Witam po nieprzespanej nocy. Moja mała wczoraj pięknie przespała prawie cały dzień (pewnie przez to, że padało i było ponuro) i w nocy sobie zrobiła dzień. Obudziła o 2:10 na papu, po czym już o spaniu w ogóle nie myślała. Wierciła się, popłakiwała i chciała być noszona na rękach:/ Ostatecznie wytrwała tak do kolejnego karmienia i zmiany pieluszki. Następnie wylądowała w naszym łóżku, rozbroiła nas uśmiechami i po godzinie padła:-)
Teraz znów śpi, ale dzisiaj już słonko cudne, więc jej za dużo spać nie damy;-)
Teraz znów śpi, ale dzisiaj już słonko cudne, więc jej za dużo spać nie damy;-)

Jak narazie idzie nam calkiem przyzwoicie. Mam nadz, ze Maly nie zacznie nagla "tesknic" za tatusiem
Jakos to bedzie, byle do poniedzialku;-):-)
a bywało już lepiej... obudził się o 0:40 a później o 4 no i następnie o 6