wronka zazdroszcze ci jak jasna ch..era.Gdzie moj by mnie puscil?Tak to przeczytalam i tak mi sie smutno zrobilo,bo moj m prawie w ogole sie mala nie zajmuje.Przyjdzie z pracy wezmie ja na chwilke i idzie spac pozniej wstaje znowu wezmie ja na piec minut i idzie do pracy.
Dzis mnie wq...il bo wstal wzial ja wlasnie na chwilke i zaraz mi oddaje bo zaraz jedzie.A tu do wyjazdu bylo jeszcze pol godziny wrrrrrr ale jestem zla.Nie chodzi mi o to ze sobie nie poradze bo jakos mi to idzie mimo ze ona dzis spala przez caly dzien tylko godzine i reszte dnia tak marudzila ze mialam dosc.Nie mozna nic zrobic bo co poloze ja i wezme sie za jakas robote to ona w ryk i tak w kolko.nawet na spacerze mialam dosc bo uszlysmy kawal drogi i ona w ryk.No i wracalysmy do domu na rekach?Dobrze ze jest siostrzenica mojego to mi wozek pchala bo nie wyobrazam sobie ja niesc na rekach i wozek ciagnac.
Ale facet ma dobrze zabierze sie do pracy i wszystko ma w nosie.Nic go nie obchodzi i jeszcze zle.
Ale sie wyzalilam nie mam komu to wam sie pozale.Bozeee jak ja chce jechac do Polski.
Dzis mnie wq...il bo wstal wzial ja wlasnie na chwilke i zaraz mi oddaje bo zaraz jedzie.A tu do wyjazdu bylo jeszcze pol godziny wrrrrrr ale jestem zla.Nie chodzi mi o to ze sobie nie poradze bo jakos mi to idzie mimo ze ona dzis spala przez caly dzien tylko godzine i reszte dnia tak marudzila ze mialam dosc.Nie mozna nic zrobic bo co poloze ja i wezme sie za jakas robote to ona w ryk i tak w kolko.nawet na spacerze mialam dosc bo uszlysmy kawal drogi i ona w ryk.No i wracalysmy do domu na rekach?Dobrze ze jest siostrzenica mojego to mi wozek pchala bo nie wyobrazam sobie ja niesc na rekach i wozek ciagnac.
Ale facet ma dobrze zabierze sie do pracy i wszystko ma w nosie.Nic go nie obchodzi i jeszcze zle.
Ale sie wyzalilam nie mam komu to wam sie pozale.Bozeee jak ja chce jechac do Polski.

wczoraj było wprawdzie zimno i deszczowo ale od czego sa kurtki i folia na wózek ;-) Teraz duże chłopaki śpią a młody od godziny już rozrabia... no i odpowa mu ewidentnie powietrze... odblokował się z qupsztalami...codziennie wali przynajmniej jedną a tak to byl problem nawet przez 4 dni...
Wczoraj z mężem pogalopowaliśmy na 'miasto' bezdzietnie- mąż na piwo, ja na piwo (alc free... w knajpie nas wyśmiali to sobie kupiłam w sklepie wlazłam do knajpki i oświadczyłam, że jak się zaopatrzą, to będę kupować u nich, nawet z marżą, a tak piję cudzesa i niech się nie czepiają,
Bartek jadł i spał, zaś Kuba gadał, jadł i spał, ale żadne z dzieci nie marudziło
.Polozylam go obok siebie na swoim lozku w sypialni i sama padlam,obudzilam sie o 2 i maly spal juz slodko (jemu sie rzadko zdarza usnac samemu),zgasilam nocna lampke i poszlam spac.Wstalam o 8.30,zjadlam z Szymkiem snaidanko i poszlam z Samuelkiem do pediatry zapytac o szczepienie.Po 1 szym wrzesnia mial byc szczepiony,ale my juz wtedy bedziemy we Francjii i malego zaszczepimy we wtorek,i bede spokojniejsza 
Nie wyobrażam sobie tego przebijania