reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

kary dla 2 latka

Tu nie chodzi o to czy klapsy są mocne czy nie.
Jakim prawem ta baba podnosi rękę na dzieci?

Co do zwolnienia dyscyplinarnego to nie tak hop siup.
Zwolnienie dyscyplinarne musi być podparte paragrafem.
Poza tym pracownik może iść do sądu pracy i dochodzić swojego.
Sąd pracy w 95% opowiada się po stronie pracowników.

Ja bym nagrała wszystko.
nagranie nie jest dowodem na rozprawie sądowej ale wystarczy, żeby gmina nakazał zamnkąc taką placówkę.

Zgadzam się z Tobą !! choć z sądami pracy to ....oj temat rzeka,sama mam sprawę toczącą się od listopada...ale to inna bajka.,...jednak w tej sytuacji nie tyle chodzi o ratowanie stanowiska bo Klaudia zdaje sobie sprawe ze moze sie to skonczyc utrata pracy a wrecz jest to pewne ale chodzi o sam fakt ze takie postepowanie jest nie do przyjecia !!!

mysle ze rodzice na 100% by Cie wsparli Klaudia ale tez pewnie bede chcieli miec dowod ..
 
reklama
Na pewno..
Wiecie ona nie robi tego "mocno" tak jak pisze Noel - to nie ma znaczenia, bo żaden rodzic nie wyraziłby zgody na karanie przemocą swojego dziecka (czego to w ogóle uczy). Ta Pani się ciągle tłumaczy, że ma dosyć i że najchętniej by to zamknęła. Ciągle zmęczona i zła chodzi. Z nagraniem musiałabym dużo kombinować, ale byc może gdybym akurat niby ciągle robiła zdjęcia niby dzieciom. Ona jest bardzo impulsywna i ciężko mi to oczami zobaczyć a co dopiero szkiełkiem telefonu ... wiecie jak to w przedszkolu (każdy ma swoją robotę i raczej zajmuję się innymi dziećmi w tym czasie, kiedy ona "tłumaczy" coś innym). Z rodzicami też bedzie ciezko bo oni jej ufają - znaja ja od poczatku -niektore dzieci są od 2 lat-(ta pani jest szefowa i bardzo mila przy rodzicach) - dzieciom na koniec dnia zawsze coś nawciska (z taka lubością podchodzi)- ja tam pracuje znacznie krócej i ciągle pracuję na te zaufanie.
 
Do góry