Nie zapytałam jak dużego, chyba z szoku, byłam zdenerwowana, nawet przy dacie wpisałam 2021r

W poniedziałek mam prenatalne, tak jak Ty połówkowe

fajnie. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok

Na L4 na pewno pójdę, mąż już tego dopilnuje, z domu nie wypuści

z tych dzisiejszych nerwów i emocji to spać mi się jeszcze nie chce, a ostatnio taka godzina była dla mnie środkiem nocy

ale myślę, że teraz powoli będzie już co raz lepiej, od 2 dni czuję mniej nudności i więcej przypływu energii, bo przez ostatni miesiąc leciałam na ostatnich oparach

, tragedia. Nawet Was za bardzo nie byłam w stanie podczytywać, co zaczęłam, to po kilku minutach odpływałam ze zmęczenia, jakbym była na prochach
