Brzuch w sumie przestał tak bardzo boleć tylko czasami coś tam pokłuje. Na szczęcie nie mam problemów z oddychaniem, tylko ten brzuch gigant;-)Usilnie staram się nie popadać w obsesję wyszukiwania wszelkich "objawów". A od poniedziałku idę do pracy.
Pozdrowienia!
cieszę się że wracasz do "normy"
z tymi herbatkami nie ma co fisiować - ale zioła mają swoje zastosowania w leczeniu i trzeba to wziąć pod uwagę , woda może i nie jest smaczniejsza ale na pewno działa jak trzeba
co do "objawów" to powiem ci że przez ten pierwszy tydzień nic nie myślałam (prawie) ... a teraz im bliżej testowania tym bardziej ... no wiesz.... nie denerwuje się ale często myślę - damy radę
pozdrawiam
dla zasady nie i koniec aby się nie denerwować,o mich podejściu wie tylko moja najlepsza przyjaciółka ,która mnie wspiera z całego serducha i mój brat ,który również jest mi najbliższy....no i Wy moje kochane.
Ginka przez tel powiedziła, ze na 100% bedą bliżnieta
...najpierw sie ucieszyłam ale teraz czuje strach jak ja to wszystko ogarne...Hormony idealne, wrecz ksiazkowe wiec zmniejszylismy dawki wszystkich leków..ufffff jaka ulga..w koncu mniej wkładania haha