M
Mateuszkowa
Gość
jestem..
byłam u rodziców i zjadłam talerz leczo ( lecza? ) i popiłam koktajlem z borówek na bazie maślanki...o masakra..co mnie podkusiło, żeby to w takiej kolejności i zeby w ogóle w jedno popołudnie..
miałam nie robić weidera bo tak mi sie nie chceeeeeee, nie mam motywacji nic a nic, ale dostałam podróbki milkiwaya a ja uwielbiam je ( jedne i drugie ) i zjadłam już dwie malizny moje czekoladowe..
mam nadzieje, że Mati nie będzie wybrzydzal, chociaż ja mam swoje smaki i doskonale to rozumiem, chodzi o to raczej, żeby jadł cokolwiek a nie zył tylko kanapkami w hurtowych ilościach zagryzanych o 22 jak mój brat w dzieciństwie
EDysiek fajnie, będziecie sami zawsze to inaczej
jeszcze Angele gdzieś sprzedac na pare dni i będzie jak za czasów młodości ( chociaż my wszystkie nadal młode 
)
byłam u rodziców i zjadłam talerz leczo ( lecza? ) i popiłam koktajlem z borówek na bazie maślanki...o masakra..co mnie podkusiło, żeby to w takiej kolejności i zeby w ogóle w jedno popołudnie..
miałam nie robić weidera bo tak mi sie nie chceeeeeee, nie mam motywacji nic a nic, ale dostałam podróbki milkiwaya a ja uwielbiam je ( jedne i drugie ) i zjadłam już dwie malizny moje czekoladowe..
mam nadzieje, że Mati nie będzie wybrzydzal, chociaż ja mam swoje smaki i doskonale to rozumiem, chodzi o to raczej, żeby jadł cokolwiek a nie zył tylko kanapkami w hurtowych ilościach zagryzanych o 22 jak mój brat w dzieciństwie
EDysiek fajnie, będziecie sami zawsze to inaczej

