reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Hej!
Dla mnie pogadanka była krótka - udało mi się skłonić żonę, aby poszła ze mną i pani doktor mnie po wejściu zaraz stanowczo aczkolwiek grzecznie - wyprosiła :-)
Ale taki był cel główny - czyli strategia była właściwa :-)
O czym rozmawiały nie wiem, ale Ż wyszła dosyć pogodna i jest aktualnie spokojniejsza.
A do Pani doktor to ja się umówię jeszcze - teraz czas zając się sobą, ale to pomocniczo, bo po uznaniu że jestem nieźle pogięty i tak już chodzę do innego lekarza.

To o czym muszę z panią doktor porozmawiać, to ustalić jaki lek należy brać w zastępstwie za relanium. Bo Ż coś rzuciła, że doktorka nie mogła się nadziwić, że jeszcze ktoś relanium zaleca, ponieważ ten lek rozluźniająco bardzo krótko działa. Dam znać jak się dowiem coś.

A pani doktor - miła i przyjemna, a owszem. W okolicach na południe od Katowic chyba mógłbym ją polecać. Generalnie to chyba nawet lepsze rozwiązanie niż psycholog jak ktoś już nie daje rady.

Kikifish - POWODZENIA!

Migotka - widziałem, że ankieta dopuszcza także Panów, więc też pozwolę sobie wypełnić :p
 
Lookator jak najbardziej! Dzięki wielkie za chęci i poświęcony czas!
A zapytam jeszcze o tą Panią dr u której byłeś z żoną, w jakim mieście przyjmuje?
 
migotka puścilam ankietke:-)
lokator brawo, super, to całkiem spory krok do przodu:-) Oby tak dalej:tak:

kikifish
słyszałam, że jakieś zastrzyki są na skurcze i czasem w klinikach podają.. A bierzesz zwykłą nospę czy forte? myślę, że jak bierzesz nospe forte i w maksymalnej dawce, to nie ma szans na skurcze:tak:do tego relanium:tak:
 
Kate, jak ja już chciałabym być po punkcji i oczekiwać na transfer:-)
Eh. Tak sobie myślę, że moje niecierpliowość jest związana z ciekawością, czy te leki na poprawę jakości komórek zadziałają, a tym samym czy będą ładne zarodki. Jak będzie powtórka z rozrywki, to trzecie podejście jest tylko formalnością:-(
A już napewno nie będę się sugerowała snami, innymi znakami.....bo widać, jak było.
Inaczej trzeba będzie się pogodzić z bezdzietnością, co już staram się powoli robić.
 
Ostatnia edycja:
calineczkaa moim zdaniem nie ma czegoś takiego jak pogodzenie się z bezdzietnością i szczęśliwe radosne życie, człowiek po prostu uczy się z tym żyć. Jak ludzie chorzy na raka. Jest radość jak jest remisja, ale czy na prawdę mają spokój? :-:)-(Tak, ja sobie wyobrażam bezdzietność. Dobrze że o tym myślisz teraz, bo trzeba mieć siłę, żeby widzieć to czego nie chce się widzieć:-p Więc pochwałeczka za odwagę:-)

Co do ivf, powtórzę to jeszcze raz: moim zdaniem stymulacja była za dluga, zła, coś z nią było nie tak i to wpłynęło na komórki. Teraz nowy protokół, więc jajca będą jak malina:-)
A jeśli nie, bo los sobie zakpi, to jesteś w dobrym miejscu:-) ludziom z gorszymi problemami się udaje, więc uszy do góry:-)

ja tez chcialabym juz po, mam dosc czekania na wszytko i kazdy etap to "test jakości" komorek,plemnikow i zarodków itd...Juz mam dość czekania na dziecko, chce byc w ciąży! i nie mogę nic zrobić by w niej być. Dobija mnie ta bezradność...I coraz częściej myślę, że może nigdy w niej nie będę:-(
 
reklama
calineczka - jak chcesz dużo napisać - to najlepiej w jakimś edytorze tekstu- , a potem - kopiuj/wklej.

Ty i Kate - uszy do góry! Nie wkręcajcie się w spiralę autowpędzania się w zły nastrój.

Kate - pisze same mądre rzeczy - a najbardziej pozytywną ma w avatarze. Więc proszę - wyrzucamy smutki - ale, ale..... (tak z francuska, którym to językiem wcale nie władam :-)
 
Do góry