reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

reklama
Kaira :rofl2:.Musiało to zajefajnie wyglądać.
Oliwka coraz więcej chodzi, potrafi zatrzymać się, kucnąć, podnieść coś z ziemi, wyprostować się i zasuwa dalej.
Chichotka z niej niesamowita.Zaczęłam się dzisiaj śmiać z jej dziwacznych minek, a ona popatrzyła na mnie i dostała ataku śmiechu.Aż się zanosiła :-D.I nie wiem co ją tak rozbawiło :confused2:,Może ja jakoś śmiesznie wyglądam :-(
 
GRATKI DLA ZDOLNIACHÓW
Kaira to bombowo:-)
Pola upić sie przez skypa????Kurka blada trzeba wypróbować;-)
Sikoreczka z Twojej Madzi to spryciula jest;-)
Karolek ćwiczy głos, wydaje prześmieszne dżwięki i coraz fajniej się sam bawi.Pokazuje już co chce, a wczoraj przyszedł do kuchni, wskazał na garnek i mówi "am".Była pora obiadu;-)Wyłącza nam telewizor i mówimy mu "nie wolno".Wczoraj smił przy telewizorze i palec w kierunku wyłącznika a my zagadani nie zwracamy na niego uwagi, więc Lolek patrzy na nas i zaczyna głośno nadawać zbliżając palec do wyłącznika tak długo, aż wreszcie zaczeliśmy na niego patrzeć:-)Ale to jeszcze nie koniec:-)Nie lubi podchodzić do pieca a tata wziął go wczoraj na kolana, więc mały się wyrwał i zaczął tate opierniczać;-)Potem Paweł chciał pozamiatać pod piecem, łopatka była zmiotki nie.Więc pyta pokazuje "gdzie jest
zmiotka, Karolku" a Lolek paluszkiem pod piec,tata się schyla a zmiotka pod piecem:-):-)Coraz lepiej wychodzi mu miauczenie, próbuje naśladować pieska i konika:-)Konik podoba mu się najbardziej tylko najpierw ja musze ihahahać potem Lolek.Mama nie mówi nadal;-)
 
Wiecie co ja od dwóch dni mam w domu efekt lustra:szok: Wszystko co zrobi Adrianek to Madzia zaraz powtarza:laugh2: Wszystkie miny, śmiech, słówka też stara się powtórzyc:-D Fajnie to wygląda. A jak zaczyna ja braciszek wkurzac to staje i krzyczy ADA! i robi do tego taką grożną minę że pękam ze śmiechu:rofl2:
 
Hej Dziewczyny! Nie wiem czy już wam pisałam ( bo dawno mnie tu nie było i nie pamiętam ) że mój synuś już chodzi. Tak 2 miesiące temu zaczynał, tzn stawiał pojedyncze kroczki, a teraz już biega, no i oczywiście przy tym często zalicza glebę:-DMateusz uwielbia samochody, dosłownie wszystkie( prawdziwe i zabawki) i ciągle tylko robi buuu. Potrafi stać z nosem przy szybie i obserwować przejeżdzające samochody. Ostatnio nauczył się krzyczeć na nas jak mu czegoś zabraniamy i marszczy czoło robiąć groźną minę:angry:. A czasami podchodzi do mnie i coś mi tłumaczy tylko ja nic nie rozumiem:baffled:
 
Naprawdę większość bąbli na własnych nóżkach przejdzie roczek :-)

sikoreczko - wesoło masz. Zazdroszczę w sumie tym, którzy mają już starsze bąble. Mam wrażenie, że wasze maluszki szybciej rozwijają się społecznie. Ponad miesiąc temu byłam u siostrzyczki ciotecznej mojego męża (ma 7 latek). Była na przepustce ze szpitala (od roku walczy z białaczką i już wypuścili ją do domku, teraz tylko chemia w tabletkach przez rok :-) ale i tak wszyscy jesteśmy prze szczęśliwi) i bawiła się z Hanią. Nie poznawałam swojego dziecka - taka radość, tyle emocji :-D W zabawach z nami dorosłymi brakuje jednak tego autentyzmu i zaangażowania.
 
Słuchajcie mój Kubek jak tylko widzi długopis natychmiast szuka kartki i próbuje coś bazgrać. Najzabawniejsze jest to, ze w miarę poprawnie go trzyma. Papuguje wszystko, miny też. No i kłopot mam, bo wspina się po schodach strasznie szybko na górę. Poraz zamontować bramkę na dole, do tej pory wystarczała ta na górze...
 
fakt starsze rodzenstwo wplywa na rozwoj mlodszego:tak:widze to po moich diabelkach coraz lepiej sebce wychodzi nasladowanie pauli w niektorych rzeczach:-)
gratki dla wszystkich zdobywcow nowych umiejetnosci:tak::-)
 
U nas Cynamonko też rozpoczęło się zdobywanie schodów. Co prawda jeszcze na czworaka:-) Mamy takie pudełeczko z dziurkami w różnych kształtach i do tego klocki w odpowiednich kształtach i kolorach - Zośka zaczyna sobie nieźle radzić z tym jaki klocek gdzie powinien wylądować:-)
 
reklama
Aha, a co do szybszego rozwoju dzieciaków przy starszym rodzeństwie - zgadzam się z tym w 100%. Zośka postanowiła że będzie chodzić obserwujac 4-letniego kuzyna:-) I to fakt ze dzieci lepiej się ze sobą bawią, mają więcej pomysłów, a my dorośli to takie nudne próchna:-D:-D:-D Nie no zart - zdarzają się też i zwariowani rodzice, ale niestety częściej jednak Ci zmęczeni pracą, zatroskani o kasę, którzy nie mają albo siły, albo czasu na aktywną zabawę z maluchem.Choć muszę powiedzieć ze wczoraj wieczorem szanowny, zapracowany tata Zosi zdobył się na gest i pograł córce na gitarze - no ile było w tym gry to jego, ale ważne że było zabawnie:-D:-D
 
Do góry