Cześć dziewczyny, jestem tutaj nowa na forum.
Przygotowuję się do kolejnego transferu.
Troszkę opiszę coś o sobie a potem zadam wam dziewczynki pytania, jeśli mogę oczywiście.
Leczę się w GYN w Katowicach.
Miałam robioną drożność - jeden jajowód niedrożny.
Histeroskopia - wycięty polip,
2 inseminacje - bezskuteczne,
Kwalifikacji i in vitro.
Stymulacja średnia, tylko 5 komórek jajowych, udało zapłodnić się 3.
Jedna została podana, a jedna została zamrożona.
10 grudnia odbył się transfer. Cały czas byłam na Lutinusie za bagatela 169 zł opakowanie.
Beta po 12 dniach 18, potem 42, 360, 430 i tu już zaczęłam panikować, że coś jest nie tak. W kolejnych dniach zaczęła spadać. Wizyta w Gyn decyzja o odstawieniu leków.
Teraz czekam na pierwszą miesiączkę i czeka mnie transfer mrożaczka.
Dziewczyny od punkcji na Lutinus wydałam w sumie 2500 tyś - ten koszt mnie dobija.
Zostały mi jeszcze 3 opakowania..
Inka26 czy ty masz na myśli dr M z Gyn z Katowic? Czy on naprawdę nie robi problemów z receptą?
Ile przepisuje standardowo opakowań na jednej recepcie?
I czy trzeba w tej aptece w Kauflandzie zgłaszać wcześniej zapotrzebowanie na ten lek?
Ja już szukam na forach czy gdzieś można dostać Utrogestan bez recepty.
Wyczytałam, że na Białorusi i w Rosji :/
Migotka, Kate a wy gdzie kupujecie Lutinus za 109 zł?