reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Kto po in vitro?

Dziewczyny,nie wiem co robić.Jestem już po dwóch nieudanych transferachw zeszłym roku,przeszłam szczepienia u profesora M i jestem po laparoskopii endometriozy i torbieli.W tym miesiącu miałam zacząć przygotowywania do następnego transferu z zaleceniami prof.M.
W zaleceniach mam brać Prograf,Encortolon które jak wiemy obniżają układ immunologiczny...Rozum mi podpowiada żeby poczekać w obecnej sytuacji na świecie ale z drugiej strony bardzo bym chciała już podjeść do tego transferu...
To trudna decyzja i pytanie. Tutaj wiele dziewczyn jednak odkłada transfery, leczenie, zwłaszcza immunologiczne. Ja też przeszłam szczepienia u Profesora i dzięki Niemu aktualnie jestem w 22TC. Nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu, bo szczepienie jeśli odłożysz transfer będziesz musiała powtarzać.
Porozmawiaj z mężem, zastanówcie się na spokojnie, pomyśl czy np po transferze od razu możesz być w razie czego na L4 I siedzieć w domu, jeśli jednak musiałabyś gdziekolwiek chodzić to chyba bym poczekała..
 
reklama
Hej Dziewczyny,
Już się uspokoiłam, przeżyłam co miałam przeżyć. W czwartek odstawiłam leki, nie byłam na krwi w sobotę i nie miałam konsultacji. W piątek umieralam z bólu, zaczęło się to co miało się zacząć. 😣Przestałam się oszukiwać i na siłę torturować lekami, dalej bez sensu. Niestety dalej to trwa, źle się czuję jestem słaba i cały czas krwawie, dziś miałam nawet temperaturę, ale jakoś wzięłam coś przeciwgorączkowego, w ciągu dnia i przeszło. Święta odwołałam w tym roku. ☹️
Jutro mam konsultacje telefoniczną, zobaczymy co powiedzą.
Mam nadzieję, że to wszystko szybko się skończy i zbiorę się do dalszej walki...
Teraz nie mogę się poddać, jak w końcu pierwszy raz w życiu beta ruszyła...prawda! Może w moim przypadku nie do 3 razy sztuka tylko do 4😊
Dziękuje za wasze wsparcie w tym trudnym czasie ❤️
Jesteś silna. Super tak jak piszesz, że beta ruszyła i coś się zadziało. Ja niestety przy 5 transferach jedyne co widziałam to beta <1.2, moja nadzieja była już bliska zeru, byliśmy już po wizycie zapoznawczej w ośrodku adopcyjnej, naprawdę starałam się oswajać z myślą, że nigdy mama nie będę. Dlatego dla mnie wdzięczność po zobaczeniu bety 151 w 8dpt to był prawdziwy cud, który szczęśliwie trwa do dziś i mam nadzieję, że zakończy się porodem w sierpniu :)
Wiem, że teraz przeżywasz bardzo trudne chwile, ale ja gdybym widziała, że mój organizm jest zdolny zajść w ciążę to nie odpuściłabym do momentu, w którym będziesz trzymać Maleństwo w rękach ♥️
 
To trudna decyzja i pytanie. Tutaj wiele dziewczyn jednak odkłada transfery, leczenie, zwłaszcza immunologiczne. Ja też przeszłam szczepienia u Profesora i dzięki Niemu aktualnie jestem w 22TC. Nie wiem co bym zrobiła na Twoim miejscu, bo szczepienie jeśli odłożysz transfer będziesz musiała powtarzać.
Porozmawiaj z mężem, zastanówcie się na spokojnie, pomyśl czy np po transferze od razu możesz być w razie czego na L4 I siedzieć w domu, jeśli jednak musiałabyś gdziekolwiek chodzić to chyba bym poczekała..
[/
Właśnie za bardzo nie mam szans na zostanie w domu..No cóż,muszę chyba poczekać z 3 miesiące bo pewnie wcześniej nie ma co liczyć ze sytuacja się unormuje.
 
