reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Generalnie leczenie w UK pozostawia wiele do życzenia 😞 Straciliśmy kilka lat bo lekarze twierdzili że wyniki są na tyle dobre że możemy starać się naturalnie. Po poronieniach nie miałam żadnych badań, twierdzili że to normalne i trzeba starać się dalej.
Mąż miał kilkukrotnie robione badania nasienia niestety bez konkretniejszych typu fragmentacja dna, generalnie nasienie jest słabe tylko 2% poprawnych, jego kariotyp prawidłowy, mi nawet nie zrobili bo podobno nie potrzeba.
Po nieudanej stymulacji lekarz powiedział tylko że to niespotykane że z 13 pobranych komórek nie udało się uzyskać żadnego zarodka i że może źle zareagowalam na stymulacje. I że może przy następnej będzie lepiej.
Moje amh 2,45 ng/ml, mam za wysoka prolaktyne niestety lekarze też twierdzą że nie trzeba leczyć bo przy in vitro nie ma znaczenia. Podchodzimy ostatni raz w UK a potem chyba uderzymy do Czech bo czytałam tu na forum że warto.
Strasznie się boję że może się nie udać bo mam już prawie 40 lat. Mąż zgodził się nawet na dawce jeśli tylko będzie trzeba. Najgorsze jest to że nie wiem dlaczego tak źle poszło i nie wiem co mogłabym zrobić żeby poprawić jakość swoich komórek. Biorę folik, dhea, koenzym q10, witaminy dla starających się, dobrze się odżywiam ☹️
Przepraszam ze się tak rozpisałam
Uciekalabym do Czech asap...
A ten konflikt serologiczny omawialiscie?
Nie ma on na to wplywu?
Wyglada to jakby cos poszlo nie tak w ich stymulacji...
Bo az niemozliwe
 
Uciekalabym do Czech asap...
A ten konflikt serologiczny omawialiscie?
Nie ma on na to wplywu?
Wyglada to jakby cos poszlo nie tak w ich stymulacji...
Bo az niemozliwe
Sytuacja z wirusem nie pozwala nam zacząć w Czechach w tej chwili bo kwarantanna i w ogóle syf straszny. Dlatego chcemy jeszcze raz spróbować na miejscu bo może jakimś cudem coś z tego będzie. Najgorsze jest to że oni nie robią nawet porządnych badań a do Polski też nie możemy lecieć bo kwarantanna nas dopadnie. Oby do wiosny i mam nadzieję że wirus nas nie powstrzyma
 
:*
Mogę jeszcze jedno ? Ale przysięgam ostatnie!! :D
Transfer byl 31.10 ..dzięki dziewczyny za oznaczenia :***
W nocy lekki ból brzucha i jajnika...
Ja mam tylko lutinus dopochwowo...3x1 i estrofem
Miał tak ktoś? Bo mi się jakoś mało wydaje
A jak zrobię z krwi to nic nie da.....a lekarz nie lubi jak się mądrze :D
Nasza klinika daje takie małe dawki lekow 😊 ja sobie zwiększyłam do dawki 600 progesteronu. Super ze juz po transfwrze😊😊 zalecenia od pasnika mialas na leki? Bierzesz je? Trzymam mocno kciuki. Kiedu test/beta?
 
Cudownie. Gratulacje. Dużo zdrowia dla Was obojga [emoji512][emoji512][emoji3059]
Kochane, pamiętajcie, że Wasza walka ma sens!!![emoji173][emoji3059][emoji8]
Nie poddawajcie się, nawet jak nie wychodzi, a życie rzuca pod nogi kolejne kłody !!!
Ja właśnie urodziłam nasze drugie invitrowe szczęście [emoji173]Przeżyć poród w czasach pandemii to dziwne uczucie, ale grunt, że się wszystko udało. Oskar pospieszył się o 2 dni i postanowil wyjść dziś o 1:24 w nocy. Czujemy się dobrze[emoji4]Pozdrawiamy[emoji8][emoji8][emoji8]
 
Nie tylko ty 🙈 ja mialam w pewnym momencie takiego dola że powoedzialam koniec nawet usunęłam aplikacje z telefonu... Lecz 10 minut później już włączyć musiałam przeglądarkę i tam odnaleźć forum... Do dziś dnia żałuję bo nie mogę na nowo zainstalować aplikacji... A była jak dla mnie lepsza... Szczególnie że zawsze mam milion kart otwartych i muszę szukać tej która mnie interesuje 🙈
Nie wiedziałam, że jest aplikacja 🙃 dzięki za info, będę próbować instalować
 
reklama
Sytuacja z wirusem nie pozwala nam zacząć w Czechach w tej chwili bo kwarantanna i w ogóle syf straszny. Dlatego chcemy jeszcze raz spróbować na miejscu bo może jakimś cudem coś z tego będzie. Najgorsze jest to że oni nie robią nawet porządnych badań a do Polski też nie możemy lecieć bo kwarantanna nas dopadnie. Oby do wiosny i mam nadzieję że wirus nas nie powstrzyma
Ale kliniki pracuja normalnie,na granicy nie ma kontroli jedynie to testy,oprocz tego wiekszosc klinik robi pierwsza wizyte przez skypa np.Uciekaj w podskokach z tej kliniki.
Jesli samolotem to na lotnisku testujesz.
Jestem troche temacie oblatana,bo sama tam jezdze.
 
Do góry