... Ale trzeba przyznać że większość osób idzie tam z myślą o dobrej zabawie pod każdym względem w tym puszczalskim... i też musisz przyznać że wiele jest takich...:tak:Nie mówie że wszystkie..Powiedziałam tylko że te co znałam nie wywarły na mnie wrażenia .. nie umiały się wysłowić tak jak Wy :p Moja kuzynka o rok młodsza ode mnie jest taką osobą...W rodzinie się z niej śmieją bo nigdy nie mówi nic mądrego.. i dlatego tak opisałam sytuacje...Ja też poznałam faceta na czacie... Ale chodziło mi raczej o pary które podały sobie ręke i poszły na dysce do wc...,,zrobiły " dziecko a po roku okazało się że nawet się nie kochali i rozwód... Wybacz że nie opisałam dokładnie..ale to chyba rozumiesz? ;-)A z tego co widzę to każda na forum ma jakieś określone zdanie na jakiś temat bo tak ją życie nauczyło bo tak coś przeżyła i większość wypowiada się ,,ze swojego doświadczenia" Ja znam osoby dyskotekowe i osoby porządne i widzę między nimi wielką różnicę..to że się czepiacie to zrozumiałe bo jak ktoś chodził na zabawy to będzie tych zabaw bronił i tyle..Nie ważne że wycinali nerki czy ktoś zmarł z przedawkowania...Teraz może przesadziłam..ale jak dla mnie dyskotek mogłoby nie być i nie umarłabym z tego powodu... Jak dla mnie jest w nich wiecej złego niż dobrego..A to że Ty byłaś wyjątkiem nie znaczy że każdy był taki jak Ty ...Sama mówisz patrząc na swoje doświadczenie w tym momencie :p i masz klapki na oczach jakie dyskoteki faktycznie są ;P Co do szwagra to był takim właśnie zmieniającym panienki..Tylko miał przedział w życiu że znalazł tą jedyną ale ona nie spasowała jego matce i zniszczyła mu życie.... A ma 26 lat...Może i ma czas na żonę...Dla każdego jest inny czas...
 
Popieram Cię truskawko ..Autorka lepiej niech odejdzie od faceta i tyle...
Aco do dyskotek mam podobne doświadczenia do Twoich.. i idąc na zabawe..,,wogóle się nie zabawiłam... Najadłam się tylko wstydu za znajomych...Zdenerwowałam tylko przez głupie kłótnie... Do tego jak ktoś pić nie umie i trzymać rąk przy sobie to potem tak jest..Czułam się na dyskotece osaczona.... I więcej zabawy mam zbierając maliny z moim ukochanym niż przy alkoholu i muzyce po której nic nie słysze... To tyle...
Piszcie już do autorki bo i tak Wam nie wytłumacze co mam na myśli więc nie najeżdzajcie już ...
 
Ha aguś...może fifi była na dyskotece za komuny gdzie panienki chodziły w kieckach do kostek:)? I niewie jak jest teraz... A moze poprostu nie była na prawdziwej dyskotece gdzie króluje seks i narkotyki? Zauważ też to... Moze fifi jest od nas duzo starsza i inaczej spostrzega jaka teraz jest dyskoteka? Dla mnie to teraz nawet najlepsza dyskoteka w kraju jest burdelem. Szkoda słow na ten 21 pierwszy wiek. Teraz tylko seksik i dobra bania. Phhh nie potrafie ujac w słowa nawet tych terażniejszych czasów...
 
Nie wytrzymam!
Na jakim Wy swiecie zyjecie?! Na jakie dyskoteki chodzicie?! Bozeeee!!!!

