reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak usypiać maluszka... ?

Wiesz..wczoraj to nawet pospałam z nim 3h.....;P On wie ze chrapie i nam przeszkadza w tym więc razem doszliśmy do tego zeby spać naarzie oddzielnie a jak na górze się wyremontujemy to razem z nowym łóżkiem które nie skrzypi ;p To kochany człowiek i chce dobra dla nas ;p Ale mi ostatnio zaczęło brakować i wczoraj do niego przyszłam bo czym po 3h i jego chrapaniu poszłam sobie :(
 
reklama
hahaa co do chrapania...dzis powiedzialam do d, ze zamiast nowej sofy ( stara sie wlasnie rozwalila) kupuje sobie osobne lozko bo mam juz dosc jgo chrapania i sie wynosze, on an to, ze jak tak to on sklada papiery o rozwod, to ja, ze moze juz sie zbierac po wniosek... i oboje z\aczelismy sie smiac....ale powaznie to wykancza mnie to czasem, a mala odkad spi u siebie w pokoju spi duzo lepiej i ja tez bo potrafilam sie budzic nmaewt jak trylko zaczynala sie wiercic...
 
mój jak zaczyna chrapac to koszmar ,ale mi się też czasami zdarzy więc jest ok ;)
za to po porodzie leżałam na sali z dziewczyną która chrapała tak strasznie głośno ,że jeszcze nie słyszałam żeby ktoś tak dawał czadu , a słyszałam wiele, no i mówie wam myślałam że zwariuje i zamiast spać to chodziłam z małym po korytarzu aż się robiłam tak śpiąca że kładłam głowę do poduszki i od razu spałam

Ula ja usypiam Kubę w łóżeczku , bo jak usypiałam go na łóżku to mi wogóle w łóżeczku spać nie chciał
 
ja to nie wyobrazam sobie spac bez meza. my oboje chrapiemy wiec sie nie słyszymy:)
a przed urodzeniem Oiwiera spaliscie razem?

Oczywiscie ze spaliśmy, śpimy ze sobą już od ponad 15 lat ;D Tylko ze przed urodzeniem Oliwierka inaczej wyglądało moje życie i noce, przesypiałam całe noce z przerwą na chrapanie męża i jego szturchanie, kłądliśmy się spać o 23-24, czasami z łóżka nie wychodziliśmy bo całymi dniami potrafiliśmy oglądać film i spać na zmianę. Spaliśmy dla relaxu i odpoczynku. Teraz sen mi jest potrzebny zebym mogła normalnie funkcjonować w ciągu dnia a przecież noce nie wyglądają tak samo jak kiedyś.
Kiedyś od spania plecy mnie bolały bo ciągle spałam, tak potrafiłam - teraz sen amm często przerywany przez Oliwiera tak więc nie mam ochoty mieć kolejnych przerw przez chrapanie męża. Mąż to rozumie, swoje w łóżku spędziliśmy ;P
 
POMOCY !!! Ja już nie wiem co się z Jaśkiem stało. Od jakiegos tygodnia budzi się w nocy dosłownie co godzinę. Zasypia bez problemu ok.20 przy butli i do 22 śpi spokojnie a później zaczyna się. Biorę go na ręcę troche tule on cicho popłakuje jak się uspokoi to odkładam do łóżeczka i śpi kolejną godzinę, po godzinie to samo. Do tej pory miał jedną pobudkę w nocy. Mam wrazenie, że ja w ogóle nie spie bo co to za sen jak wstaje się co 50 min. Co to może być ???
 
POMOCY !!! Ja już nie wiem co się z Jaśkiem stało. Od jakiegos tygodnia budzi się w nocy dosłownie co godzinę. Zasypia bez problemu ok.20 przy butli i do 22 śpi spokojnie a później zaczyna się. Biorę go na ręcę troche tule on cicho popłakuje jak się uspokoi to odkładam do łóżeczka i śpi kolejną godzinę, po godzinie to samo. Do tej pory miał jedną pobudkę w nocy. Mam wrazenie, że ja w ogóle nie spie bo co to za sen jak wstaje się co 50 min. Co to może być ???

zeby? a je czy tylko sie budzi? wiem jedno, to minie:)

edit: wez go do siebie do lozka:-:)zawstydzona/y:
 
zeby? a je czy tylko sie budzi? wiem jedno, to minie:)

edit: wez go do siebie do lozka:-:)zawstydzona/y:

no moze to i nie pedagogiczne, ale moze maly potrzebuje teraz twojego ciepla i czuc bicie twojego serduszka, na pewno minie u nas tez tak bylo kilka razy i maly po dwoch takich ciezkich nockach wracal do swojego lozeczka

Jak nic mu nie jest to nie chce spac z nami wierci sie i kreci, budzi co godzine, u siebie odplywa. Jak ma zly dzien to ok 1-3 w nocy musze go wziasc do nas bo nie moze sobie znalesc miejsca w lozeczku i u nas blogo zasypia. Mnie trzyma w garsci za wlosy a Bartka za buzie
 
reklama
Do góry