reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Kto po in vitro?

dzidzius właśnie zakończyłam stymulację i też mnie piersi bolą :zawstydzona/y:.

labo to jakiś koszmar! Jak to bez znieczulenia ogólnego i takie potraktowanie? Bardzo Ci współczuję, nie zostaw tego tak, ja składałabym skargi gdzie tylko by się dało :szok:. A ile miałaś jajeczek, że tylko 2 pobrali? Odpoczywaj teraz biedna, trzymam kciuki, żeby z nich wyrosło Twoje maleństwo.

A do tej krótkiej narkozy trzeba mieć porobione badania typu ekg itd. od lekarza? Mi zostały 2 dni do punkcji, a lekarka nic o tym nie wspomniała, chociaż w papierach doczytałam, że powinnam to zrobić :crazy:.
 
reklama
Witajcie dziewczyny, zajrzałam do Was a tu taka wiadomośc od Labo ... jejku, bardzo Ci współczuje. Mi w Invimedzie nie zrobiono badań przed punkcją jednak miałam normalne znieczulenie. A w Invicta to właśnie dr O również robiła mi punkcję, była w porządku, jednak można było wyczuć od niej taki dystans, czy chłód, nie przypadła mi do gustu, ale ja miałam normalnie zrobioną punkcję w znieczuleniu. Mój mąż mi się po puncji zapodział i ona raczej nie była zadowolona,że musi ze mną na niego czekać, ale poczekała. Mam nadzieje,że już nic Cię nie boli i dobrze,że złożyłaś skargę.

pozdrawiam wszystkie dziewczyny i za wszystkie trzymam kciuki &&&&&&
 
mażenka
Ekg to niekoniecznie ale tu tzreba miec morfologię , czasy krzepnięcia , jonogram, glukozę i coś tam jeszcze , u Ciebie może jest inaczej i robią od razu przed pick upem .
 
właśnie dostałam odpowiedź i transfer mam na 3 dobę czyli w sobotę . Wychodzi na to , że każda z nas biorąca udział w programie rządowym powinna sobie wydrukowac założenia tego programu i nie dac sobie wciskac wszystkiego co mówi lekarz bo chyba nie wszyscy umieją czytac ze zrozumieniem.
 
labo masz rację, trzeba walczyć o swoje. W dniu Twojego transferu będę mieć punkcję, oby obyło się bez przygód :-p
 
Dziewczyny. jestem tu nowa jako aktywna ,ale czytam to forum juz bardzo długo.
Moja przygoda z in vitro trwa już 3 lata. Miałam dwa pełne cykle i jeden z mrozaczkiem. Z każdym razem zaszłam w ciąże ,ale niestety dwa razy poroniłam. Mam za to wspaniałego synka ,który niedługo skończy dwa latka. I we wrześniu chce próbować kolejny raz ,jako ze dwa eskimoski czekają wciąż na mnie.

I tu pytanie do was ,gdyż jesteście dla mnie kompendium wiedzy o in vitro. U mnie w klinice (uk) powiedzieli ,mi ze miałam pecha ,ze poroniłam znowu. i tyle. Byłam w Pl u gina i on stwierdził, ze t o przez in vitro i ze dodatkowo przez mrozaczki. czyli wg niego samo in vitro wiąże sie z mega dużym prawdopodobieństwem poronienia ,a ze z crio to juz zupełnie. Tak mnie tym zdołował ,ze odechce wa mi sie próby we wrześniu. Trzeciego poronienia chyba nie przeżyje. Czy naprawdę mrozaki mają tak małą szansę?
 
labo - niezle Cie urzadzili. Nie wracaj juz do tego myslami. i ciesze sie ze napisalas skarbe, bo przeciez transfer w poniedzialek to totalny absurd. nawet w piatek juz powinien byc bo na co czekac z 2 zarodkami. dobrze ze wytargowalas sobote.
nie wiem czy cie to pocieszy ale ja mialam takie 3 punkcje bez znieczulenia a pobierano mi nie 2 ale 16 komorek wiec sie musieli wiele razy przebijac przez jajniki, a to wlasnie boli - przebijanie a nie pobranie, bo jak juz z iglica sa w srodku to samo jajko pobrac to pryszcz. wiec wiem przez jaki bol przeszlas, i przykro slyszec ze takie 'przyjemnosci' na 6stym podejsciu cie spotkaly.
no ale moze poczatek zly, a te wlasnie 2 to TE. trzymam kciuki za ladny rozwoj zarodeczkow

ps. u mnie w klinice tez zadnych badan do znieczulenia sie nie robi. przychodzisz, narkoza i juz. i ani wczesniej nic nie robia, ani w dniu punkcji wiec nie wiem czemu tobie nie mogli bez wynikow puscic na narkoze

leia - ani ivf ani mrozaki nie wiaza sie ze zwiekszonym ryzykiem poronienia. jesli sie zdarzaja u kogos poronienia, a zwlaszcza nawracajace to nie ma to nic wspolnego z ivf.... trzeba diagnozowac jakie sa tego podloza (immunologia, czy cos z macica itd)
 
lolitka 5 podejście i też nie rozumiem dlaczego nie chcieli tego zrobić tym bardziej , że miałam już u nich 2 znieczulenia i nic się nie działo , pewnie chcieli po prostu postawić na swoim bo co pacjent będzie im się rządził. Komórki to pryszcz ale pani dr nakłuła mi nie wiem po co torbiel endomerialną i to był dopiero ból ale nic to było minęło , zobaczymy co mi odpowiedzą na skargę .
 
reklama
Do góry