Ja na dyskoteki chodzilam do 30-tki! Prawie kazdy piatek-sobota - to byl standart. Bylismy stalymi goscmi 3 klubow, mielismy w nich "swoje" stoliki, bawilismy sie nie raz do rana! Bawilismy! Chyba rozumiemy to slowo tez roznie i bawimy sie na roznych poziomach! Quede, zadne z nas nie wyskakiwalo do wc na zadne numerki! W wc bywalam "za potrzeba" i jakos tez nie widzialm zadnych niepowolanych gosci. Szlismy sie bawic a nie szukac wrazen! W klubie tez poznalam wielu fajnych ludzi, z ktorymi do dzisiaj mam kontakt (NIE FIZYCZNY!!!). O czym wy piszecie?! To jakies sredniowiecze! Poprostu brak mi slow......Sorry, ale widze, ze nie tylko mezczyzni sa z innej planety, ale niektore kobiety tez.:crazy:

Kazdy chodzi w takie miejsca jakie mu najbardziej pasuja! Mi by nie pasowala taka speluna o jakiej tu piszecie i jesli nie mialabym nawet wyboru to do niej bym nie chodzila!

Droga Agus - A gdzie, do cholery (sorrki!:zawstydzona/y:), ja pisalam o pocieszaniu kogokolwiek?! Znowu wymyslasz sobie cos! Autorka nie prosila o opinie ale o rade! Czy Ty rozumiesz roznice?! Ja nie interesuje nasze zdanie na jej temat, ale rada dot. jak postapic w danej sytuacji.

Cyt. "Ja znam osoby dyskotekowe i osoby porządne i widzę między nimi wielką różnicę.." Skad Ty sie urwalas?! Sorry....

Agus i Truskawa - O prawdziwych klubach pojecia nie macie! Czysta zenada! A czasy nie maja nic wspolnego z tym, z kim czlowiek chce sie zadawac i jakim gronie przebywac. I na jakim poziomie!

Sorry, ale bede bezczelna ale doslowna: Nie widze w Was partnerek do dyskusji. Pozdrawiam!

Sorry, ale zaczyna mnie ponosic.....
 
Ostatnia edycja:
No każda tu myśli że jestesmy młode i głupie i niewiemy co to życie ataka jest prawda że troche przeszłysmy co nieco... I napewno mamy jakies doswiadczenie!!!! Niewiem w jakim świecie na tym forum sie żyje... Nie niech tam bedzie bo ja sie bede o swoje walczyć... Zaczyna mnie tu denerwować ze nikt nie może zaakceptowac mojego zdania. Jakas zagłada... Widze ze muszelka tez jeszcze nie spi i podyskutuje z nami. Droga muszelko... A kiedy ostatnio byłas na dyskotece... Mozę twoi znajomi nie byli żadnymi puszczalskimi albo moze nie bylas w takim momencie gdzie ciągle panował seks. Ale ja wiem co sie dzieje na dyskotekach i to dobre miejsce gdzie można sie zabawic i poznawac nowe znajomosci i zaliczac nastepne numerki. Załoze sie ze zaraz wybuchnie bunt...
 
Muszelka Skąd przekonanie że bawimy się na różnych poziomach ???Skoro napisałam że nie bawiłam się tylko najadłam nerwów tam gdzie byłam i była to wyjątkowo ekskluzywna dyskoteka... Może ty przymykałaś na pewne rzeczy oko bo zajęta byłaś czymś innym..A poza tym z czym do ludu? to nie te czasy wiekowe...
I nie rób z siebie takiej obeznanej i z wyższych sfer bo każdy ci w moim mieście powie jak wyglądają dyskoteki i nie tylko w moim mieście..

Co do Rad napisałam jej radę i swoje zdanie..A Ty powiedziałaś że przez takich ludzi nie podejmuje się tematów na forum... Dlaczego? Dlatego że nie chcą usłyszeć że ktoś ma inne zdanie? Niestety ale tak się wnioskuje z twojej wypowiedzi..

Mnie też ponosi kiedy mówisz że czasy nie mają znaczenia !! A właśnie że mają... Dziś nie zależnie gdzie się pójdzie coś się dzieje..co chwile zamykają jakieś puby... To nie ta młodzież co kiedyś czy tego Pani chce czy nie !!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry