Dziewczyny, jeśli chodzi o in vitro, to wiek ciąży liczy się od dnia transferu minus 2 tygodnie. Czyli jeśli Lusia miała transfer 13 maja, odejmujemy 2 tygodnie, więc ciąża liczona jest od 29.04.2004, czyli jest to 3 tydzień 5 dzień ciąży :-)
reklama
Ewelina125: Dziękuję Ci. Ta informacja dużo mi dała. Moja wizyta przypadać będzie na 19 dpt, ale może ten jeden dzień nie robi już takiej różnicy. Z tego wynika, że coś już powinno być widoczne. O kurcze! To będę miała stresika.
lusia-sama jestem w kropce i tak jak ty czekam od wizyty do wizyty, dziwne bo człowiek powinien się cieszyć a tu ciągle drży i ma stracha, mam nadzieję że to się jakoś w końcu ustabilizuje, co do twojego pytania sama nie wiem, mi lekarz określił ciąże w zeszły piątek -17dpt-nie licząc dnia transferu, na 4 tc + 2 ale zaznaczył że wydaje mu się trochę późniejsza, ja sobie obliczyłam sobie wg dni przed punkcją-13, plus dni rozwoju kruszynki-5 plus jeden rozmrożenie i 17 dpt to wyszło mi dokładnie 5 tc, sama nie wiem ale jak byłam to na usg było już widać fasolkokształtnego cwaniaczka, w postaci b. słabej szarej plamki na ciemnym tle płynów go otaczających, i też lekko widać pępowinę :-)-zdjęcie usg sfotografowałam cyfrówką i powiększyłam to widać jeszcze lepiej niż na wydruku, wydaje mi się że moje obliczenia są bliższe prawdy i ta beta to dodatkowo potwierdza, jestem ciekawa czy u ciebie będą dwie kruszynki, betę masz wyższą niż ja, ale czad!!!!!!!, strasznie się cieszę i trzymaj się tam
pozdrawiam też wszystkie dziewczyny, trzymajcie się, trzymam za was wszystkie kciuki!!!!!!!!
AgniesiaP: To by się zgadzało. Czyli w przyszły wtorek będę prawie w 5 tygodniu. Zarodek powinien więc już być widoczny. Ale na bijące serduszko to będzie jeszcze zdecydowanie za wcześnie. Wstrzymam się z ujawnianiem w pracy do momentu, aż serduszko (lub serduszka) mojej dzidzi zacznie bić. Tak będzie najbezpieczniej i niczego nie zapeszę. Te dwa tygodnie popracuję. Będę się starać maksymalnie migać. Jakoś dam radę. Oby tylko wszystko było dobrze...
Hope71: No trudno. Tak to już będzie. Najpierw radość, że się udało, zaraz potem strach co będzie dalej. Ja już nie mogę doczekać się tego wtorku.
Pozdrawiam !!!
Hope71: No trudno. Tak to już będzie. Najpierw radość, że się udało, zaraz potem strach co będzie dalej. Ja już nie mogę doczekać się tego wtorku.
Pozdrawiam !!!
Ostatnio edytowane przez moderatora:
missdior23
Fanka BB :)
Przestańcie się martwić wariatki jedne;[)jak kruszynki postanowily z wami zostać to juz na dobre ;-) trzeba byc dobrej myśli i te czarne chmury przegonić jak najdalej od siebie;-)głowy do góry szczęściary!!!ja 2 dzień na menopurze i powiem wam że bolą mnie już troche jajka ,a u mnie to nie dobrze
ale daje jakos rade i pije wode. W piatek na usg
Dziewczyny mam pytanie, jak brałyście ten menopur też wam się spać chciało? Ja siedze jakas nieprzytomna,a wczoraj też poł dnia przeleżałam w łóżku i podniesć się nie mogłam ...
Dziewczyny mam pytanie, jak brałyście ten menopur też wam się spać chciało? Ja siedze jakas nieprzytomna,a wczoraj też poł dnia przeleżałam w łóżku i podniesć się nie mogłam ...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
lolitka200
Wiem tyle,ze nic nie wiem
- Dołączył(a)
- 21 Grudzień 2008
- Postów
- 5 510
mnie stymulacja nie usypiala, ale roznie gonadropiny dzialaja na czlowieka. organizm sie z deka wysila z produkcja jajek, wiec moze stad ta lekkie oslabienie u Ciebie. ponadto jest zaburzona rownowaaga hormonalna a to zawsze czlowieka w ten czy inny sposob dotyka
ma-mi.Dziwne , że kazali czekać na wynik tyle czasu.Ja pracuję w laboratorium i wiem , że wcale to tak długo nie trwa .Poza tym to są tak ważne rzeczy , że powinni podejść do tego z większą powagą i zrobić ten wynik jak najszybciej. U nas w laboratorium nie ma z tym problemu bo każda dziewczyna zdaje sobie sprawę , że często to jest być albo nie być i nawet kilka godzin może zrobić wielką różnicę zresztą są też takie procedury jak badanie na cito ( na już) za które można dopłacić i mieć wynik w ciągu np 3 godzin jak jest u nas.U nas w laboratorium wręcz kibicujemy tym wszystkim kobitkom i razem z nimi przeżywamy jeśli się nie uda .Myślę , że to wszystko zależy od ludzi od tego jacy są i czy mają w sobie troszkę empati.
missdior23
Fanka BB :)
o masakra!!!padłam mordką na monitor...cały zaplułam...ja nie moge się ogarnąć,ciagle ziewam i oczka mi sie zamykają,jejku to co ja w ciąży będę miała
...jak żółw pojde w kime na 9 miechów czy co??!!
hihi...ciekawe co będzie ja zaczne rodzić i zasnę ;-) ...obudzę się a tu kinder suprice ;-)

hihi...ciekawe co będzie ja zaczne rodzić i zasnę ;-) ...obudzę się a tu kinder suprice ;-)
Ostatnio edytowane przez moderatora:
misidor23.No nie sądzę żebyś zasnęła w czasie porodu
))))Ja na tych wszystkich lekach przed transferem to fatalnie się czułam czasem nawet mąż z fotela mnie podnosił i prowadził do łóżka bo sama nie byłam w stanie więc to Twoje spanie to nic strasznego.
A propos . Ja włąśnie zaczynam ziewać i chyba muszę walnąć w kimę , chociaż wstałam o 9 .
A propos . Ja włąśnie zaczynam ziewać i chyba muszę walnąć w kimę , chociaż wstałam o 9 .
Ostatnio edytowane przez moderatora:
missdior23
Fanka BB :)
;-)znając mnie i życie to wierzcie mi że mi to się wszystko może przytrafić;-) pech to moje drugie imię...wcześniej jak brałam menopur to nic takiego nie miałam , a teraz...przy sikaniu wale kimę ;-)
reklama
Ewelina125
Fanka BB :)

Podziel się: