reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

jak się bawia nasze dzieci

Taaa, włosy to jest świetna zabawka :tak: Witek gmera we włosach Maćka i czasem je pociągnie, ale ma trochę utrudnione zadanie, bo tata ma krótkie włosy. Uwielbia też gmerać w tatusinej brodzie :-D;-) A mamy wlosy są o niebo lepsze, bo są długie i zawsze jest jakiś mały zwisający kosmyk łatwy do schwytania ;-)
Ostatnio przygląda nam się namiętnie jak jemy i pewnie zastanawia się czemu my jemy a on nie :crazy:
 
reklama
Filippo też uwielbia ciągnąć mamę za włosy. Chyba wyrwie mi te które same jeszcze nie wypadły. A oprócz tego świetną zabawą dla mojego synia jest wkładanie paluszków do buzi, oczu i nosa wszystkich dorosłych członków rodziny.
Ostatnio stwierdziłam, że nie mogę jeść przy nim bo on tak błagalnie patrzy. I mlaska! A co mam zrobić? Przecież nie dam mu kanapki z pomidorem!
Poza tym ulubioną zabawką mojego synia jest ....... termos na jego buteleczki zrobiony ze styropianu obitego kolorową ceratą. Zresztą pewnie wiecie jaki. I nie fajne są nawet najbardziej wymyślne - szeleszcząco - grające edukacyjne zabawki jeżeli termos jest w zasięgu wzroku. :-)
 
Mateusz to też niezły zbój - ciągnie nas za włosy i za nosy, przy czym przy tym drugim zazwyczaj udaje mu się kogoś zadrapać (choć obcinam mu paznokcie średnio co 2 max 3 dni). Jest w "siódmym niebie" rano, gdy moje włosy jeszcze nie są spięte, wtedy ciągle szuka okazji, żeby je tylko złapać.

Ostatnio też wymyślił sobie zabawę wyglądającą tak: łapie sobie prawą rączką palec wskazujący w lewej rączce i przemieszcza szybko łapki w górę i w dół i tak kilka-kilkanaście razy, mając przy tym niezły ubaw :-D, a że jego złączone łapki są za krótkie to trafiają go w czoło, które jest potem całe czerwone ku przerażeniu mojej mamy;-):tak:. Czasam robi to samo trzymając jakiegoś pluszaka w rączkach, co babcia już akceptuje..... ciekawe co w takiej zabawie jest fajnego :confused::eek:.

Bawimy się jeszcze w "idzie rak nieborak ...." i ta zabawa też jest super, ponieważ gdy "rak" jest w połowie drogi to Mateusz już się strasznie śmieje i kuli, wiedząc, że za chwilkę nastąpi łaskotanie :-)
 
My też bawimy się w idzie rak i mały tylko czeka, w którymmiejscu ten raczek go delikatnie uszczypnie :tak: A poza tym bawimy się w kosi kosi i Witek zaczyna sam sobie robić kosi - klapie sobie jedną rączką w drugą, ale nie wewnętrznymi stronami dłoni tylko zakłada jedną dłoń na drugą ;-) Ale fajnie to wygląda.
 
Zapomniała napisać o jeszcze jednej ulubionej zabawie Filipwej. Mój mały zakłada sobie flanelkę na głowę, później przez chwilę się boi i ją zdejmuje i tak kilka razy po rząd. :-)
 
Fogia - u nas jest to samo :-D:-D:-D tylko, że z pieluszką :tak: i jak już ma tą pieluszkę na buzi to trzepie rączkami i nóżkami, bo chyba myśli że w ten sposób mu ta pieluszka spadnie, a gdy już spadnie to zakłada ją sobie kolejny raz na głowę :-D
 
Ostatnio ulubione zajęcie Roszka to obgryzanie pasków różnego rodzaju:-)
Najatrakcyjniejsza podczas zabawy misiem jest misiowa metka:tak:
Roszko uwielbia zabawy z łaskotkami:tak:chichra sie wtdy na całego:-D

a Elu dziekuje bardzo za linki do piosenek.
Jak Roszko słyszy np. Czarne jagódki od razu sie uśmiecha:-)
 
Fogia - u nas jest to samo :-D:-D:-D tylko, że z pieluszką :tak: i jak już ma tą pieluszkę na buzi to trzepie rączkami i nóżkami, bo chyba myśli że w ten sposób mu ta pieluszka spadnie, a gdy już spadnie to zakłada ją sobie kolejny raz na głowę :-D
U nas jest identycznie. :-)Tylko mi się wydaje, że on się boi, że coś mu świat zasłoniło i dlatego tak trzepie kończynami. :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D
 
reklama
Zapomniała napisać o jeszcze jednej ulubionej zabawie Filipwej. Mój mały zakłada sobie flanelkę na głowę, później przez chwilę się boi i ją zdejmuje i tak kilka razy po rząd. :-)
Podejrzewam,że boi się tego że zniknął świat i on sam:rofl2:
dzieci przez bardzo długi czas nie widzą różnicy między sobą a światem, wszystko to jedno.
I stąd tez reakcje,że jak dziecko jest głodne to zwykle jest straszny alarm, bo wg maluszka jak jemu jest źle i głodno to tak samo jest wszystkim innym ludziom, całemu światu:tak:;-)
Roszko teżostatnio zakrywa sobie twarz tym co tylko dorwie, ale nie w celu robienia a ku ku tylko w celu przerzuwania :-p
 
Do góry