Jesteś silna. Super tak jak piszesz, że beta ruszyła i coś się zadziało. Ja niestety przy 5 transferach jedyne co widziałam to beta <1.2, moja nadzieja była już bliska zeru, byliśmy już po wizycie zapoznawczej w ośrodku adopcyjnej, naprawdę starałam się oswajać z myślą, że nigdy mama nie będę. Dlatego dla mnie wdzięczność po zobaczeniu bety 151 w 8dpt to był prawdziwy cud, który szczęśliwie trwa do dziś i mam nadzieję, że zakończy się porodem w sierpniu :)
Wiem, że teraz przeżywasz bardzo trudne chwile, ale ja gdybym widziała, że mój organizm jest zdolny zajść w ciążę to nie odpuściłabym do momentu, w którym będziesz trzymać Maleństwo w rękach ♥
Bardzo dziękuję za tak ciepłe słowa otuchy. Na pewno u ciebie będzie wszystko dobrze 😘😘
Jeszcze chwila i się pozbieram mam nadzieję, że mój organizm, szybko się upora z tym co musi i dam radę dalej walczyć!
Jeżeli na tym forum jest tyle happy endów to i dla mnie jest nadzieja😊
 
Hej Dziewczyny,
Już się uspokoiłam, przeżyłam co miałam przeżyć. W czwartek odstawiłam leki, nie byłam na krwi w sobotę i nie miałam konsultacji. W piątek umieralam z bólu, zaczęło się to co miało się zacząć. 😣Przestałam się oszukiwać i na siłę torturować lekami, dalej bez sensu. Niestety dalej to trwa, źle się czuję jestem słaba i cały czas krwawie, dziś miałam nawet temperaturę, ale jakoś wzięłam coś przeciwgorączkowego, w ciągu dnia i przeszło. Święta odwołałam w tym roku. ☹
Jutro mam konsultacje telefoniczną, zobaczymy co powiedzą.
Mam nadzieję, że to wszystko szybko się skończy i zbiorę się do dalszej walki...
Teraz nie mogę się poddać, jak w końcu pierwszy raz w życiu beta ruszyła...prawda! Może w moim przypadku nie do 3 razy sztuka tylko do 4😊
Dziękuje za wasze wsparcie w tym trudnym czasie ❤
Oj, trzymaj się Kochana... Smutne wieści... Dobrze, że się nie poddajesz i masz siłę dalej walczyć!!! Uda się za tym czwartym razem!!!
 
Kochana najważniejsze ze ruszyło!! ❤ Nie wiem za którym razem ale na pewno sie uda nie ma innej opcji ! Moja beta nawet nie drgnęła ale twoja była obiecująca wiec Twoje szanse rosną ❤❤❤
Dziękuje Ci bardzo ❤️❤️
Wierzę znowu co raz mocniej, że tobie, mi i wszystkim walecznym dziewczynom, spełnią się marzenia już nie długo ❤️❤️
 
Jesteś silna. Super tak jak piszesz, że beta ruszyła i coś się zadziało. Ja niestety przy 5 transferach jedyne co widziałam to beta <1.2, moja nadzieja była już bliska zeru, byliśmy już po wizycie zapoznawczej w ośrodku adopcyjnej, naprawdę starałam się oswajać z myślą, że nigdy mama nie będę. Dlatego dla mnie wdzięczność po zobaczeniu bety 151 w 8dpt to był prawdziwy cud, który szczęśliwie trwa do dziś i mam nadzieję, że zakończy się porodem w sierpniu :)
Wiem, że teraz przeżywasz bardzo trudne chwile, ale ja gdybym widziała, że mój organizm jest zdolny zajść w ciążę to nie odpuściłabym do momentu, w którym będziesz trzymać Maleństwo w rękach ♥️
Pięknie napisałaś❣️
 
reklama
Hej Dziewczyny,
Już się uspokoiłam, przeżyłam co miałam przeżyć. W czwartek odstawiłam leki, nie byłam na krwi w sobotę i nie miałam konsultacji. W piątek umieralam z bólu, zaczęło się to co miało się zacząć. 😣Przestałam się oszukiwać i na siłę torturować lekami, dalej bez sensu. Niestety dalej to trwa, źle się czuję jestem słaba i cały czas krwawie, dziś miałam nawet temperaturę, ale jakoś wzięłam coś przeciwgorączkowego, w ciągu dnia i przeszło. Święta odwołałam w tym roku. ☹️
Jutro mam konsultacje telefoniczną, zobaczymy co powiedzą.
Mam nadzieję, że to wszystko szybko się skończy i zbiorę się do dalszej walki...
Teraz nie mogę się poddać, jak w końcu pierwszy raz w życiu beta ruszyła...prawda! Może w moim przypadku nie do 3 razy sztuka tylko do 4😊
Dziękuje za wasze wsparcie w tym trudnym czasie ❤️
Kochana dobrze ze powoli wracasz, masz racje walcz 💪🏼 My tu z Tobą jesteśmy 😘
 
Do góry