- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2020
- Postów
- 3
Dla spokoju ducha wolę unikać teraz wesel.. nie, że się boję tego wirusa, bardziej chodzi o zamknięcie na kwarantannie. Wiem od znajomych jakie są procedury przy powrocie z zagranicy i ech :/
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dokładnie!nie ma co panikować ja byłam na weselu i nic mi nie jest... myślicie, że nigdzie indziej tylko na weselu się zarazicie... no właśnie. nie dajmy się zwariować.
Rozumiem. Tylko Wesele planuja ludzie chyba x czasu, nie uwazam ze tych zakazen jest az tak duzo ze ktos tym argumentem moze odmówic udziału w weselu siostrzenicy itp. gdzie beda mlodzi, dziadkowie, kuzyni bliscy i panstwo mlodzi. W ten sposob ta osoba chyba powinna bac sie wyjsc z domu a na wakacje jezdzi- chodzi mi o podwojny standard.@Laura_T z weselami chodzi o zamkniętą przestrzeń, brak dystansu, maseczek itp. W galeriach handlowych jest nieco inaczej i na wyjazdach również. Na weselach zakaziło się do tej pory 900 osób. Z czego na jednym z wesel trafiło aż 150 osób. I nawet nie chodzi o to, ze przechorujesz lekko, czy ciężko. Tylko, że kwarantanna to minimum 2 tygodnie, a często 4-6. Jeśli pracujesz gdzieś, gdzie obniżono pensję do 80%, to jak pójdziesz na chorobowe to dodatkowo twoja wypłata zostanie obniżona o 20% . Jesli cię stać - super. Nie wszyscy na to mogą sobie pozwolić.
Wlasnie tu jest kwestia perspektywy. Ja organizuje wesele wiec dla mnie to nie hipoteza ale konkretna sytuacja. Jezeli ktos czuje sie zagrozony, szanuje decyzje. Natomiast jak ktos odmawia ( jako bardzo bliski krewny) ale 1) byl 2 tygodnie w chorwacji na urlopie z calą rodzinką 2) dzieci chodzą do szkoly 3) normalnie ta osoba pracuje 8-10h dziennie 4) niedawno byli na innym przyjeciu rodzinnym tylko w domu - choc przeciez tej osobie tego nie zarzucę, uwazam, że po prostu nie chodzi o covid ale nie ma ochoty uczestniczyc w wydarzeniu ktore stanowi kolacje. Co do prezentu to oczywiscie nie sadze, ze ta konkretna osoba nawet o tym pomysli Bazuje na konkretnym przykladzie. Wierze, ze ktos moze czuc sie zagrozony.@Laura_T ja dla odmiany myślę, że każdy z nas ma prawo podejmować decyzje jakie chce, jeżeli nie stanowią one zagrożenia dla zdrowia lub życia innych osób. Nie miałabym problemu z rezygnacją z czyjegoś wesela, jeśli uważałabym, że to może w jakiś sposób wpłynąć na moich bliskich. Zawsze można przysłać prezent. Poza tym mam nadzieję, że ludzie nie rezygnują z dnia na dzień
dokladnie jest nam przykro ze nie zobaczymy wujka czy kogos tam ale doceniamy tym bardziej kazde potwierdzenie zaproszonej osoby. Wiemy ze czas jest fatalny na tego typu imprezy ale staralismy sie jak moglismy by zadbac o komfort gosci, nie zapraszamy znajomych, obsluga ma sprawdzac temperature, kupilismy maseczki dla gosci itp. Od początku miala to byc kolacja i jak ktos wyjdzie z niej po godzinie nie poczujemy sie dotknieci, bo wazne ze ta osoba nam osobiscie zlozyla zyczenia ( zachowujac dystans). W przypadku wesel dalszych znajomych, na duza ilosc osob, ze wzgledu na mój stan pewnie bym odmówila.@Laura_T ok. To jest zupełnie inna sytuacja. I rozumiem, że możesz czuć się dotknięta. Nie wiem, czy to pomoże, ale czasem warto się bawić i spędzać czas z osobami, którym na nas zależy, a niekoniecznie są bliską rodziną, niż z bliskimi, którzy nas nie szanują.