reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Jak usypiać maluszka... ?

palisz papierosy i karmisz piersią?


szczerze??to na czas ciazy zucilam palenie...ale popalalam sobie:zawstydzona/y:cz:zawstydzona/y:ym poprostu niechwalilam sie -bo niemam czym sie chwalic:zawstydzona/y:i tak juz zostalo ze popalam sobie...nie jest to madre z mojej strony..wiem..wiem...ale coz moge poradzic na wlasna glupote...:confused::zawstydzona/y::-)mysle ze i tak nie jest najgozej...sa kobiety ktore cpaja w czasie ciazy...pija alohol i niewiadomo bog wie co jeszcze..wiec wyrodna matka przez jednego papierosa lub dwoch-nie czuje sie:-paczkolwiek..niepopieram samej siebie:tak:

ps.a musze jeszcze dodac...ze niewierze ze jestem jedyna na forum bb ktora popala papierosy...ale normalne jest to ze niekazdy bedzie to pisal..bo i po co??
 
Ostatnia edycja:
reklama
ja rzucilam,jak sie dowiedzialam o ciazy,zreszta po tym zgadlam,ze jestem w ciazy bo mnie samo odrzucilo w 2 miesiacu.pozniej, juz pod koniec w 8 i 9 mialam takie momenty,ze chcialam zapalic- oczywiscie tego nie zrobilam, ale ytylko ciaza mnie powstrzymala :tak: a po porodzie snilo mi sie kilka razy, ze pale wiec podswiadomie musialam o nich myslec. bardzo chcialabym nie wrocic do tego nalogu bo i niezdrowy i kosztowny, tym bardziej, ze moj w koncu tez rzucil:-)
 
Mi na szczescie udalo sie rzucic fajki i 16-tego stycznia minal rok :-D i wcale mnie nie ciagnie, raczej odpycha jak czuje ten smrod. ALE! Jak zaszlam w ciaze z Julia od razu rzucilam fajki. I nie palilam tak dlugo az skonczylam definitywnie karmic piersia. A i tak mam wyrzuty sumienia ze zaczelam potem palic bo Julia miala obrzydliwie smierdzaca matke i teraz czesto mi to wypomina. Zaczela to robic jak miala 3 lata, teksty puszczala "Fuj mama, skoncz palic", "idz ode mnie bo smierdzisz". Wstyd mi jest do tej pory :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
 
Cześć dziewczyny :) Widzę, że wątek cieszy się popularnością :)
U mnie sytuacja uspokojona na razie - dzidzia zasypia przy piersi, teraz z kolei tego będę musiała próbować ją oduczyć, ale powolutku. W nocy ładnie śpi, dziś nawet obudził mnie najpierw o 3.30 ból piersi a nie jej marudzenie :)

Mam kolejne pytanie co do usypiania w dzień - Czy wasze dzieci zasypiają w łóżeczkach w dzień gdy mają dookoła kolorowe zabawki, karuzelkę itd ? Czy to ich nie rozprasza, łóżeczko nie kojarzy im się z zabawą ?

Moja Alusia bardzo ostatnio lubi karuzelkę, leży oglądając ją kilka razy po 15020 minut dziennie, ale nigdy przy niej nie usypia. Gdy jej się znudzi zaczyna marudzić i głaskanie, całowanie, gadanie do niej pomaga tylko na chwilkę - potem muszę ją zabrać i albo akurat nakarmić albo ponosić - wtedy zasypia. Jak ją w ciągu dnia odkłądam do łóżeczka to bardzo szybko się wybudza - czasem na spokojnie i zaczyna się od nowa przyglądać zabawkom na wyłączonej karuzelce, a czasem z krzykiem. Ogólnie widzę, że zasypianie za dnia, kiedy jest jasno jest dla niej ciężko, bo gdy się przebudza to za dużo rzeczy widzi.
 
Ja slyszalam ostatnio ze stezenie nikotyny w pokarmie jest dwa razy wiesze niz we krwi - oczywiscie nie potepiam nikogo, tak tylko slyszalam:tak:

A wogole to przypomnialo mi sie co dzisiaj czytalam w ksiazeczce od poloznej
"Człowiek jest jedynym ssakiem, który życzy sobie, aby jego potomstwo spało poza wspólnym legowiskiem" - zabawne ale prawdziwe:tak:

Ja szczerze to biorę Julcia do siebie do łóżka jak sie obudzi ok 3. Bo wiem ze później bedą takie momenty kiedy bede chciala przytulic sie do mojego synka a ten bedzie wolał swoje łóżeczko niz spanie koło mamy:tak: Smutno mi troche ze te moje bąble tak szybko rosną:-( Ale zasypia we wózku, w łóżeczku nie chce narazie:no: Za to w dzien to masakra ostatnio, jak nie zasnie na spacerze, a dzisiaj nie bylismy bo bylo -15 to nie chce usnac caly dzien, drzemie sobie chwilami przy cycku i to wszystko. Dzis mu urzadzilam spacer w domu, ubralam w kombinezon w wozek, otworzylam balkon, i wyjezdzalam chwilami na balkon i spowrotem. Troche zadzialalo bo spal godzinke (zwykle 4) ale za to w mieszkaniu temp spadła do 3 stopni:szok:
 
A wogole to przypomnialo mi sie co dzisiaj czytalam w ksiazeczce od poloznej
"Człowiek jest jedynym ssakiem, który życzy sobie, aby jego potomstwo spało poza wspólnym legowiskiem" - zabawne ale prawdziwe:tak:
no to ja jestem prawdziwym ssakiem - nasze łoże jest jedynym łóżeczkiem Gai :tak:
ja rzuciłam palenie 1 maja 2008 i już nigdy do nałogu nie wrócę. To plan minimum :-D
 
..."Człowiek jest jedynym ssakiem, który życzy sobie, aby jego potomstwo spało poza wspólnym legowiskiem" - zabawne ale prawdziwe:tak:

Ja szczerze to biorę Julcia do siebie do łóżka jak sie obudzi ok 3. Bo wiem ze później bedą takie momenty kiedy będę chciala przytulic sie do mojego synka a ten będzie wolał swoje łóżeczko niz spanie koło mamy:tak:

Ja też najchętniej tuliłabym Alusię cały dzień i już mi szkoda, że nie jest takim szkrabem jak miesiąc temu i że już umie sama znaleźć pierś a nie dziobie jak kurka po omacku... eh... :baffled::tak:
I też biorę ją do siebie do łóżka jeśli obudzi się nad ranem. Ale co do spania w nocy z dziećmi w jednym łóżku to mam mieszane uczucia - z jednej strony strasznie się boję że nakryłabym małą kołdrą, bo sama nakrywam się po szyję. A z drugiej wydaj mi się, że jeśli dziecko często się przytula, karmi piersią i poświęca mu dużo czasu w ciągu dnia to wspólne spanie nie jest mu wcale niezbędne do szczęścia. Podoba mi się to co pisze Tracy Hogg w "Języku niemowląt" o tym jak strasznie opuszczone czuje się dziecko, które w końcu zostaje wyeksmitowane ze wspólnego łoża do swojego łóżeczka "Gdzie oni wszyscy odeszli? Gdzie są te ciepłe ciała, które leżały koło mnie?«. Płaczę więc, bo tylko tak mogę pytać: »Gdzie jesteście?«.". Więc ja osobiście wolę tych rozmyślań zaoszczędzić mojej córeczce - mam nadzieję, ze teraz nie czuje się opuszczona... :-)
 
no to ja jestem prawdziwym ssakiem - nasze łoże jest jedynym łóżeczkiem Gai :tak:

Ja tez bym tak chciala. Tzn Asie mam przy sobie, ale najchetniej wzielabym Julie do siebie tez, tylko zwyczajnie nie ma dla niej miejsca....serce mi peka z bolu jak o tym pomysle :-( ona biedna, sama w pokoju, a my w trojke razem:-:)-:)-(
 
anja podziwiam :))
a ty wcześniej musiałaś bujać małego?? bo ja na razie próbuje zwalczyć samo bujanie ale nie widze efektów bo szkoda mi jej.
mnie odrzuciło od palenia w ciąży bo gdyby nie to to pewnie dalej bym paliła bo lubiłam sobie puścić dymka :)) na razie mnie nie ciągnie a raczej odpycha :))
 
reklama
Dziewczyny, trochę nie w temacie, ale prawie wszystkie piszecie, ze wasze dzieciaki chętnie zasypiają ze smokiem.
Nie miałyście problemu z przyzwyczajeniem ich do smoczka ?
To znaczy ja wcale bym nie chciała córeczki przyzwyczajać, ale widzę, ze czasami jak się przebudzi wieczorem to pcha piąstkę do buzi i ssie, cmoka aż się niesie po calym pokoju, wiec może ten smoczek by jej sprawił przyjemność, ale ona nie chce go chwycić. Dwa razy mi się udało przez te 2 miesiące tak jej go podać, że possała przez 30 sekund :)
Mam 4 różne smoczki: Nuk silikonowy i lateksowy, Chicco taki w kształcie brodawki i Chicco cały z silikonu.

Może to dlatego, że w ogóle nie daję jej pić z butelki ?

A może można jej dać coś innego do ssania (pomijam własny palec, bo nie tędy droga :) ) - nie wiem, rożek pieluszki ? :/ :-) To już zupełnie nie przypomina piersi :)
 
Do góry